reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

hej dziewczyny! ale u mnie upał

żabcia kalafior w cieście naleśnikowym? lol nie jadłam nigdy ale może być dobre :)
karola co do lumpexów to zgodzę się z tobą w 100 procentach, na początku myślałam że będę kupować wszystko nowe ale maleństwa tak szybko rosną, poza tym jak się dobrze poszuka to można znaleźć nowe lub w idealnym stanie ubranka duużo taniej, wczoraj kupiłam kombinezon 62 na allegro z przesyłką za 25 zł, wygląda jak nowy :D poza tym jak szybko wyrośnie to nie będzie szkoda :)

właśnie przeczytałam że Staś odszedł, a taką miałam nadzieje że wszystko będzie dobrze, bardzo współczuje Agnieszce, nie potrafię sobie wyobrazić co przezywa, aż łza się kręci ehhhhhh :(((( i już mi się pracować nie chce...

pozdrawiam was
 
reklama
Hej dziewczyny.

Ciezko napisac cokolwiek w takiej sytuacji. smutna wiadomość nas przywitala od rana:( Stasiu dzielnie walczył o życie. Odszedł i dołączył do reszty aniołkow i teraz od będzie czuwał nad swoimi rodzicami. Bardzo wspolczuje Agnieszce i jej mężowi i nie da opisać sie słowami jak bardzo mi przykro.
 
Nawet nie wiem jak zaczac.
Wiadomo kazdej z nas jej bardzo przykro i lza sie napewno w oku zakrecila. Mnie ta wiadomosc dzis obudzila od Landrynki.
Nikt z nas nie potrafi sobie wyobrazic napewno tego co czuje Aga i jej rodzina a w szczegolnosci ona i jej maz.
I tak sobie mysle...
Jedna z was napisala czy wypada do niej napisac, wg mnie nie powinno jej sie teraz zasypywac slowami bardzo mi przykro itd bo to bardziej boli i bedzie wywolywalo placz, zal, smutek.
Poprostu niech jedna z nas - Deli moze napiszmy wspolnie kilka slow ze z nia jestesmy i jedne kondolencje i pod tymi slowami podpiszmy sie wspolnie.

Zycie pisze rozne scenariusze i jest bardzo brutalne - dlatego my dbajmy teraz o siebie jak tylko umiemy i dotrwajmy wszystkie jeszcze te mniej wiecej 13-14 tygodni chociaz wiele z nas ma problemy (skurcze, skracanie sie szyjki, bole) za kazda z nas trzymam kciuki i wiem ze bedzie dobrze.

A jeszcze propo takich maluszkow jak Stas...
Moja mama gdy byla w ciazy urodzila przedwczesnie coreczke, w 28 tygodniu ciazy... i tez niestety, malenstwo zmarlo - po godzinie... Stas byl bardzo dzielnym i silnym chlopcem ale jest teraz wsrod aniolkow... Jest to bardzo smutne...
 
Ostatnio bardzo często myślałam o Stasiu i zaglądałam czy są jakieś nowe dobre wiadomości. Bardzo bardzo mi przykro. Stasiu jest teraz z innymi aniołkami i będzie czuwał nad swoimi rodzicami...
Nawet nie wiem co napisać, bo to takie niesprawiedliwe i smutne :-(
 
Rajani myślę, że wspólny sms jest ok. Mam również propozycję, żebyśmy złożyły się na jakieś ładne kwiatki i jeśli któraś z dziewczyn mieszkająca w okolicach Pietruchy mogłaby jechać na pogrzeb jako przedstawicielka nas wszystkich, albo później na grób, to też byłoby ok.
 
Rajani, moja mama również straciła maleńką córeczkę, w wieku Stasia... Co ona musiała wtedy przeżywać... Nawet nie śmiem sobie tego wyobrażać, bo bólu rodzica nie da się z niczym porównać. Strata dziecka to wielka tragedia. Bardzo przeżywam takie historie.
Musimy bardzo się oszczędzać. Już tak niewiele zostało... Od początku żyję w niepokoju, ale bardzo mnie wspierają bliscy i mój partner.
 
Z kwiatkami dobry pomysł, ze wspólną wiadomością również...ale nie wiem która z nas dałaby radę będąc w ciąży uczestniczyć w pogrzebie takiego maleństwa i patrzeć na ten straszny smutek rodziców...Ja wiem, że nie potrafiłabym:(
 
Cześć,

Obudziała mnie dziś wiadomosc od Pietruszki. Rycze prawie cały czas. Dobrze że miała czas się z nim pożegnać. ahhh

Skurcz nadal nie puszcza... brzuch sie stawia.
Zawiozłam Syna do szkoły i nadal lezakuje.
 
reklama
bardzo smutna wiadomość :-(

miałam nadzieję że w tym przypadku brak wiadomości oznacza że jest coraz lepiej...że każdy dzień sprawia że Staś jest silniejszy
bardzo mi przykro...
popłakałam się....

antiope
-mimo że jestem z wami krótko wydaje mi się że twój pomysł z kwiatkami jest bardzo dobry, jeżeli żadna nie czuje się na siłach jechać to zawsze można skorzytsać z usług poczty kwiatowej i dostarczyć takie kwiaty na adres Agi...
 
Do góry