reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Takhis współczuję wczesnej pobudki i oby nic synka nie rozłożyło.
Co do jedzenia to ja jem wszystko w rozsądnych ilościach :-)

Kamcia daj mi przepis jak robisz łazanki (wklej do przepisowego żeby nie zaginął :-))

cynamonka mi w 1 ciąży z kalendarza chińskiego wychodziła dziewczynka i jest synek a teraz znowu wychodzi dziewczynka ale to się okaże 23 maja :-)

die to Cię mężuś rozpieszcza tymi śniadankami :-) Mój mi szykuję jak jest w domu więc też nie mogę narzekać :-)

Kobietki Wy tu o upałach a u mnie tylko 9 stopni słonko próbuję się przebić przez chmurzyska ale i tak wiatr jak cholerka.

Dzisiaj byliśmy znowu oglądać mieszkanie i nie wiem jak można taką kupę pokazywać ludziom nawet nie weszliśmy na górę żeby zobaczyć pokoje po tym jak wyglądał salon i kuchnia masakra dosłownie.

Pospałam sobie z młodym 2 h bo zmęczenie mnie dopadło i nie chciało mi się siedzieć tak więc uciekliśmy na górę spać.
Znowu miałam tel dzisiaj z agencji a dokładnie 6 których nie odebrałam i przyjechał właściciel mieszkania i powiedział że mamy być w domu za godzinkę bo ktoś przyjdzie wrrrrr ... posłuchałam byłam w domu grzałam tyłek w łóżeczku otwierając oko jak się tukli do drzwi i spałam dalej nie będę na każde jego zawołanie o nie skończyło się :-)
 
reklama
HEJKA- a ja widze ze dzisiaj u nas kulinarnie:p

Ja wrocialam o 16:30 od kolezanki- taaaaaaaaksie zasiedzialam od 10 rano:) ale super bylo- mala taka fajna kuleczka spokojniutka rózwoiutka no cudenko- tylko pozazdroscic, Kolezanka moja wloski zrobione, makijaz, ubrana super- w domu blysk, ciasta napiekla naprawde az milo patzyc na taką młodą mamusie- a nie kocmołucha z worami pod oczami i w dresie poprzecieranym! od razu sieczuje pewniej i mnie to maciezynstwo tak nie przeraza:)
Z tego powodu ze sie tak zasiedzialm oczywiscie nic na obiad nie mialam- wiec w drodze powrotnej wstapilam po pierogi do polskiego sklepu- 12 z mieskiem i 18 ruskich- 8 ruskich juz pochlonietych:p jak na sklepowe ujdą w tłoku- moje dziecko oczywiscie przyslzo ze skzoly jak zwykle nieglodne i juz pognalo na dwor:p a niech idzie pogoda sliczna:)

Co do ruchow- ja bym sie nie przejmowala- do 22 tygodnia powinny sie pojawic- jelsi sie nie pojawia wtedy bym poszla na monitoring zeby sprawdzic a poki co luz blus


A gdzie jest moja Delucha????

Dziewczyny przeczytajcie sobie opis pod moim ostanim suwaczkiem tym z dzidziusiem- ja oplułam monitor:p
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny :)

Nie było mnie od niedzieli i widzę, że nie nadrobię...mam jednakże nadzieję, że wszystko u Was w porządeczku :)

Ja wracam jakos padnięta i senna po pracy, a w dodatku od wczoraj mam jakieś dziwne kłucia, ciągnięcia po prawej stronie brzucha...jak siedzę lub leżę jest ok, ale jak wstaje i chodzę to się pojawiają...nie cały czas, ale na tyle często, że zwróciły moją uwagę.
Wizytę mam 21 maja, więc zadzwoniłam do mojej Lekarki i powiedziała, żebym się nie przejmowała i tylko zwiększyła dawkę magnezu i spokojnie czekała na wizytę za niecały tydzień...myślę, że wie co mówi :)
Miałyście podobne dolegliwości?
No i nadal nie czuję ruchów...hmm...a już tak bardzo chciałabym nawiązać kontakt z naszym Krzysiem :) "Chyba" tyczy się imienia :)
Przepraszam,że tak tylko o sobie...postaram się już być na bieżąco :)

Dobra, zajrzę, jeszcze na wątek wizytowo-doktorowy i chyba się trochę położę :)

Buziaki!
 
Hejka.
Nie dajecie szans na nadrobienie - ledwo, com tu ogarnęła, miałam nadzieję dziś pozostałe wątki nadrobić, a tu proszę - 10 stron od rana :szok: A ja oczywiście w przerwach między ogródkiem, obiadkiem i porządeczkiem ;-)

mimo ze mieskzamy tu tylko 2 lata moja córka jest najlepsza w klasie:) albo ona zdolna bestyja..albo tutaj same tłumoki:p
Ja Ci powiem, że pewnie jedno i drugie ;-)

My się z M nad wyjazdem mocno głowiliśmy, ale u nas był ten problem, że ja po niemiecku śmigam jak rodowita (sprawdzane wielokrotnie za granicą baz wpadek), a M ni w ząb. Z kolei po angielsku on radzi sobie całkiem przyzwoicie (choć nie tak dobrze jak ja po niemiecku), za to ja wprawdzie sprzedać się nie dam, a jak trzeba to nawet się dogadam, ale nie brzmi to w ogóle (ale ja w tym języku samouk totalny). Jeszcze były pomysły pt. Dania czy Holandia, ale już nauka tamtych języków w ogóle mi się nie uśmiechała (M był zdania, że angileski w zupełności wystarczy - uhm, dopóki dzieci nie pójdą do szkoły, bo w końcu planowaliśmy je mieć)

Landrynka pobiłaś mnie na głowę swoim postem :-D Fajnie, że nie jestem jedynym forumowym "kujonem" ;-):-D
Ja ostatnio zrobiłam z reszty kiszonej zasmażaną - ale przyznam, że porcja mała wyszła i chodzi za mną dokładka
biggrin.gif


Takhisis dużo zdrówka dla małego - oby nic poważnego. A z tymi śledziami to bez przesady - ja jadłam i w pierwszej ciązy i teraz; myślę, że żadna listerioza w occie nie pożyje - co innego tatar czy sushi, albo nieprzegotowane mleko (nie uht). Poza tym ja, jak w pierwszej ciązy każde mięso w rękawiczkach szykowałam, a mielone np. to M musiał próbować czy przypraw dość, tak teraz jakoś normalnie funkcjonuję w kuchni i kosztuję też...
Salami to się wręcz zażeram, lodami też (jak nigdy jeszcze w życiu chyba). Nawet nie wiedziałam, że to jakieś niewskazane :sorry: Więc chyba.... luzik ;-)

Dżaga nie ważyłam się ostatnio więc nie wiem jak tam moje kilogramiki
wink2.gif


pietrucha
wygląda na to, że bioderka Ci się rozchodzą - to dobrze, bo dzidziuś będzie miał szersze wyjście

Kamcia szacunek - ja czasami jak mam na coś pypcia to mi się nawet wstać nie chce, a co dopiero do pieczenia się brać (o właśnie, muszę dzisiaj jeszcze Hermana nakarmić - a mi się nie chce)

cynamonka ja toxo już od pierwszej ciąży, a właściwie od wieków przed, więc w ogóle się tym nie przejmuję.
Co do ruchów, to nie mam reguły - niby w drugiej ciązy wiesz już czego "wypatrywać", ale ruchy mogą się pojawić równie późno jak przy pierwszym dziecku, zwłaszcza jeśli maluch ma dodatkową ochronę z brzuszkowej oponki, jaką sama noszę - też nie spodziewam się ruchów lada dzień ani nawet tydzień.

Tulipania u mnie podobne ciągnięcia też na tyle, że zwróciły moją uwagę - nie kojarzę nic podobnego z pierwszej ciąży, ale jakoś specjalnie się nie martwię; jak nie zapomnę, to w przyszłym tygodniu zapytam o nie lekarza


Co do pogody, to Wam powiem, że u nas dziś ładnie było, słonecznie, tylko wiaterek trochę mocny. Ale posiedzieliśmy w ogrodzie, na hamaku otoczeni upajającą wonią kwitnących jabłoni - po prostu bajka. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko dobrej książki....
A terazzmykam małemu kolację dać i cały wieczorny rytuał zacząć - może uda mi się zajrzeć jeszcze.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
villandra - czyli nie doszło u Was jednak do wyjazdu? Co do ruchów niby coś tam czuję, ale mam czasami wątpliwości że tak powiem :p
Robiłam badania na tokso i wyszło że nie miałam i nie mam więc muszę się pilnować. W lipcu będę znowu powtarzać badanie.
 
Słyszałyście w wiadomościach o pijanej matce co urodziła dziecko które miało 4,5 promila alkoholu we krwi aż się nóż w kieszeni otwiera wrrrr :wściekła/y:

Idę kąpać młodego potem wieczorne kremowanie ubieranie obcinanie pazurków itd. a później kaszulka i zabawa jeszcze troszkę :-)
 
Ja tez nie mam odpornosc na tokso- a kota swojego całuje po wszytkim czym sie da:p i tez jakos nie przejmuje sie szczegolnie- nie zaraze sie! i tego sie trzymam:p

No na niemeickich stronach tez pisali o "polskim dziecku urodzonym z 4,5 pr. alkoholu we krwi"...masakra
 
witajcie, ja dzisiaj szykuje sie do wyjazdu jutro do warszawy z dzieciakami na wizyte IMidz.
die super ze malz o ciebie dba, tak byc powinno. moj m. sniadan mi nie robi, ale zawsze rano serwuje macchiato, tyle, ze w ciazy to nie moge kawy pic:-(, a i gratuluje udanego wizytowania u kolezanki, takie male bobasy sa takie cudne i pachna tak bosko, ja juz sie nie moge doczekac zapachu swojej dzidzi:-)

zabcia, ja slyszalam ja to bym ta babe rozniosla, szkoda dzidzi.

tulipania trzymam kciuki za rychle kontakty z krzysiem, mysle, ze to juz nie dlugo:tak:

a ja dzisiaj ogarnialam dom i odpoczywalam w ogrodku, jakos niewyraznie sie czuje. a jeszcze jutro ten wyjazd. a i rano wybieram sie do lidla jakies tuniki maja byc i sukienki lniane od jutra moze cos sie nada na lato i ciazowy brzuszek. w nastepnym tyg. maja byc ubrania ciazowe jakies koszulki, jeansy, leginsy no i bielizna ciazowa. zobaczymy jak z jakoscia.
ide karmic dzieciary bo skrzecza jak pisklaki w gniezdzie:-)
 
Oska to prawda male dzieciorki pachną cudnie...no....dopóki się niezesraja:p Swoją drogą to zadziwiające ze z takiej maluteńskiej dupeczki jak czosnyczek wylecilo cos tak ogromnego i tak śmierdzącego :p
 
reklama
Do góry