madziarena
doskonale rozumiem, bo mój był żołnierzem zawodowym i zawsze mówiłam, że żona żołnierza to złota kobieta...ja tego nie wytrzymałam, nie dla mnie takie życie, ciągłe poligony, służby, zawracanie z urlopów i życie na rozkaz...odszedł z wojska, ale teraz pracuje w instytucji wojskowej, więc za przełożonych na wojskowych...a jak powszechnie wiadomo to ludzie, którzy zwykle czas prywatnych innych ludzi mają gdzieś, nie przyjmują słowa "nie"....więc często mam wrażenie jakby nadal był wojskowym a nie pracownikiem cywilnym;
doskonale rozumiem, bo mój był żołnierzem zawodowym i zawsze mówiłam, że żona żołnierza to złota kobieta...ja tego nie wytrzymałam, nie dla mnie takie życie, ciągłe poligony, służby, zawracanie z urlopów i życie na rozkaz...odszedł z wojska, ale teraz pracuje w instytucji wojskowej, więc za przełożonych na wojskowych...a jak powszechnie wiadomo to ludzie, którzy zwykle czas prywatnych innych ludzi mają gdzieś, nie przyjmują słowa "nie"....więc często mam wrażenie jakby nadal był wojskowym a nie pracownikiem cywilnym;