reklama
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
Rajani ale te tygodnie tak szybko zlatują
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
W ogóle cześć dziewczyny
Mnie dopadł ból głowy penie na zmianę pogody a co za tym idzie zmianę ciśnienia nic mi się nie chce
Od paru dni Praca dom praca z dzieckiem spanie i tak dalej
Mnie dopadł ból głowy penie na zmianę pogody a co za tym idzie zmianę ciśnienia nic mi się nie chce
Od paru dni Praca dom praca z dzieckiem spanie i tak dalej
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
Wysprzątałam kuchnię a teraz przykleiłam się do sofy i siedzę.
Mój syn smacznie sobie śpi już dłuższy czas więc pewnie niedługo wstanie i dobrze to M jak wróci z pracy to poodkurza :-) bo ja i pan odkurzacz mamy zakaz zbliżania się do siebie mój M taki wydał :-)
Mam wizytę u położnej w poniedziałek udało się dziękuję Landrynko za pomoc :-)
natalii co jest w poniedziałek ??
Mój syn smacznie sobie śpi już dłuższy czas więc pewnie niedługo wstanie i dobrze to M jak wróci z pracy to poodkurza :-) bo ja i pan odkurzacz mamy zakaz zbliżania się do siebie mój M taki wydał :-)
Mam wizytę u położnej w poniedziałek udało się dziękuję Landrynko za pomoc :-)
natalii co jest w poniedziałek ??
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
my wrócilismy z zoo- bylo bosko i poplakalam sie przy zagrodzie słoni indyjskich...normalnie rozryczałam sie ze wzruszenia- dwa male pirdki słoniowe bawily sie z troszkę wiekszymi słonikami- i nagle ten większy przewalil sie na tego malego - urodzil sie 30 marca 2013- czyli 1,5 miesieczne słoniatko- słodziak- i ten malutki zaczął tak trąbić z bólu- i wtedy wszytkie słonie-na raz ruszyły mu na pomoc- trabami popychalay tego strszego zeby go zwlaic z tego malenstwa potem wsyztkie go go macaly trąbami sprawdzały czy wsyztko z nim dobrze- na szczescie bylo wszytko ok i maly zaraz zaczal sie wspinac na tamtego slonia- no takie pocieszne te maluchy mowie wam
o 19 umówilam sie w miescie z moimi dziewczynami będziemy świętować dzien matki- bo w dojczlandzie jest teraz w niedziele
o 19 umówilam sie w miescie z moimi dziewczynami będziemy świętować dzien matki- bo w dojczlandzie jest teraz w niedziele
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
UWAGA WZRUSZAWKA- TE KTÓRE SIĘ BOJĄ NIEOKIEŁZNANEGO WYBUCHU PŁACZU - NIE CZTAĆ:
"- Cześć. Proszę, nie rozłączaj się!
- Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?
- Jestem w ciąży, czwarty miesiąc…
- I po co mi to mówisz? Nie potrzebuję teraz dodatkowych problemów, usuwaj!
- Lekarz powiedział, że za późno… Co mam robić?
... - Zapomnieć mój numer!
- Jak to zapomnieć? Halo! Halo!
Abonent czasowo niedostępny…
3 miesiące później.
- Cześć mały!
- Cześć! Kim jesteś?
- Twoim aniołem stróżem.
- A przed kim będziesz mnie strzec? Przecież jestem bezpieczny tutaj i chcę tu zostać.
- Śmieszny jesteś. A jak tu będziesz żył?
- Dobrze! Tylko mama płacze codziennie…
- Nie martw się, mały, dorośli cały czas mają jakieś problemy. Śpij więcej, zbieraj siły, będą ci potrzebne.
- Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest?
- Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie. Mama jest piękna i bardzo młoda.
3 miesiące później
- Cholerny brzuch! Wyglądam jak wieloryb! Butów nie mogę zawiązać, żeby to szlag trafił!
- Aniele, jesteś tu?
- Jestem.
- Mama dzisiaj bardzo się złości… Płacze od rana i kłóci się sama ze sobą…
- Nie zwracaj na to uwagi. Gotów zobaczyć jak jest na świecie?
- Chyba tak, ale bardzo się boję. A jak mama jeszcze bardziej się zdenerwuje, gdy mnie zobaczy?
- Coś ty! Na pewno się ucieszy! Jak można nie kochać takiego malucha jak ty?!
- Aniele, a jak tam jest? Poza brzuchem?
- Teraz mamy zimę, świat jest biały, a z nieba lecą miękkie białe płatki. Niedługo sam zobaczysz.
- Aniele, jestem gotów!
- No to w drogę, mały! Czekam na ciebie.
- Aniele, boję się!
- O cholera jak boli! Pomocy! Chyba rodzę! Cholerny ból!!!
Maluch przyszedł na świat szybko, bez pomocy, bez świadków. Pewnie bardzo się bał, że mamę będzie bolało.
Dobę później, wieczorem, na obrzeżach miasta, w pobliżu małego osiedla.
- Nie gniewaj się na mnie, synku. Czasy teraz takie… Sama sobie nie poradzę… Kto mnie z tobą zechce… Ja mam całe życie jeszcze przed sobą, a tobie jest wszystko jedno, po prostu zaśniesz i już…
- Aniele, a dokąd mama poszła?
- Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.
- Aniele, a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele, proszę, powiedz mamie, że mi tu bardzo zimno!
- Nie, mały, nie płaczę, wydawało ci się, zaraz przyprowadzę twoją mamę! Tylko nie zasypiaj, płacz, płacz głośno!
- Nie mogę płakać, Aniele, bo mama kazała spać…
W tym samym czasie, w domu na małym osiedlu.
- Nie rozumiem! Dokąd ty się wybierasz?! Ciemno już, mróz! Gdzie cię niesie? Całkiem ci odbiło po tym szpitalu! Kochanie, tysiące par nie mogą mieć dzieci i jakoś sobie z tym radzą!
- Proszę cię, ubierz się i chodź ze mną.
- Dokąd?!
- Nie wiem dokąd, po prostu czuję, że muszę dokądś pójść. Zaufaj mi, proszę!
- Dobrze, ale po raz ostatni! Po raz ostatni się ciebie słucham!
Z domu wyszła para. Pierwsza szła kobieta, dość szybko. Za nią podążał mężczyzna.
- Kochanie, mam takie wrażenie, że wiesz dokąd idziesz.
- Nie uwierzysz, ale coś prowadzi mnie jak po sznurku… czuję, jakby ktoś ciągnął mnie za rękę…
- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza! Musisz wziąć zwolnienie i odpocząć.
- Cicho! Słyszysz? Ktoś płacze…
- Jakby dziecko…
- Mały, płacz głośniej! Mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie!
- Aniele, gdzie byłeś? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!
- Byłem po twoją mamę. Jest już całkiem blisko.
- To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko, biegnij z nim do domu! Kochany, dziecko spadło nam z nieba!
- Aniele, moja mama ma inny głos…
- Przyzwyczaisz się, mały. To głos twojej prawdziwej Mamy".
"- Cześć. Proszę, nie rozłączaj się!
- Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?
- Jestem w ciąży, czwarty miesiąc…
- I po co mi to mówisz? Nie potrzebuję teraz dodatkowych problemów, usuwaj!
- Lekarz powiedział, że za późno… Co mam robić?
... - Zapomnieć mój numer!
- Jak to zapomnieć? Halo! Halo!
Abonent czasowo niedostępny…
3 miesiące później.
- Cześć mały!
- Cześć! Kim jesteś?
- Twoim aniołem stróżem.
- A przed kim będziesz mnie strzec? Przecież jestem bezpieczny tutaj i chcę tu zostać.
- Śmieszny jesteś. A jak tu będziesz żył?
- Dobrze! Tylko mama płacze codziennie…
- Nie martw się, mały, dorośli cały czas mają jakieś problemy. Śpij więcej, zbieraj siły, będą ci potrzebne.
- Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest?
- Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie. Mama jest piękna i bardzo młoda.
3 miesiące później
- Cholerny brzuch! Wyglądam jak wieloryb! Butów nie mogę zawiązać, żeby to szlag trafił!
- Aniele, jesteś tu?
- Jestem.
- Mama dzisiaj bardzo się złości… Płacze od rana i kłóci się sama ze sobą…
- Nie zwracaj na to uwagi. Gotów zobaczyć jak jest na świecie?
- Chyba tak, ale bardzo się boję. A jak mama jeszcze bardziej się zdenerwuje, gdy mnie zobaczy?
- Coś ty! Na pewno się ucieszy! Jak można nie kochać takiego malucha jak ty?!
- Aniele, a jak tam jest? Poza brzuchem?
- Teraz mamy zimę, świat jest biały, a z nieba lecą miękkie białe płatki. Niedługo sam zobaczysz.
- Aniele, jestem gotów!
- No to w drogę, mały! Czekam na ciebie.
- Aniele, boję się!
- O cholera jak boli! Pomocy! Chyba rodzę! Cholerny ból!!!
Maluch przyszedł na świat szybko, bez pomocy, bez świadków. Pewnie bardzo się bał, że mamę będzie bolało.
Dobę później, wieczorem, na obrzeżach miasta, w pobliżu małego osiedla.
- Nie gniewaj się na mnie, synku. Czasy teraz takie… Sama sobie nie poradzę… Kto mnie z tobą zechce… Ja mam całe życie jeszcze przed sobą, a tobie jest wszystko jedno, po prostu zaśniesz i już…
- Aniele, a dokąd mama poszła?
- Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.
- Aniele, a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele, proszę, powiedz mamie, że mi tu bardzo zimno!
- Nie, mały, nie płaczę, wydawało ci się, zaraz przyprowadzę twoją mamę! Tylko nie zasypiaj, płacz, płacz głośno!
- Nie mogę płakać, Aniele, bo mama kazała spać…
W tym samym czasie, w domu na małym osiedlu.
- Nie rozumiem! Dokąd ty się wybierasz?! Ciemno już, mróz! Gdzie cię niesie? Całkiem ci odbiło po tym szpitalu! Kochanie, tysiące par nie mogą mieć dzieci i jakoś sobie z tym radzą!
- Proszę cię, ubierz się i chodź ze mną.
- Dokąd?!
- Nie wiem dokąd, po prostu czuję, że muszę dokądś pójść. Zaufaj mi, proszę!
- Dobrze, ale po raz ostatni! Po raz ostatni się ciebie słucham!
Z domu wyszła para. Pierwsza szła kobieta, dość szybko. Za nią podążał mężczyzna.
- Kochanie, mam takie wrażenie, że wiesz dokąd idziesz.
- Nie uwierzysz, ale coś prowadzi mnie jak po sznurku… czuję, jakby ktoś ciągnął mnie za rękę…
- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza! Musisz wziąć zwolnienie i odpocząć.
- Cicho! Słyszysz? Ktoś płacze…
- Jakby dziecko…
- Mały, płacz głośniej! Mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie!
- Aniele, gdzie byłeś? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!
- Byłem po twoją mamę. Jest już całkiem blisko.
- To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko, biegnij z nim do domu! Kochany, dziecko spadło nam z nieba!
- Aniele, moja mama ma inny głos…
- Przyzwyczaisz się, mały. To głos twojej prawdziwej Mamy".
Pannacota
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Luty 2013
- Postów
- 560
die widziałam to właśnie dziś na demotywatorach i się popłakałam. Zazdroszczę wizyty w zoo. Też mam ochotę na jakąś wycieczkę. Chociaż na ryby i grilla nad jezioro. Może w niedzielę coś wyjdzie. koreczek mnie też boli głowa. Zaczynam się stresować ślubem. Ostateczny wybór na pierwszy taniec padł na Tomasz Karolak - Zabiorę Cię - YouTube właśnie w wersji Karolaka. Ewentualnie jeszcze myślimy o Bracia - Niczego więcej - YouTube , ale chyba zdecydujemy się na to pierwsze. No i mamy jeszcze problem z podziękowaniem dla rodziców... Macie jakiś pomysł ?
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
Pannacota ja poszłam na zywioł z podziękowaniami- wczesniej zamówilismy dwa wielgasnie bukiety kwiatów- a w trakcie wesela- popprstu wzielam mikrofon do reki stojac ramie w ramie z mezem i wyglosilam mowe dziękczynną! paplalam co mi slina na język przyniesie- było troche śmiesznie, troche wzruszająco- moj mąż nawet się dołączył i powiedział do mikrofonu "dokładnie tak jak mówi MojaJużŻona" no i generalnie sie nie spianalismy
cale zreszta moje wesle bylo totalnie na luzie i bez spiny- spontan na calego- ale ja nie potrafie inaczej
cale zreszta moje wesle bylo totalnie na luzie i bez spiny- spontan na calego- ale ja nie potrafie inaczej
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 232
Podziel się: