hello...
tak sie od rana zbierałam i sie wreszcie zebrałam żeby napisać.
Pietrucha ciesze się że dobre wieści przynosisz
Deli trzymam sie trzymam... dzis standardowo kanapy..
Daleki wyjazd... super że do mnie przyjedziesz
)
sony ja tez sie w budze czasami taka głodna...
anula jak ja uwielbiam pomidory ze smiatena... mniam
Malta ja bym się nie odwazyła jeździć na rowerze. Męcze sie w normalnych czynnościach a co dopiero przy wysiłku fizycznym.
Perle... jak juz nie dam rady wytrzymać. to dam znać. Narazie jakos idzie.
Fajne obrazki oglądałaś. Wzruszające jak zwierzeta dbają o siebie. żeby tak i ludzie mieli...
Super opowiadanie
prawdziwe...
madziarena zdrówka dla dzieciny:*
joanna ale masz fajnie z ta pogoda. u nas rano było słonce ale teraz standardowa pochmurna pogoda.
nula fajnie ze zakupy sie udały.
żabcia jedz tak troche na śniadanie... bo jak nie to bede cie ścigać... a mam nie aż tak daleko.
Prosze... pogadałam se i tyle.
Osa ale miałaś zalatany dzień. Jak z tą kostką nie przejdzie to idz do lekarza. nie czekaj.
Antiope fajny wieczór...
Rajani niefajnie ze tak na upały reagujesz.
Ale ze ci ustepowali miejsca.. w szoku jestem. musiałaś na jakis wychowanych ludzi trafić.
Thakisis moze zeczywiście jak masz mozliwosc troche otoczenie zmienic nie warto zmowlestować małża zeby was ze soba zabrał.
Przy okazji skontrolujesz te jego szkolenia
nataliee fajny dzień. odmiana od lezenia w łózku
super.
koreczek przytulam..
Pannacota ja tez nie trawie tej piosenki... ile mozna ja słuchać. jest strasznie oklepana. Co do mowy... to dziekowałam za wychowanie i za to ze sa blisko. W moim wypadku to było na pokaz.. a były nic nie nie odezwał.
Wiec mam nadzieje ze ładnie coś powiesz
najlepiej z serducha.
tulipania witaj po pracy... popieram... łazienka bez wanny to nie łazienka.
Lubie sobie polezeć i wygrać się w cieplutkiej wodzie.
Przebrnełam przez cały dzień waszych postów... mam nadzieje że nikogo nie pominełam.
A jak tak to przepraszam.
Ja od rana zawiozłam dziecie do szkoły i zachciało mi sie znowu pyz.. z miesem.
Dzieki za promocje w lidluuu pyzy mniam...
Potem wycieczka po wiekszy zapas - kupilam 20 torebek po 750 g wiec bedzie na fajne obiadki. Polskie pyzy to polskie pyzy...
Potem standardowo kanape oblegiwałam...
Po dziecie do szkoły. I zrobiłam niejadkowi 4 pyzy na obiad. nie pamietam nawet czy takie próbował. Ale Mat do mnie z tekstem... Mamo czy ten pieróg to pieróg i czy kupiłaś duzo bo lubie te pierogi...
oblizał az talez...
zachcianki mi sie włączyły i wciełam cała puszke brzooskwin w syropie.
teraz mi niedobrze ale trudno było bardzo dobre.
trzeba sie zebrac i chyba cos porobic w doma. weekend sie zbliza i dalej bedzie bałagan... nieee moze uda sie cos zrobic.
Miłego wieczora dziewczynki.