Landrynka_80
Fanka BB :)
A co tam napisze... dzień bez przytulania dniem straconym.
Perle dzieki za propozycje... ale ja sie boje brać cokolwiek. U lekarza tu dostałam aviomarin na wymioty. sprawdziłam w necie i ( mimo ze przepisany przez lekarza) nie biore. Bo odradzają. działa na układ nerwowy.
Wole się meczyć. przełyk się po wszystkim odnowi. staram sie jesc wszystko w małych ilosciach a czesto... ile zostanie to zostanie.
Dziecie rośnie tyle ze ja chudne.
Krew mam ok. Szkoda tylko ze druga ciaza i te same symptomy. Dam jakoś rade.
W Polsce dostawałam od 5 miesiaca diphergan na wymioty ale to i tak nie pomagało. Do tego dochodziły bardzo duze zawroty głowy po tym leku.
Ale bardzo dziekuje za propozycje
Ale fajne komplementy mąż wymyśla... hehehe
vilandra oj chyba nie nadrobisz zaległości... ale za to dobrze sie baw
joanna ja wlasnie przez wymioty i mdlenie nie chodze do pracy. ale z tego nie nazekam.. jak bym pomyslała ze przyjdzie jakis menel na poczte po swoje pieniądze... smierdzacy to odrazu by mnie w wc widzieli..
a po co angolom problemow robic z psychiką... jeszcze by sie dziad zorientowal ze sie z tydzien nie myl. Zamykaja moja poczte i miałam pracowac do maja. A takto mi płacą z firmy chorobowe i juz.
Pietrucha ja ci nie pomoge z tym brzuchem... mam takie odczucia jak bym ja sobie a brzuch sobie. zebra mi juz wystaja troche... potem mam nad pepkiem miękkie... za to jak sie nachodze albo nastoje, to mam twarde pod brzuchem... i nospe wcinam. potem leze na tej nieszczesnej kanapie.. bo nic innego nie moge zrobic.
lekko brzuch odpuszcza... to znowu wstaje i od nowa zabawa.
thakisis przytulam...
A co u nas... tak sie narobiłam.. całe pół godz że jak usiadłam na kanapie to na 2 godz usnełam.
chłopaki zapomnieli mnie przykryc i sie wyziebiłam troche.
Ale trudno... zjedałam pyzy z miesem... bo juz mi sie chciało... ale mnie mdli... bede trzymac ile sie da.
Jadłam je na raty... najpierw dwie... przerwa a potem kolejne trzy. popiłam zwykła woda przegotowana i narazie sa... spac mi sie strasznie chce.
buzki dla wszystkich
Miłego wieczorka..
Perle dzieki za propozycje... ale ja sie boje brać cokolwiek. U lekarza tu dostałam aviomarin na wymioty. sprawdziłam w necie i ( mimo ze przepisany przez lekarza) nie biore. Bo odradzają. działa na układ nerwowy.
Wole się meczyć. przełyk się po wszystkim odnowi. staram sie jesc wszystko w małych ilosciach a czesto... ile zostanie to zostanie.
Dziecie rośnie tyle ze ja chudne.
Krew mam ok. Szkoda tylko ze druga ciaza i te same symptomy. Dam jakoś rade.
W Polsce dostawałam od 5 miesiaca diphergan na wymioty ale to i tak nie pomagało. Do tego dochodziły bardzo duze zawroty głowy po tym leku.
Ale bardzo dziekuje za propozycje
Ale fajne komplementy mąż wymyśla... hehehe
vilandra oj chyba nie nadrobisz zaległości... ale za to dobrze sie baw
joanna ja wlasnie przez wymioty i mdlenie nie chodze do pracy. ale z tego nie nazekam.. jak bym pomyslała ze przyjdzie jakis menel na poczte po swoje pieniądze... smierdzacy to odrazu by mnie w wc widzieli..
a po co angolom problemow robic z psychiką... jeszcze by sie dziad zorientowal ze sie z tydzien nie myl. Zamykaja moja poczte i miałam pracowac do maja. A takto mi płacą z firmy chorobowe i juz.
Pietrucha ja ci nie pomoge z tym brzuchem... mam takie odczucia jak bym ja sobie a brzuch sobie. zebra mi juz wystaja troche... potem mam nad pepkiem miękkie... za to jak sie nachodze albo nastoje, to mam twarde pod brzuchem... i nospe wcinam. potem leze na tej nieszczesnej kanapie.. bo nic innego nie moge zrobic.
lekko brzuch odpuszcza... to znowu wstaje i od nowa zabawa.
thakisis przytulam...
A co u nas... tak sie narobiłam.. całe pół godz że jak usiadłam na kanapie to na 2 godz usnełam.
chłopaki zapomnieli mnie przykryc i sie wyziebiłam troche.
Ale trudno... zjedałam pyzy z miesem... bo juz mi sie chciało... ale mnie mdli... bede trzymac ile sie da.
Jadłam je na raty... najpierw dwie... przerwa a potem kolejne trzy. popiłam zwykła woda przegotowana i narazie sa... spac mi sie strasznie chce.
buzki dla wszystkich
Miłego wieczorka..