reklama
V
villandra8
Gość
Witam wieczornie.
Wczoraj musiałam się szybko ewakuować, bo był prawdziwy dramat z zaśnięciem - na centymetr ruszyć się nie mogłam Cóż - mam nadzieję, że to jednorazowy incydent. Dziś zasnął bez problemu.
No to na czym tam skończyłam....
Pokój maluszka (nie znając płci) malowaliśmy na błękit i złoto pustyni (czy jakoś tak) - kolory przedzielone drewnianą belką stropową, ze skosem. Do tego meble z dodatkiem zieleni - młodzieżowe, bo stweirdziłam, że dziecięce posłużą krótko, a kosztują krocie - dla mnie niepotrzebny wydatek x2, więc jedne meble aż do dorastania. Teraz pokój będzie dla dwójki - im dłużej, tym lepiej. Takie moje zdanie - niech się uczą współpracy i kompromisów. Mam nadzieję, że życie mnie za mocno w tej kwestii nie zweryfikuje ;-)
Rajani ja po jednym choróbsku w pierwszej ciąży rutinoscorbin brałam już potem non stop (poza latem) - jak na razie nic się mnie od tego czasu nie ima.
Przykro mi z powodu problemów z chłopem. Wiem, jakie to bywa dobijające. I tym bardziej cieszę się, że u nas udało się coś zmienić na plus. Ale to wymagało bardzo dużo pracy (w przeważąjącej części mojej, choć do tanga trzeba dwojga - to ja byłam tą siłą pociągową, której zależy). Niektórzy nasi znajomi wciąż nie mogą wyjść z podziwu, że starczyło mi determinacji. Takiej samej i Tobie życzę. I szybkiej poprawy na lepsze. Ale musisz gadać, gadać i jeszcze raz gadać. A czasem zamilknąć. Najtrudniej wyczuć, kiedy co...
Z wykładziną dywanową ostrożnie - nigdy nie wiadomo czy nie będzie mały alergik, czego oczywiście nikomu nie życzę (nie tak postawiła na nogi sąsiadka - mama alergika; ale i tak zakupiliśmy wykładzinę dywanową )
mart0ocha u mnie w pierwszej ciązy gdzieś dopiero w 5 miesiącu zaczął się brzuszek odznaczać - nie to, co teraz, także luzik ;-) jeszcze urośnie balonik :-)
A brązowe plamki mogą być - to nic takiego.
persefona atmosferę tworzymy same :-) I na pewno nikt nikogo nie będzie integrował na siłę. Ale powiedzmy sobie szczerze - jeśli każda z nas chciałaby odpisywać dokładnie każdej na post, to musiałybyśmy tworzyć elaboraty (co mi i tak zazwyczaj wychodzi ;-)). Czasem jakaś wypowiedź umknie, czasem ktoś nie chce się udzielać w jakimś temacie - normalna sprawa. Zanim się wdrożyłam na dobre na marcu 2012 też trochę potrwało; nie od razu Rzym zbudowano.
A fakt faktem - produkcja tutaj idzie w dość zawrotnym tempie, które nie każdy pewnie będzie w stanie nadrobić. Ja już teraz nadrabiam z trudem, a za jakiś czas będzie pewniej dużo trudniej. A nie pracuję i mam tylko jednego małego szkraba. Są chwile, że zastanawiam się czy sobie nie odpuścić. Ale potrzeba dzielenia się tym wyjątkowym czasem jest silniejsza ;-) Z czasem na pewno będzie między nami coraz więcej zażyłości
U nas łóżeczko małego stoi w jego pokoju - puste
Antiope a myślałam, że tylko ja bez tego badziewia zwanego telewizją świetnie się obchodzę ;-) Chociaż pudło w odmu stoi (M by bez niego nie przeżył ), no i w okresie intensywnego cycania zdarzało mi się oglądać czasem wiadomości, ale ogólnie nie tęskniłabym z braku tego pudła
Gazy, wzdęcia - nasza codzienność....
Gaga P fajny sufit Ja mam w planie udekorować skos świecącymi gwiazdkami - mam nadzieję, że dojdzie mi, zanim mój pierworodny skończy osiemnastkę
Jeśli o gry chodzi, to ja lubię jak mój gra w Tomb Ridera - chetnie mu wtedy kibicuję i podpowiadam
A wczoraj to mi bardzo, bardzo pomógł - wszystko sam od siebie; kuchnię ogarnął, pranie rozwiesił, małym się zajął. Oj, widać nie poszła nauka (pierwszego brzuszka) w las :-) Obym tylko go tym swoim chwaleniem znowu nie popsuła (zauważyłam, że te typy tak miewają)
die perle mi też się kojarzy, że miała jechać na świeta do rodziny, więc pewnie tym pochłonięta.
Kontakty pojawią się z czasem ;-)
Zaraz pewnie większość z nas będzie pochłonięta przedświątecznym rozgardiaszem.
Ja już dziś zaczęłam mobilizację, pomimo kiepskiej nocy i ogólnego niewyspania (Rafał spał grzecznie, tylko ja miałam kłopot z zaśnięciem po jego przebudzeniu, a potem się "mijaliśmy" - ja przysypiałam, on się budził). Ogarnęłam troszkę największy bałagan i zrobiłam kilka zaległych porządków, także już jest dobrze. Ale pracy wciąż dużo przede mną - w pierwszy dzień świąt będziemy obchodzić oficjalnie roczek małego, a że w domu, to jest co przygotowywać...
Na razie uciekam - wyspanego :-)
Wczoraj musiałam się szybko ewakuować, bo był prawdziwy dramat z zaśnięciem - na centymetr ruszyć się nie mogłam Cóż - mam nadzieję, że to jednorazowy incydent. Dziś zasnął bez problemu.
No to na czym tam skończyłam....
Pokój maluszka (nie znając płci) malowaliśmy na błękit i złoto pustyni (czy jakoś tak) - kolory przedzielone drewnianą belką stropową, ze skosem. Do tego meble z dodatkiem zieleni - młodzieżowe, bo stweirdziłam, że dziecięce posłużą krótko, a kosztują krocie - dla mnie niepotrzebny wydatek x2, więc jedne meble aż do dorastania. Teraz pokój będzie dla dwójki - im dłużej, tym lepiej. Takie moje zdanie - niech się uczą współpracy i kompromisów. Mam nadzieję, że życie mnie za mocno w tej kwestii nie zweryfikuje ;-)
Rajani ja po jednym choróbsku w pierwszej ciąży rutinoscorbin brałam już potem non stop (poza latem) - jak na razie nic się mnie od tego czasu nie ima.
Przykro mi z powodu problemów z chłopem. Wiem, jakie to bywa dobijające. I tym bardziej cieszę się, że u nas udało się coś zmienić na plus. Ale to wymagało bardzo dużo pracy (w przeważąjącej części mojej, choć do tanga trzeba dwojga - to ja byłam tą siłą pociągową, której zależy). Niektórzy nasi znajomi wciąż nie mogą wyjść z podziwu, że starczyło mi determinacji. Takiej samej i Tobie życzę. I szybkiej poprawy na lepsze. Ale musisz gadać, gadać i jeszcze raz gadać. A czasem zamilknąć. Najtrudniej wyczuć, kiedy co...
Z wykładziną dywanową ostrożnie - nigdy nie wiadomo czy nie będzie mały alergik, czego oczywiście nikomu nie życzę (nie tak postawiła na nogi sąsiadka - mama alergika; ale i tak zakupiliśmy wykładzinę dywanową )
mart0ocha u mnie w pierwszej ciązy gdzieś dopiero w 5 miesiącu zaczął się brzuszek odznaczać - nie to, co teraz, także luzik ;-) jeszcze urośnie balonik :-)
A brązowe plamki mogą być - to nic takiego.
persefona atmosferę tworzymy same :-) I na pewno nikt nikogo nie będzie integrował na siłę. Ale powiedzmy sobie szczerze - jeśli każda z nas chciałaby odpisywać dokładnie każdej na post, to musiałybyśmy tworzyć elaboraty (co mi i tak zazwyczaj wychodzi ;-)). Czasem jakaś wypowiedź umknie, czasem ktoś nie chce się udzielać w jakimś temacie - normalna sprawa. Zanim się wdrożyłam na dobre na marcu 2012 też trochę potrwało; nie od razu Rzym zbudowano.
A fakt faktem - produkcja tutaj idzie w dość zawrotnym tempie, które nie każdy pewnie będzie w stanie nadrobić. Ja już teraz nadrabiam z trudem, a za jakiś czas będzie pewniej dużo trudniej. A nie pracuję i mam tylko jednego małego szkraba. Są chwile, że zastanawiam się czy sobie nie odpuścić. Ale potrzeba dzielenia się tym wyjątkowym czasem jest silniejsza ;-) Z czasem na pewno będzie między nami coraz więcej zażyłości
U nas łóżeczko małego stoi w jego pokoju - puste
Antiope a myślałam, że tylko ja bez tego badziewia zwanego telewizją świetnie się obchodzę ;-) Chociaż pudło w odmu stoi (M by bez niego nie przeżył ), no i w okresie intensywnego cycania zdarzało mi się oglądać czasem wiadomości, ale ogólnie nie tęskniłabym z braku tego pudła
Gazy, wzdęcia - nasza codzienność....
Gaga P fajny sufit Ja mam w planie udekorować skos świecącymi gwiazdkami - mam nadzieję, że dojdzie mi, zanim mój pierworodny skończy osiemnastkę
Jeśli o gry chodzi, to ja lubię jak mój gra w Tomb Ridera - chetnie mu wtedy kibicuję i podpowiadam
A wczoraj to mi bardzo, bardzo pomógł - wszystko sam od siebie; kuchnię ogarnął, pranie rozwiesił, małym się zajął. Oj, widać nie poszła nauka (pierwszego brzuszka) w las :-) Obym tylko go tym swoim chwaleniem znowu nie popsuła (zauważyłam, że te typy tak miewają)
die perle mi też się kojarzy, że miała jechać na świeta do rodziny, więc pewnie tym pochłonięta.
Kontakty pojawią się z czasem ;-)
Zaraz pewnie większość z nas będzie pochłonięta przedświątecznym rozgardiaszem.
Ja już dziś zaczęłam mobilizację, pomimo kiepskiej nocy i ogólnego niewyspania (Rafał spał grzecznie, tylko ja miałam kłopot z zaśnięciem po jego przebudzeniu, a potem się "mijaliśmy" - ja przysypiałam, on się budził). Ogarnęłam troszkę największy bałagan i zrobiłam kilka zaległych porządków, także już jest dobrze. Ale pracy wciąż dużo przede mną - w pierwszy dzień świąt będziemy obchodzić oficjalnie roczek małego, a że w domu, to jest co przygotowywać...
Na razie uciekam - wyspanego :-)
Kamea
Fanka BB :)
Znowu spać nie mogę No i ciągle muszę biegać do toalety... ajjjj...
Mój Kuba ma pokój pomalowany w kolorze soczystej, intesywnej zieleni. Świetnie wygląda.Maluszek jak podrośnie będzie dzielić pokój z Kubą. Do tego czasu łózeczko będzie stać w naszej sypialni. Właśnie jesteśmy na etapie szukania łóżka piętrowego, żeby na przyszłość było;-)
Gaga sufit w pokoiku naprawdę świetny:-) U nas sparwdziłby się jakiś tor rajdowy
Oj dziewczyny, Wasi mężowie męczą gry a mój ma hopla na punkcie zabytkowych motorów. Albo siedzi u nas w garażu, albo u teściowej (bo tam ma resztę motorów), albo godzinami szuka w internecie części. A to cholernie drogie hobby jest... Na szczęście, na te przyjemności ma osobny "fundusz" ;-)
Ale mnie mdli... ale mam za swoje, zachciało mi się na kolację makaronu z sosem śmietanowym, to teraz cierpię. Czuję, że jakaś mandarynka może poprawić mi samopoczucie;-)
Mój Kuba ma pokój pomalowany w kolorze soczystej, intesywnej zieleni. Świetnie wygląda.Maluszek jak podrośnie będzie dzielić pokój z Kubą. Do tego czasu łózeczko będzie stać w naszej sypialni. Właśnie jesteśmy na etapie szukania łóżka piętrowego, żeby na przyszłość było;-)
Gaga sufit w pokoiku naprawdę świetny:-) U nas sparwdziłby się jakiś tor rajdowy
Oj dziewczyny, Wasi mężowie męczą gry a mój ma hopla na punkcie zabytkowych motorów. Albo siedzi u nas w garażu, albo u teściowej (bo tam ma resztę motorów), albo godzinami szuka w internecie części. A to cholernie drogie hobby jest... Na szczęście, na te przyjemności ma osobny "fundusz" ;-)
Ale mnie mdli... ale mam za swoje, zachciało mi się na kolację makaronu z sosem śmietanowym, to teraz cierpię. Czuję, że jakaś mandarynka może poprawić mi samopoczucie;-)
koreczek83
Mama wrześniowa 2005
Mój mąż mnie właśnie rozbawił na maxa zatańczył mi jazz heheh a wzy ponad 100kg heheh
ale dziekuje mu za to bo nie ma jak uśmiech na twarzy od samego rana
poza tym Witam laseczki
ale dziekuje mu za to bo nie ma jak uśmiech na twarzy od samego rana
poza tym Witam laseczki
Witajcie dziewczyny w słoneczny poranek, szkoda tylko,że taki zimny.
Ja wczoraj późnym wieczorem zauważyłam na papierze plamkę krwi..takiej ciemno czerwonej, bardziej skrzepowatej - takiej skoncetrowanej. Była bardzo mała, bo miała może 0,5cm...ale jednak.....Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego. Teraz muszę wytrwać do środowej wizyty.
Ja wczoraj późnym wieczorem zauważyłam na papierze plamkę krwi..takiej ciemno czerwonej, bardziej skrzepowatej - takiej skoncetrowanej. Była bardzo mała, bo miała może 0,5cm...ale jednak.....Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego. Teraz muszę wytrwać do środowej wizyty.
P
_pietrucha_
Gość
Kamea współczuje, bo ja dzisiaj również średnio przespana noc...ale cóż,może dzisiaj będzie lepiej
Villandra oj,ja coś czuje,że w tym roku odpuszczę świąteczne przygotowania... U moich już teraz się zaczęło,bo wczoraj było wędzenie i robienie kiełbas,a ja kurcze za dużo pomóc nie mogłam...na dodatek zapachy mi też nieco nie pomagały
Koreczek - jak to dobrze zacząć dzień od uśmiechu
Gaga - fajny sufit, bardzo fajny pomysł.
U znajomego syn ma na panelach namalowany tor rajdowy Młody jest w niebo wzięty!
Miłej niedzieli wszystkim!
Ja mam ochotę już wyciągnąć ozdoby świąteczne - jajeczka,kurczaczki itp, ale pogoda za oknem nakazuje wyciągnąć choinkę i bombki
Villandra oj,ja coś czuje,że w tym roku odpuszczę świąteczne przygotowania... U moich już teraz się zaczęło,bo wczoraj było wędzenie i robienie kiełbas,a ja kurcze za dużo pomóc nie mogłam...na dodatek zapachy mi też nieco nie pomagały
Koreczek - jak to dobrze zacząć dzień od uśmiechu
Gaga - fajny sufit, bardzo fajny pomysł.
U znajomego syn ma na panelach namalowany tor rajdowy Młody jest w niebo wzięty!
Miłej niedzieli wszystkim!
Ja mam ochotę już wyciągnąć ozdoby świąteczne - jajeczka,kurczaczki itp, ale pogoda za oknem nakazuje wyciągnąć choinkę i bombki
Jak dla mnie nie ma co porównywać z forum na którym byłyśmy/jesteśmy. Tak naprawdę wiemy jak jest teraz, ale początki zawsze są zawirowane :-). Najpierw trzeba się poznać, a potem się zobaczy jedne zostaną, inne będą wpadać co jakiś czas, a jeszcze inne dadzą sobie spokój z forum.
U nas dzidzia będzie miała osoby pokój, by Olcia mogła sobie spokojnie spać.
Nadal mam mega lenia..
U nas dzidzia będzie miała osoby pokój, by Olcia mogła sobie spokojnie spać.
Nadal mam mega lenia..
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Dzień dobry dziewczynki!
Vilandra u nas tylko pudło stoi, bo sygnału już nie ma. Planowałam pożegnać się z TV jak nas przełączą na cyfrowy, czyli jakoś w czerwcu, ale wcześniej kablówka wypowiedziała umowę spółdzielni (płaciłam TV w czynszu) i trzeba było samemu od nowa z kablówką umowę podpisywać. Stwierdziłam, że podpisywać umowę tylko do czerwca, to nie ma sensu i tym sposobem od stycznia nie mam TV. Muszę przyznać, że w ogóle nam tego nie brakuje, bo i tak od dawna oglądałam sporadycznie tylko czasami jakieś wiadomości, albo coś podobnego. Prawda jest taka, że jak koniecznie będę chciała coś obejrzeć, to mogę w Internecie. Na szczęście i moja lokatorka i D mają podobne zdanie i nikt jakoś nie upiera się przy telewizji.
Takhisis ta plamka to na pewno nic poważnego, ale ja nie wiem, czy wytrzymałabym do środy, żeby się upewnić.
U nas podobnie jak wczoraj piękne słońce, ale niestety mroźno. Poszliśmy wczoraj z D i jego córą nad Wisłę karmić łabędzie i strasznie przemarzliśmy pomimo tego słońca. Dziś rano się obudziłam, patrzę, a tu odmrożenia na policzkach.
Vilandra u nas tylko pudło stoi, bo sygnału już nie ma. Planowałam pożegnać się z TV jak nas przełączą na cyfrowy, czyli jakoś w czerwcu, ale wcześniej kablówka wypowiedziała umowę spółdzielni (płaciłam TV w czynszu) i trzeba było samemu od nowa z kablówką umowę podpisywać. Stwierdziłam, że podpisywać umowę tylko do czerwca, to nie ma sensu i tym sposobem od stycznia nie mam TV. Muszę przyznać, że w ogóle nam tego nie brakuje, bo i tak od dawna oglądałam sporadycznie tylko czasami jakieś wiadomości, albo coś podobnego. Prawda jest taka, że jak koniecznie będę chciała coś obejrzeć, to mogę w Internecie. Na szczęście i moja lokatorka i D mają podobne zdanie i nikt jakoś nie upiera się przy telewizji.
Takhisis ta plamka to na pewno nic poważnego, ale ja nie wiem, czy wytrzymałabym do środy, żeby się upewnić.
U nas podobnie jak wczoraj piękne słońce, ale niestety mroźno. Poszliśmy wczoraj z D i jego córą nad Wisłę karmić łabędzie i strasznie przemarzliśmy pomimo tego słońca. Dziś rano się obudziłam, patrzę, a tu odmrożenia na policzkach.
reklama
Amethyst linie są namalowane białą farbą.
Rutinoscorbin w ciąży niektórzy lekarze twierdzą, że nie powinno się go brać w ciąży bo uszczelnia naczynia krwionośne, może więc zmniejszyć przepływ krwi przez łożysko. Twierdzą tak od niedawna i nie wszyscy. Moim skromnym zdaniem krótkotrwałe stosowanie nie ma wpływu, ale z długotrwałym trzeba uważać jak zresztą ze wszystkim w ciąży.
Popatrzyliśmy dziś rano na termometr za oknem i z radością zobaczyliśmy +6 C. Potem okazało się, że nagrzał się od słońca- jak się przesunęło wróciliśmy do reala- 0 C.
Rutinoscorbin w ciąży niektórzy lekarze twierdzą, że nie powinno się go brać w ciąży bo uszczelnia naczynia krwionośne, może więc zmniejszyć przepływ krwi przez łożysko. Twierdzą tak od niedawna i nie wszyscy. Moim skromnym zdaniem krótkotrwałe stosowanie nie ma wpływu, ale z długotrwałym trzeba uważać jak zresztą ze wszystkim w ciąży.
Popatrzyliśmy dziś rano na termometr za oknem i z radością zobaczyliśmy +6 C. Potem okazało się, że nagrzał się od słońca- jak się przesunęło wróciliśmy do reala- 0 C.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 234
Podziel się: