martoocha pytanie o jedzenie to z gatunku tych wywolujacych dyskusje - raczej nikt Ci nie pomoze, bo kazdy robi inaczej. My tez olewamy schematy - po calosci. Mieso i jajka mamy od "chlopa" ze wsi.Warzywa kupujemy normalne w marketach. Nie miksujemy juz. Nie jestesmy zbyt eko - oczywiscie dzieci chipsow nie jedza, ale Sara raz na 6-8tyg. zje w macu, a zuzu dostanie herbatnik czy plasterek szynki. Ja nie jem zbyt zdrowo,o ile staram sie dzieciom diete na maksa urozmaicac i dodawac ciekawsze rzeczy, o tyle wiem, ze i tak nie zrezygnujemy zupelnie z tych niezdrowych. Bo ja sama odmawiam odmawiania sobie czekolady, coli czy chipsow (dzieci tego nie jedza of kors, moze poza czekolada czasami
. Staram sie czytac sklady i nie wybierac totalnego chłamu,ale to tyle.Jemy pelnoziarniste - pieczywo, makarony. Pijemy wode, czasem troche soku - ja glownie herbaty ziolowe. Nie jemy danonkow...I pijemy mleko bez laktozy. Tyle naszej prozdrowotnosci
Sara idzie od wrzesnia do szkoly, jedzenie dzieci przynosza - i tak bedzie jadla co chce, jesli sie bedzie chciala wymieniac z kolezankami to jej nie powstrzymam. I nie mam zamiaru nawet - grunt zeby dobrze sie w szkole czula ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Posilki na mm sa u nas 2, plus jeden inny mleczny: twarozek, jogurt, ser żółty itp.
Carla seeerio?? To moze ja Ci zly link dalam
Zawsze mialam wrazenie, ze te matki z grupy nic innego nie robia tylko rozwazaja diete dzieci, zeby byla na maksa zdrowa
Jak tam ktos napisze o parowce, to raczej go zjedza
(co pewnie nie bedzie zdrowsze od parowki ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Posilki na mm sa u nas 2, plus jeden inny mleczny: twarozek, jogurt, ser żółty itp.
Carla seeerio?? To moze ja Ci zly link dalam
Ostatnia edycja: