reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

reklama
Zdziwisz się... kto?
Zdziwisz się... skąd?
A ja Ci życzę Wesołych Świąt.
Pomyślisz sobie - to jakaś bajka! A ja Ci życzę smacznego jajka.
Czy jestem szczera?! Nie miej obawy, bo życzę również miłej zabawy
jajo.jpg
Oczywiście dołączam się do życzeń Zuzi :) Wszystkiego dobrego Dziewczyny, rodzinnych, spokojnych Swiąt Wielkanocnych, mokrego dyngusa i Zająca z konkretnymi jajami :-D
 

Załączniki

  • jajo.jpg
    jajo.jpg
    29,2 KB · Wyświetleń: 33
dziewczyny ja na szybko bo jutro juz wyjeżdżamy na urlop więc pakowanie w toku a ja jak zwykle za dużo rzeczy wzięłam ;-)
tym które obchodzą zycze spokojnych rodzinnych świąt a tym które nie obchodzą życzę udanego długiego weekendu :-)
jak będę miała zasięg i net to pewnie zajrzę w tygodniu a jak nie to w przyszłym będę nadrabiać :-)
 
hej:)
Święta święta i po świętach. Nam strasznie szybko mineły. Filipko pięknie odnalazł się wsród tłumów gości. Bardzo był grzeczny. Dzisiaj mamy piękną pogode więc zaraz nakarmie kawalera i pójde z dzieciakami na spacer. Jutro z Filipem idę na kontrolną wizytę do ortopedy. Mam nadzieje, że wszystko ok bo Filip ma zapędy do stania i boje się, żeby bioderka mu się nie pokrzywiły.
 
witam się po świętach. U nas leniwie, siedzieliśmy niestety w domu przez te dwa dni, jedyne wyjście, to do kościoła. Pogoda nie dopisała, padało a i mąż mi się zepsuł- angina go dopadła...I takie oto święta...Starszak ma jeszcze wolne do końca tygodnia, ale póki co skazani jesteśmy na dom :no:
Kuba dalej nie do zniesienia, tylko na rękach się nie drze, a przecież go nie nosiliśmy non stop...Zęby jeszcze się nie przebiły, ale z tego co się znam, to są tuż tuż

A jak wam minęły te wolne dni??
 
Cześć,

U nas święta szybko minęły, głównie w domu u mamy mojej, ale nie narzekamy. Dawid nieźle się odnalazł w tłumie ludzi i chyba mu się podobało, że ciągle ktoś wokół jest. Zębów jeszcze nie widać, ale też już chyba bliżej niż dalej. Dziś się szczepimy, więc dowiem się ile waży, ciekawi mnie to ;) Zjada codziennie cały słoiczek warzywek i chyba będę misiała się pomału przerzucać na większe, bo zjada cały i jeszcze się domaga jedzenia nie raz. A wczoraj doczekałam się tego, na co czekałam od dawna - wyszliśmy na dwór bez ubierania :D Tak jak chodził po domu - czyli body i pajacyk (ja miałam rano badanie w szpitalu, więc się zostal w tym pajacyku od spania ;) ), tylko kapelusz od słonca i już :) Super, jak nie trzeba dziecka męczyć i szykować tego całego wyjścia jakby to nie wiem co było, teraz coś od słońca na głowę i wychodzimy, nudzi się, jest głodny, śpiący itp to wchodzimy do domu, robimy co trzeba (karmimy, odpoczywamy) i znów na dwór :) A tak zawsze tylko jedno wyjście dziennie było. Cieszę się :D Dziś też pogoda cudna, a my na wsi, więc korzystamy od rana ze świeżego powietrza :) Pozdrawiamy cieplutko :)
 
witam po świętach!!!

czas na jakąś dietkę przejść po opychaniu się przez ostatnie dni. Mała ochrzczona, całkiem grzecznie się w kościele zachowywała, tylko sam chrzest był małym problemem, bo ona na leżąco na rękach nie lubi. Msza była długo bo aż 13 chrztów było, ale spokojnie przeżyliśmy. Wczoraj wróciliśmy od rodziców do mieszkania, aż żal było wracać, bo rodzice w domku mieszkają więc dzieciaczki całe dnie na dworze były tym bardziej że pogoda dopisywała. Dziś byliśmy z dwoma dziewczynami u lekarza, starsza problemy z brzuchem, wymioty jednorazowe i biegunka, jakiś cholerny wirus znów, a z młodą bo ona ciągle jakoś tak rzęzi od środka, no i osłuchowo na szczęście ok, wg pani doktor to mały refluks i przez to cofanie się pokarmu, śluzówka się broni i wydziela taki dziwny katar w środku, taką flegmę. Dała jakiś środek do picia na złagodzenie tego, mam nadzieję, że coś pomoże. A tak poza tym to u nas ok, wczorajszą nockę udało się malutkiej całą przespać do 6:50, oczywiście wstawałam do niej, dawałam smoczek, ale na karmienie się nie obudziła, ale dziś już tak :-) Miłego dnia!!!
 
reklama
Aniula a często jej się ulewa?? Pytam, bo Zu np. jak wypije soczek to po jakimś czasie widzimy go z powrotem, mleczko w wersji "serek" też nam się zdarza ujrzeć. Obiadki czy deserki też jej się czasem cofają - wiadomo jak leży po jedzeniu to nie, no ale jak się ją weźmie to wszystko ubrudzone później....
Święta przede wszystkim minęły za szybko, ale były piękne :) W pierwszy dzień świąt przyjechała Chrzestna Zu i z jednej strony radość,a a z drugiej później po kątach chodziłam i dojść do siebie nie mogłam tak mi jej szkoda - rak oczywiście znów daje o sobie znać, wszystko ja boli,a do tego przypałętała się zółtaczka :( Drugi dzień świąt leniwie - 3godzinny spacer po lesie, Zu trochę w nosidełku, później w gondolce - oby więcej takich pięknych, pogodnych rodzinnych dni :)
 
Do góry