reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

Witajcie
U Nas caaaaały dzień pada, normalnie kociokwiku można dostać od tego siedzenia w domu. M przyjechał ale tylko na 2,5tyg i ciągle coś dłubie w domu, to jakieś kontakty to koło domu masakra a ja mam już dosyć siedzenia w domu pojechałabym gdzieś, nie wiem nad morze , jezioro gdziekolwiek nawet na 2 dni:-(
Kasiu- nam budowa zajęła 3 lata oczywiście z mega kredytem, czasem brakuje mi po prostu mieszkania, poodkurzasz umyjesz podłogi i masz spokój. A w domu ciągle coś :wściekła/y:

Mały coś gorączkował 3 ostatnie dni i noce ale już jest lepiej, marudny jest bardzo, czasami głowa mi pęka od jego jęków stęków. Ale jak zrobi papa albo brawo to odrazu serduszko mięknie a i jeszcze pokazuje jaki jest duży :-)
 
reklama
3 lata to chyba standardowy czas budowy:) nie mów że zamieniłabyś własny domek z ogródkiem na 2 pokojowe mieszkanie w rynku bez balkony, w bloku gdzie 80%to mieszkania socjalne a więc większość sąsiadów to pijaczki?

miłej nocki dziewczynki;)
 
3 lata to chyba standardowy czas budowy:) nie mów że zamieniłabyś własny domek z ogródkiem na 2 pokojowe mieszkanie w rynku bez balkony, w bloku gdzie 80%to mieszkania socjalne a więc większość sąsiadów to pijaczki?

miłej nocki dziewczynki;)

Masz racje co nie których sąsiadów mi nie brakuje:tak: Życzę Wam jak najszybszego końca budowy ;-)
Jak się czujesz? Brzuszek już widać ?


U Nas dziś lepsza nocka, ale nie ma takiej w której by się nie budził w nocy z płaczem, nie wiem z jakiego powodu czy mu się coś śni ?? Nie wiem w każdym bądź razie zawsze jest nie zadowolony gdy się obudzi:wściekła/y:
 
Witojcie, w koncu jestem:-)
Justys, fajnie ze jestes znow, choc domyslam sie ile musial Was kosztowac remont i urzadzanie chaty:tak:
Budzi sie moze przez zęby? U nas tak bylo wiele nocek pod rząd.W koncu zęby sie przebily i od 3 czy 4 nocy jest spokoj (odpukac).

Kasiadz, super ze wszystko dobrze, mam nadzieje ze mdlosci przejda i bedziesz czula sie dobrze. Kontakty z rodzicami dziwne, ja bym pogadala i po prostu spytala czemu tak jest i wyrazila swoj zal. I poczekala na ich ruch.

Ewa, jak czytam co wygaduja panstwowi lekarze i to, ze pozniej sie idzie prywatnie i nagle dziecko zdrowieje to mnie trafia. Nie wiem po cholera nam to ubezpieczenie. Zdrowia zycze, oby szybko wrocila do zdrowia.

U nas sie duzo dzialo, bo do pracy wrocilam, tzn poszlam do nowej.
I to byl blad. W firmie totalny chaos i burdel. Wszyscy gonia jak poparzeni bo wszystko na wczoraj, wszyscy zestresowani bo projekty opoznione. Przez 2 dni nikt nie znalazl dla mnie 10 min, zeby ze mna porozmawiac czym sie bede zajmowac. Urlopy wstrzymane na 3mc bo tyle pracy, ludzie narzekaja, a od stycznia maja pobrane po 2-3 dni urlopu. Zle trafilam.
W piatek czyli trzeciego dnia chcialam zrezygnowac, bo umowmy sie, to nie jest miejsce dla matki z malym dzieckiem, ale laski mnie przegadaly i jeszcze siedze. Ale nie wiem ile wytrzymam i przyznam szczerze, ze mi sie nie chce. To nie jest czas na kariere. Kiedys praca byla dla mnie prawie najwazniejsza, a teraz uwazam to za strate czasu ;) Powinnam znalezc cos teraz spokojnego, zeby nie wracac do domu padnieta i myslec o pracy tylko spedzac milo czas z rodzina. Nigdy wiecej agencji reklamowej!!!

I do tego jeszcze slub we wrzesniu a tu tyle spraw nie zalatwionych:baffled:

Kubie przebily sie gorne jedynki, wiec jest juz lepszy w obyciu:-) Ale od 2 dni cos sie marudny stal, mam wyrzuty ze moze to dlatego, ze tak malo jestem w domu. Poza tym ma jakis dziwny etap i zadne zabawki go nie interesuja:sorry2: Oczywiscie najlepiej jest sie wspinac non stop :-) Ale na szczescie nauczyl sie schodzic, wiec zalicza mniej gleb:-D

I to tyle u nas, ciage mysle co zrobic z ta robota:confused: Poradzcie cos dzieweczki
 
maggie - poczekaj jeszcze chwile tzn kilka dni jak dalej bedzie kicha to szukaj nowej. Ja tez wrocilam do pracy a raczej do nowej, jestem zadowolona po czesci ale moj synus tez ciezko to znosi - nagle mama zniknela i jakies obce miejsce, dzieci, inne panie..coz trzeba sie bedzie przyzwyczaic.
 
Dzięki Monika:-)
Jak bedzie kicha to odchodze, nie bede tam siedziec na sile, poza tym pracujac tam nie mialabym nawet szans chodzic na rozmowy:tak:Daje sobie tydzien, 2. Generalnie uwazam, ze sie pospieszylam za bardzo z ta praca, wzielam pierwsza lepsza jaka mi zaproponowali bo takie chore czasy mimo, ze powtarzalam sobie, ze wiecej do agencji juz nie pojde.
Teraz to jakas malo wymagajaca robota za biurkiem by mi sie przydala, moze byc za male pieniadze, byle by miec spokoj, a nie ciagle nerwy. A Ty Monika duzo musisz ogarniac? Gdzie poszlas do pracy?
 
ja tez musialam wybirac miedzy atrakcyjna praca na uniwerku a... posada nauczycielki w zerowce :)) wybralam przedszkole bo spaceruje tam 13 min od domu, pracuje 7 godz dziennie, synus w sasiedztwie jest w tzw domowym przedszkolu. Robie na zmiany wiec czasami zaczynam o 6.30 a czasami o 9.30 wiec ukladamy grafik z mezem (i czaami tesciowa) kto zabiera malego do opiekunki a kto odbiera b nie chce zeby byl dluzej niz 8- 14. Na uniwerek musialabym codziennie 1-1,5godz tracic na dojazdy , w jedna strone! do tego min 5 godz na uczelni. Niech dowala korki albo extra godz to jestem caly dzien poza domem, a synus jest taki malutki jeszcze..przyjdzie czas na "kariere" jeszcze :) a doktorat ciagne nocami teraz.....
Te 3 dni pracy byly fajne, male finiatka sa raczej zdyscypliowanie, no i tu w przedszkolu to duzo lepsze warunki niz w pl. Dostalam z buta umowe na stale wiec spox :)

Dobrze prawisz maggie, daj sobie tydzien i jka bedzie do bani to wypowiedzenie i na spokojnie szukaj cos lepszego :)
 
u nas w nocy też budzenie i płacz po kilka razy:(((
co do pracy to moze trafiłaś na taki gorący miesiąc i ze te 3 miesiące się unormuje? a jeśli ci nie leży to szukaj czegoś innego i tyle:)
 
hello

musze się pożalić...

moja Emilka jest cała pogryziona- nie wiem jak to jest, kładę ją spać w wózku na balkonie, przykrywam kilkom pieluchami, na wózek moskitiera, a ona po przebudzeniu 2-3 ugryzienia. W nocy jak nie włącze raida tego do prądu to dzisiaj cała pogryziona :( chociaż ma moskitiere na łóżeczku...pomijam to że nie widzę nigdzie ani komarów ani meszek... ;/ balkon mam zawsze zasłonięty, skąd to sie k**a bierze??!!

idę dzisiaj prywatnie znowu bo ta wysypka nadal nie schodzi. Wiec na nfz nawet nie idę, po znmowu usłyszę"a może to...hmmm" ;/

dzisiaj moje dziecko tez marudne, wiec skoro wasze też, to może taki okres? u nas strasznie duszno, mdło na dworze i sądze, ze to nie sprzyja dzieciom.

ja nadal szukam pracy, ale głuucho :D a wysłałam chyba z 50 cv;/

eeeeej a w ogóle to Emi się uwzięła na mnie i chodzi i mnie gryzie po nogach. Nie wiem czemu, ale jak jej mówie że nie wolno, to ona patrzy sie i zaczyna smiac i dalej gryzie. Dodam, że gryzie tlyko mnie, męza nawet nei tyka. Nie wiem czemu mi to robi, niraz to nawet w cycka albo szje chce ugryźć mały wampir. Też tak macie?
 
reklama
Cześć

My weekend z wrażeniami, byliśmy z mężem na weselu, mały został z babcią.. wróciliśmy po 1.. pierwsze moje wesele od czasów ciąży. W tamte wakacje miałam trzy i z brzuchem byłam.

Nab ja mam w oknie siatke że jak otwieram to nie wlatują. Rajd jest naprawdę skuteczny ale nie powinno sie go stosować przy dziecku.
Aruś mnie gryzie ale tylko po cycu i też nie przestaje jak mówie nie wolno. Taki okres że dzieci próbują co mogą.

Coraz więcej jeżdżę autem i coraz lepiej się czuję za kółkiem, jeszcze tylko parkowanie muszę udoskonalić.
 
Do góry