reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2011

witam z rańca :)
ostatnio jakoś weny do pisania mi brakuje :/

Dziewczynki ja mam takie pytanko jeszcze. Czy w ostatnim miesiącu wystarczy jedna wizyta u lekarza na tydzień? Bo właśnie siostra mi namąciła w głowie, że to zbyt rzadko.... Jak często teraz macie wizyty?
ja wizyty mam co miesiąc, tylko na początku ciąży miałam co 2 tyg, ostatnią wizytę miałam 15 września, a dziś mam dopiero po miesiącu czasu kolejną

atram spokojnie sama nie zostajesz na placu boju, zobacz na listę ile jeszcze dziewczyn za tobą :/ ja mam termin na 31 października,więc jak się do terminu nie rozpakuję to będę miała listopadowe dzieciątko :/

Justyś no faceci już tacy są, że oni więcej marudzą, ale zwalają na nas. Myślę, że jak mąż wróci do domu to wszystko się ułoży po twojej myśli, bo w końcu rozmowa na żywca to coś więcej niż przez tel. albo komp

Lena ja jakiś miesiąc temu miałam taki problem, że myłam się po 2-3 razy, a cały czas mi się wydawało, że śmierdzę, nie wiem od czego to zależało ale teraz jest już oki

tak w ogóle to wieczorem mam wizytę, wow po miesiącu od poprzedniej, dziś musi mi gin wymaz zrobić, może zdążę wyniki poznać, kurcze a wczoraj odebrałam wyniki z morfologii jest git, natomiast tarczycowe nadal spadają, no mam upartą tarczycę i franca nie chce reagować na leki :/ no to se ponarzekałam :-)
 
reklama
zglaszam sie ,ze na mnie pelnia nie podzialala :no:

ale super ,ze sivi urodzila, bidula juz byla tak umeczona.. tak jak niektore z nas przeterminowanych(lub prawie).

tutaj po 36 tyg spotkania z polozna co tydzien,ale nic sie nie zmienia - wazenie, mierzenie cisnienia, siku na papierek, mierzeniem metra brzucha i tyle. Moja polozna to taka, co wszystko najlepiej wie; tydzien temu nie byla chetna zapisac mnie na wizyte, bo "napewno na dniach urodze", wiec jak mnie zobaczyla wczoraj to z okrzykiem " a co ty tutaj robisz? " , a ja do niej "a takie hobby mam,ze lubie sobie w poczekalniach posiedziec", teraz juz siedziala cicho, bez przepowiedni co do daty porodu, hehhehe

justys - facet naprwde nie rozumie co to znaczy trud macierzynstwa na poczatku, gdy dziecko sie aklimatyzuje, czasami nie rozumieja dlaczego nam tak jest zle w ciazy, moj troche patrzy blednym niezrozumialym wzrokiem np czemu ja jecze za kazdym razem, gdy wstaje z krzesla - wiec zaczelam do niego gadac - co mnie boli i gdzie i teraz chyba czai czacze..czasmai ludzie nie rozumieja, tzn ci ktorzy nie byli w ciazy-urodzili-zajmuja sie noworodkiem.. ale dziewczyny maja racje - rozmowa to najlepsze rozwiazanie, chocby byla potrzeba przegadac temat po 10 razy, bo obrazanie sie to tylko was moze troche oddalic, jeszcze brakuje ,zeby on sie teraz obrazi ,ze na co ty narzekasz skoro on do pracy jedzie zarabiac pieniadze,a nie dla przyjmenosci... itd itd trzymam kciuki,zeby sie poukladalo!!!!:-)
 
Ja też na tę pełnię liczyłam, a to nie dość, że nic się nie działo, to jeszcze koło 8 rano ten księżyc bezczelnie pokazywał całe swoje oblicze. A dziś to pieprzę, nie chcę rodzić trzynastego. Jutro mogę iść. Już do jasnej cholery przecież jest donoszonym dzidziem, więc niech opuszcza moje wnętrze, a nie się tylko tam wierci znowu boleśnie-już przez chwilę mi się zdawało, że mu się zrobiło mniej miejsca bo był spokojniejszy, a tu doopa- znow daje do zrozumienia, że trening bokserski musi być...
 
dzien dobry. to znowu ja...:confused2: dla mnie moze byc i 13.10. ale juz sie nawet nie ludze ze dziecko zechce wyjsc samo... mam bole jak na @ roku i plecy bola strasznie, ale co z tego :crazy:

Justys nie denerwuj sie. dobrze zrobilas nie odbierajac i nie odpisujac... lepiej bedzie jak wreszcie przyjedzie i pogadacie na zywo. to tylko facet... wiadomo ze Cie nie zrozumie tak jak tego oczekujesz, musisz mu dac troche czasu. sam powinien sie oswoic z nowa sytuacja. najwazniejsze ze synek zdrowy i ladnie rosnie

atram no to zolwik. ja wg USG 42 tc zaczelam :/ mala wazy okolo 3500
 
i mnie pełnie nie ruszyła :(
nadal w dwupaku szykuje się do gina... ale na szczęście nie jade autobusem tylko teść mnie zawiezie a wrócę z mężem po pracy:)

pustki dzisiaj na BB czyżby pełnia jednak zadziałała?
 
Ostatnia edycja:
siemankoooo!
Ja również w dwupaku, pomimo pełni.

Od paru dni czuje sie niezbyt i powiem że jest gorzej. Nie chodzi już o narzekanie, ale uciążliwe robią się skurcze- coraz bardziej bolesne, a wciąż nieregularne. Poza tym boli miednica, plecy, i do tego jak na okres, Nogi wysiadają... poprostu wrak. A czułam się tak dobrze i nagle "pyk" i wszystko prysło... teraz też oświadczam, że CHCĘ URODZIĆ JAK NAJSZYBCIEJ....

wczoraj troche sie odchamiłam u kumpeli, za to dzisiaj znowu szarość a jutro cały dzień sama bo mąż idzie na impreze w pracy...

kiwi
niekoniecznie Cię to pocieszy, ale ja już mam spokojnie 20+ kg i wcale nie przez nerki ani inne rzeczy, tylko poprostu jestem grubasem i już!
Ivi
ale sen hahaha, żebyś tak na porodówce nie zechciała zrobić kochana:p

mileczka
kochana ja miałam ostatnią wizyte jakos 21 września a nastepna ma być 24 października... jak pytałam czy nie lepiej częściej zwłaszcza że mam łożysko już dośc stare to lekarz powiedział że nie. A ja co chwila mam obawy i już myśle poważnie czy pójść dzisiaj prywatnie, czy nie, bo za tydzien ide na bank do lekarza który chce aby był przy porodzie.
KTG też mam co tydzień, ale mnie to nie wystarcza...
i też mam dylemat czy skoczyć dla swojego spokoju psychicznego dziś i sprawdzić jak sie ma moja dzidzia.

justyś
podpisuje sie pod tym że chłopy, to są durne stworzenia, nierozumne, nic do nich nie dociera, nie mają krzty wyczucia i taktu, i nic nie rozumieją, poza swoimi problemami... Mój Artur dostaje regularne miesiączki pod koniecz każdego miesiąca i przez kilka dni jest nie do zniesienia. Teraz chyba mu sie przesunął okres i od paru dni mnie wqrza ale mam nadzieje że już tylko plami i wraca do normy... a ten okres= zmiany nastrojów, to nawet moja mamuśka zauważyła, że mój szanowny małżonek raczy być jakiś inny z końcówką miesiąca...;/
też myśle że przez tel. to nie to samo co na żywo, zresztą co Twó mąż może wiedzieć o tym co czujesz- na odległość... :( a jak wróci- szczera rozmowa oko w oko i miejmy nadzieje że to zrozumie.

do swojej w/w listy narzekań dodam że też czuje od siebie różne zapachy choć dbam o higiene, zwłaszcza martwią mnie zapachy toaletowe, bo są niezwykle drażniące, jak nigdy w życiu..

dzisiaj robie sobie dzien troche większej rozpusty- tylko firany wyprasuje i powiesze i obiada strzele na szybko, a poza tym leże, bo mnie tak brzuch napier*** że aż mnie to już drażni!!!!!!!!
 
Hello a ja tam pełni nie widziałam :-p
Justys skąd ja znam te słowo jęczeć .. mój ciągle mówi że jęcze i że jestem leniem mimo że ciągle coś robie czasami jak dzwoni z pracy i się pyta co robie mowie ze nic nie robie i jęcze :-) na początku się przejmowałam ze on mysli ze to takie proste wszystko 9 mc. ciąży i hormony buzują alee doszłam do wniosku ,ze to taka rasa i nie potrzebnie się zamartwiać i denerwować a jak urodzi się malenstwo to mam nadzieje ze wtedy sam poczuje macierzynstwo
Ilonka ja tez moge byc mamą listopadową i chyba stawiam na to bardziej niz pazdziernik
Ewa ale wydaje mi sie ,ze kochanego ciałka nigdy za wiele :-) a tak zczerze to j mam taką cichą nadzieje ,ze pouciekają te kg. z pokarmem tylko najpierw trzeba go miec :tak:
 
Ostatnia edycja:
Mam do was nietypowe pytanie.Czy zauwazylzscie moze ze zmienil sie u was zapach ciala,mnie sie ciagle wydaje,ze smierdze,a przeciez dbam o higiene:eek:.Tez tak macie?
ja tak mialam z Jasiem, smierdzialam sama sobie mimo ze o higiene dbalam, tak bylo jeszcze w pologu, nawet gorzej a w nocy siodme poty ze mnie wychodzily, podobno to hormony

Justys super ze Antos zdrowy i ladnie przybiera, laktacja sie nie przejmuj, rob to co uwazasz za sluszne i dobre dla waszej rodziny
a z mezem, no niestety tak to jest z tym gatunkiem, oni nie maja instynktu, nie chodza w ciazy wiec nie czuja tak dzieci jak my, z doswiadczenia wiem ze takie rozmowy trzeba przeprowadzac co najmniej raz na miesiac bo oni szybko zapominaja o co chodzi, jednak zamiast miec do siebie preensje i ciche dni lepiej porozmawiac, powiedziec o oczekiwaniach

uffff ciesze sie ze sivi urodzila, na pewno dla niej to wielka ulga
 
reklama
Hej!
Ja tez nadal zapakowana, ta pelnia to niezla sciema :-p

Widze ze dzisiaj narzekamy na facetow ;-) No tak to juz z nimi jest ze trzeba im kawe na lawe bo sie nie domysla. Nie mowiac juz o braku taktu i wyczucia heh.
Justys mam nadzieje ze sobie pogadaliscie i wszystko jest ok, czasami takie rozmowy przez tel to za malo w takiej sytuacji.
Chlopy sa poprostu z innej planety.

tak w ogóle to wieczorem mam wizytę, wow po miesiącu od poprzedniej, dziś musi mi gin wymaz zrobić, może zdążę wyniki poznać, kurcze a wczoraj odebrałam wyniki z morfologii jest git, natomiast tarczycowe nadal spadają, no mam upartą tarczycę i franca nie chce reagować na leki :/ no to se ponarzekałam :-)

Ja tez sie na wizyte wieczorem wybieram. Powodzenia!
dzien dobry. to znowu ja...:confused2: dla mnie moze byc i 13.10. ale juz sie nawet nie ludze ze dziecko zechce wyjsc samo... mam bole jak na @ roku i plecy bola strasznie, ale co z tego :crazy:

Justys nie denerwuj sie. dobrze zrobilas nie odbierajac i nie odpisujac... lepiej bedzie jak wreszcie przyjedzie i pogadacie na zywo. to tylko facet... wiadomo ze Cie nie zrozumie tak jak tego oczekujesz, musisz mu dac troche czasu. sam powinien sie oswoic z nowa sytuacja. najwazniejsze ze synek zdrowy i ladnie rosnie

atram no to zolwik. ja wg USG 42 tc zaczelam :/ mala wazy okolo 3500

No musisz do niej chyba jakos przemowic ze juz czas opuszczac cieply brzuszek ;-) Kurcze moj tyle wazyl w 36tc mniej wiecej :laugh2: teraz klucha pewnie ze 4100 ma, dzisiaj sie przekonam.

i mnie pełnie nie ruszyła :(
nadal w dwupaku szykuje się do gina... ale na szczęście nie jade autobusem tylko teść mnie zawiezie a wrócę z mężem po pracy:)

pustki dzisiaj na BB czyżby pełnia jednak zadziałała?

No pazdziernikowe dzieci uparte sa i tyle :-p nie chca wylazic bo pogoda juz brzydka sie zrobila ;-)
 
Do góry