reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

reklama
Witam się z wszystkimi.
Nie było mnie parę dni na BB bo komputer mi nawalił i teraz mam duuuużo do czytania:-D. Ponadto przed chwila napisałam cały elaborat i niechcący zamknęłam sobie stronę grrrr więc piszę od nowa.

Przyłączam się do mam obawiających się pielęgnacji małych chłopców. Też mnie to przeraża szczególnie , że można niechcący i nieświadomie zrobić dziecku krzywdę.
"Często rodzice, położne, a nawet lekarze pierwszego kontaktu próbują niemowlakom ściągnąć napletek. Prowadzi to do poważnych komplikacji - popękania napletka, naderwania wędzidełka, uszkodzenia powierzchni żołędzi - i jest bardzo bolesne dla dziecka."

elifit dobry ten artykuł :Centrum informacji o stulejce: , wychodzi na to, że obrzezanie wcale nie jest takim barbarzyńskim zabiegiem.
obrzezania - "Zabieg jest łatwy i - ze względu na niewielkie jeszcze unerwienie napletka u noworodków - praktycznie niebolesny. Usunięcie napletka w kilka dni po urodzeniu gwarantuje, że problem stulejki w przyszłości się nie pojawi. Pielęgnacja obrzezanego chłopca jest prosta i nie wymaga szczególnego omówienia. W Europie obrzezanie dzieci jest jednak zabiegiem rzadko stosowanym, wywołuje nawet opory światopoglądowe. W związku z tym należy zwrócić szczególną uwagę na prawidłową pielęgnację chłopców w pierwszych latach życia".
Mnie trochę przeraża ale w sumie ma to uzasadnienie medyczne. Co o tym sądzicie, jak się do tego odnosicie?

Witam sie i ja, piekna pogoda faktycznie zyc sie chce...troche moje szczescie tlumi ten moj brzuszek ktory dalej cos dziwnie pobolewa, boje sie ze szyjka puszcza tak jak przy Julii.... 28 wizyta... siedzimy sobie z mloda na dworze, pranie pieknie schnie, corunia mamie kwiatuszki rwie, jeszcze obiadmoglby sam sie zrobic... Co do pielegnacji chlopczykow tez troszke sie obawiam, z tymi siusiakami troche zachodu...
Miłka nie wypowiadaj sie na temat pozadku dopoki nie zobaczysz mojego sajgonu:-), az wstyd nikt nie ma wiekszego, dobrzeze mam zmywarke i z talerzami jest troche lajtowiej:zawstydzona/y: fakt wysprzatalismy z mezem kuchnie i sypialnie, wypralam tone ciuchow ale salon jest zawalony tymi ktore juz wyschly, sterta zabawek a ja sie boje znowu przeciazyc skoro i tak juz brzuch mnie boli....

Bądź dobrej myśli może ten ból jest spowodowany rozrastającą się macicą. Ja tak miałam poprzednim razem. Teraz czasem czuje kłucie z boku brzucha ale to jak się przeciążę np. jak dźwigam małą.
Jeśli chodzi o porządek to z małym dzieckiem ciężko jest nad tym zapanować. Czasem mam wrażenie, że bałagan żyje własnym życiem, sam się rozmnaża poprzez pączkowanie. Szkoda tylko, że sam się nie posprząta.
 
Ostatnia edycja:
Asionku zle to napisalam, bo to nie jest bol, tego nie da sie jakos opisac slowami, dziwne uczucie w dole brzucha, dzisiaj jest miekki wiec nie skurcze, kluje troche w szyjce, ciagnie do dolu... bedzie bolec dzwonie od razu do gina, mysle ze z przemeczenia, albo za duzo dzwigam mala.. dla tego obawiam sie o ta szyjke.. jagmar myslalam ze jako jedyna mam tak male dziecko , nie martwisz sie troche o tak mala roznice wieku??
Ten napletek u chlopcow na prawde mnie przeraza, widzialam jak znajome przy kompaniu to robily i dzieciaki sie darły;/
 
o rany jakie zacmienie, mialam cos odpisac i w momencie gdy zrobilam odpowiedz wszystko wylecialo mi z glowy

aaaa, juz mam
Jagmar w DE czesto obrzezaja chlopcow nie tylko muzulmanie i zydzi, wlasnie ze wzgledow higienicznych, we mnie to troche jeszcze budzi watpliwosci ale gdyby Jas mial jakies problemy zdrowotne to bez chwili wahania kawalek skorki poszedlby pod skalpel
z tymi stulejkami to wydaje mi sie ze tez jakies uwarunkowania genetyczne, moj brat jako dziecko mial ten problem, moj maz nie i na razie wychodzi ze synek tez bezproblemowy, w kazdym przypadku matki nic z siusiakami nie robily
mysle ze to podobny sporny problem jak np. podawac niemowlakowi danonki czy nie :-D
kazda mama zrobi jak uwaza

Anulka mysle ze w konkursie na najmniejsza roznice wieku na razie "wygrywam";-)
 
no własnie, tyle jest opinii ile jest dzieci oraz życiowych doświadczeń każdej z nas..
jak synek czyjejś mamy albo sąsiadki.. kuzynki.. itp miał napletek nieodciągany i doszło do zakażenia, to opinia jest że należy odciągać bo się dziecku krzywdę zrobi.. jak był odciągany i zrobiły się z tego ranki albo stulejka to opinia że nie należy nic ruszać..

a może być też tak jak klementinka mówi, że albo będzie albo nie będzie.. poczekamy, zobaczymy..
Ja uważam że instynktownie będziemy wiedzieć, maluszka poznamy i zrobimy własnym sposobem. :tak:
 
Anulka ja tez ciagle o tym mysle
najgorsze jest to ze wyrzucam sobie ze ta ciaza nie przejmuje sie tak jak pierwsza, czuje sie gorsza matka
z Jaskiem wszystko przezywalam, kazdy tydzien sledzilam na kalendarzach, zeby wiedziec co aktualnie sie rozwija a teraz tylko dzieki suwaczkowi wiem w ktorym tygodniu jestem
no i nie wiem jak pogodze bycie podwojna mama takich szkrabow
 
Anulka ja tez ciagle o tym mysle
najgorsze jest to ze wyrzucam sobie ze ta ciaza nie przejmuje sie tak jak pierwsza, czuje sie gorsza matka
z Jaskiem wszystko przezywalam, kazdy tydzien sledzilam na kalendarzach, zeby wiedziec co aktualnie sie rozwija a teraz tylko dzieki suwaczkowi wiem w ktorym tygodniu jestem
no i nie wiem jak pogodze bycie podwojna mama takich szkrabow
U mnie identycznie, nie przezywam tak samo tej ciazy, niby chcialam szybko drugie ale jak juz zobaczylam dwie kreski na tescie to wpadlam w panike... martwie sie pobytem w szpitalu i to ze bede musiala mala zostawic, ze bedzie tesknic a pozniej jak wroce ze bedzie zazdrosna...a co najgorsze mysle czasem jak to bedzie jak urodze czy pokocham tak samo mocno jak Julke?? bo poki co to swiata poza nia nie widze..echh.. a sama opieka to juz w ogóle hardcore.... duzo tych mysli mi sie klebi w glowie...
ale z drugiej strony jak zaczal mnie tak dziwnie uwierac ten brzuch i przemklo mi przez mysl ze moge stracic to dziecko to wpadlam w panike
 
reklama
U mnie identycznie, nie przezywam tak samo tej ciazy, niby chcialam szybko drugie ale jak juz zobaczylam dwie kreski na tescie to wpadlam w panike... martwie sie pobytem w szpitalu i to ze bede musiala mala zostawic, ze bedzie tesknic a pozniej jak wroce ze bedzie zazdrosna...a co najgorsze mysle czasem jak to bedzie jak urodze czy pokocham tak samo mocno jak Julke?? bo poki co to swiata poza nia nie widze..echh.. a sama opieka to juz w ogóle hardcore.... duzo tych mysli mi sie klebi w glowie...
ale z drugiej strony jak zaczal mnie tak dziwnie uwierac ten brzuch i przemklo mi przez mysl ze moge stracic to dziecko to wpadlam w panike

Mam tak jak Wy nie siedzę w kalendarzach nie wiem dokładnie w którym jestem tygodniu ciąży ale wydaje mi się, że to dlatego, że niedawno ten temat zgłębiałam. Wszystkie 3 jesteśmy świeżakami i coś tam nam w pamięci zostało. Czy się boję??? Jasne, że tak pomimo tego, że ciąża była planowana to mam galara jak nigdy. Nasze dzieci będą miały małą różnicę wieku i to jest cudowne, za parę lat to docenimy. Te same zabawki i zainteresowania, czasami jedno drugiemu manto spuści ale wydaje mi się, że więź jest silniejsza. Moje siostry mają małą różnicę wieku i dobrze im z tym zawsze sztame przeciwko mnie trzymały :D.
Dzieć się obudził czas na obiadek.

Klementinka 10 miesięcy różnicy to prawie jak bliźniaki :-D
 
Do góry