Ja też często piekę schabik, karkówkę lub boczuś na kanapki...wolę to od wędlin sprzedawanych w sklepach...ostatnio to w zasadzie innych wędlin nie jem, jak własnej roboty pieczone mięsko...
Ja jak wróce do domu, to tylko łóżko...o obiedzie nawet nie myślę...zjem, co będzie pod ręką...mam dziś ochotę na owoce...kiwi mi się marzy...i jeszcze kawałek ananasa z wczoraj zostało...
Mój będzie musiał sam sobie coś zrobić...) choć on kuchnie omija zwykle z daleka...wymyślił sobie niezły patent...ze on gotować nie potrafi a mi zawsze wszystko pyszne wychodzi...hahaha...
Ja jak wróce do domu, to tylko łóżko...o obiedzie nawet nie myślę...zjem, co będzie pod ręką...mam dziś ochotę na owoce...kiwi mi się marzy...i jeszcze kawałek ananasa z wczoraj zostało...
Mój będzie musiał sam sobie coś zrobić...) choć on kuchnie omija zwykle z daleka...wymyślił sobie niezły patent...ze on gotować nie potrafi a mi zawsze wszystko pyszne wychodzi...hahaha...