reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Milka wszystkiego najlepszego (wyrobilam sie akurat przed polnoca) !! Zdrowego dzieciaczka i szybkiego porodu zycze z calego serca :tak:
Mileczka89 twoj filmik urodzinowy bije wszelkie 100 lat jakie w zyciu slyszalam :-D
Masakra jakie dzis goraco bylo, nawet klima nie pomogla, tak sie upocilam jak wieprzek i chocby mnie czolgiem z domu wyciagali, to ni wuja sie nie ruszylam..
 
reklama
i znowu pierwsza...
witam z rana
ja jak zwykle pol nocy nie przespalam juz sama nie wiem czy to przez brzuch czy przez malzenstwo.... ah szkoda gadac od kilku dni zaczelam sie powaznie zastanawiac czy moje malzenstwo ma sens juz nie wiem sama co robic jestem zalamana plakac mi sie chce nie wiem czy jesli moj zwiazek sie rozpada to czy warto go ratowac poradzcie cos macie takie momenty w swoim malzenstwie? moze to tylko czasowe? boje sie ze to juz koniec....
 
Ja tez z rańca witam serdecznie!

Nat27 ja myślę, że teraz jesteśmy pod silnymi rządami hormonów i z jakimikolwiek decyzjami chyba lepiej poczekać-zwłaszcza z jakimiś takimi ostatecznymi decyzjami. Widzę po sobie jak coraz więcej rzeczy zaczyna mnie wyprowadzać z równowagi i im bliżej końca ciąży, tym bardziej nie panuję nad emocjami. Tuż po porodzie też daj sobie chwilę czasu, bo wtedy też jeszcze nie będziemy sobą. Uszy do góry i powodzenia!!
 
czeeeeść! Ja chyba pierwszy raz w życiu tak wcześnie na BB.... :p
małż mnie obudził, bo jego kolega z którym do pracy dojeżdża dzis nie jechał, Arczi czekał czekał i sie nie doczekał, a tel miał wyłączony. No pierwszy raz taki numer...;/ musiałam go podrzucić na autobus biedulka i juz mi sie nie opłaca kłaść spać. pewnie tlyko troche sie polenię:)

nade mną zlitował się ojczulek...jutro wypożyczy mi z pracy na kilka dni klimatyzator bo nie daję rady :baffled::baffled::-)

kobity tak boli mnie kośc ogonowa że aż lewa noga drętwieje ...nie mogę siedzieć nie mogę leżeć... dramat

podejrzewam, że to ucisk na jakiś nerw i stąd drętwienia. Moja mamuśka ma ucisk na nerw w nodze i przez to nie czuje palców u stóp. No i jak sie domyslam, to takie dolegliwości po porodzie ustaną. A tyczasem męcz się babo... ;/

nat
a chciałam małża wyciągać na smerfy...ale jak mówisz że średni to poczekam aż będzie wersja dvd na necie.

co do spania to może masz problem i z jednym i z drugim...
Ja też miewam trudne chwie, ostatnio coraz częsciej, a każdą kłótnię tak wyolbrzymiam że wydaje mi się że to koniec świata... przez hormony właśnie mnie różne głupie mysli nachodzą, ale u mnie to napewno chwilowe...
ciężko Ci doradzić coś, bo szczegółów nie znamy, ale znając życie to faktycznie Tobie też hormony uderzają i trochę sobie wyolbrzymiasz.
Tak czy siak to nie stresuj się bo to szkodzi dzidzi. Mnie ostatnie skurcze złapały właśnie w trakcie kłótni i nie mogę sobie wybaczyć czy to nie było przyczyną... także uważaj na siebie.

ejjj a w ogóle to ja wieczorami ostatnio tak źle sie czuje. Rano wstaje jest ok a wieczorem? czuje sie jak balon spuchnięty, nic mi sie nie chce jestem ospała i wogóle...
 
Dziewczyny, nie wiem czy ktos kojarzy reniag? Udzielala sie u nas troszke ale nie duzo. Poza nasza rabbit byla druga pazdziernikowka oczekujaca blizniakow. Renia urodzila 2 chlopcow w 34 tygodniu, wklejam info z watku o ciazy blizniaczej:
"Kacper i Filip, wazą po ok 1620 i 1670-jakos tak, mierzą 43cm i muszą zostac na 2 tyg w szpitalu ze względu na niską mase ur. Tyle wiem." i jesze ktos napisal ze obaj dostali po 10 pkt.

Nie wiem gdzie sa nasze moderatorki? Bo zadna sie jakos nie odzywa, ale to juz chyba czas pozakladac watki o narodzinach dziedziaczkow i inne z tym zwiazane?


jak chcesz możesz sama taki watek założyć i się nim opiekować :tak:

a tego co wiem Anulka ma problemy zdrowotne a u Asionka jest teraz rodzina i nie siedzi przy kompie
 
EwaBanak moze i faktycznie troche wyolbrzymiam ale nie zmienia to faktu ze znalazlam u mojego na profilu rozmowy z jakas dziwka z ktora flirtowal nie wiem co mnie podkusilo zeby go sprawdzic rozmawialamz nim na ten temat to tlumaczy ze ona i to co do niej pisal nic dla niego nie znaczy i wogole.... niewiem czy nie znaczy moze chlopu rozrywki brakowalo to sie zabawil wirualnie:-( ale juz od pewnego czasu wydaje mi sie ze jakos mniej go obchodze a wczoraj sie poklucilismy i na srodku ulicy zaczal sie na mnie drzec jaki wstyd......:zawstydzona/y: moze to i moja wina bo sie czepiam juz sama nie wiem
 
Nat27 Współczuję Ci że musisz teraz przeżywać takie sytuacje, kiedy najbardziej teraz potrzebujemy wsparcia, zainteresowania, a tu jakieś flirty z inną babą.Ale ja też bym była daleka narazie od myśli o rozstaniu. W małżeństwie bywa różnie, bywają kryzysy i zdrady, ale przychodzą też piękne dni. Powinnaś dużo z nim rozmawiać o tym co cię rani, boli i że ty teraz masz prawo sobie marudzić narzekać, a on powinien to rozumieć, być wsparciem, a nie dostarczać ci takich emocji.Ja jestem dobrej myśli, wierzę, że ci się dobrze poukłada, bardzo ci tego życzę.
 
i znowu pierwsza...
witam z rana
ja jak zwykle pol nocy nie przespalam juz sama nie wiem czy to przez brzuch czy przez malzenstwo.... ah szkoda gadac od kilku dni zaczelam sie powaznie zastanawiac czy moje malzenstwo ma sens juz nie wiem sama co robic jestem zalamana plakac mi sie chce nie wiem czy jesli moj zwiazek sie rozpada to czy warto go ratowac poradzcie cos macie takie momenty w swoim malzenstwie? moze to tylko czasowe? boje sie ze to juz koniec....

Po części trzeba trochę winy zwalić na hormony,nie ma siły. Mnie jakaś deprecha wczoraj na noc złapała, poszło o taką głupote że aż sama się zdziwiłam o co mi właściwie chodzi. Co chwile mi się ryczeć chciało. Potem się śmiałam do rozpuku, po czym pięknie płynnie przeszłam w ryk (!!!) pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło!!jak totak się może robić??!! nam szaleją hormony, naszym chłopom też to się udziela, ileż można wytrzymać z rozstrojoną nerwowo babą. Tak więc jeśli jakieś drastyczne decyzje masz zamiar podejmować to lepiej się wstrzymaj...teraz mamy zaburzone pole widzenia i oceny problemów...tak myślę.

Dziewczyny, nie wiem czy ktos kojarzy reniag? Udzielala sie u nas troszke ale nie duzo. Poza nasza rabbit byla druga pazdziernikowka oczekujaca blizniakow. Renia urodzila 2 chlopcow w 34 tygodniu, wklejam info z watku o ciazy blizniaczej:
"Kacper i Filip, wazą po ok 1620 i 1670-jakos tak, mierzą 43cm i muszą zostac na 2 tyg w szpitalu ze względu na niską mase ur. Tyle wiem." i jesze ktos napisal ze obaj dostali po 10 pkt.

Nie wiem gdzie sa nasze moderatorki? Bo zadna sie jakos nie odzywa, ale to juz chyba czas pozakladac watki o narodzinach dziedziaczkow i inne z tym zwiazane?

Już?!!! to już się zaczęło?!! matko jedyna!! co tak szybko!! w 34 tygodniu? to w tym co ja!
 
reklama
moze faktycznie dam sobie na luz teraz zobacze co bedzie jak sie mala urodzi moze znow bedzie dobrze tak jak jeszcze do niedawna nie wiem co mu odbilo;( ale wiem ze przestal rozmawiac z ta szmata pisala wczoraj poznym wieczorem ale nie odpisal nic a najgorsze jest to ze ona wie o mnie i drugim dziecku w drodze..... zreszta sama tez ma rodzine
 
Do góry