Przepraszam jeśli nie ma tu miejsca dla mnie..to mogłyście tak od razu... myślałam że któraś z Was jest w podobnej sytuacji, puki co to dla każdej wydaje się to śmieszne.. dla mnie przeciwnie;( nie śpie, płacze... chce aby moje dziecko urodziło się zdrowe i co najważniejsze chciałabym urodzić w terminie.! Leże plackiem i rozmyślam..co będzie jakby teraz się urodziła;(...dobra kończę rozczulanie..
reklama
Didi opowiedz nam cos o sobie Skad jestes, jak to sie stalo ze tak pozno sie u nas pojawilas? Nikt nie mowi ze cie tu nie chce, po prostu musisz sie wkrecic w forum jak cala reszta mamusiek, bo my tu jestesmy juz od dlugiego czasu.. Tak ze opowiadaj.
Ostatnia edycja:
Ivi1-Imienia nie chce na razie zdradzać mam 20l. jestem z okolic..Krk. Od miesiąca jestem mężatką.. z mężem jesteśmy już ponad 6 lat. Ciąża planowana.I długo oczekiwana
Dlaczego tak późno? sama nie wiem? spontan tak wyszło..powiedzmy że na co dzień brakuje mi towarzystwa.. mąż w pracy ja sama w domu.. nowe otoczenie..gdyż ostatnio zmieniłam miejsce zamieszkania mało osób tu znam poza tym mam leżeć.. wiec postanowiłam zarejestrować się na forum. Mieszkam na 2końcu mojej miejscowości, niby wszędzie blisko... ale i tak czuje się nie swojo.
Dlaczego tak późno? sama nie wiem? spontan tak wyszło..powiedzmy że na co dzień brakuje mi towarzystwa.. mąż w pracy ja sama w domu.. nowe otoczenie..gdyż ostatnio zmieniłam miejsce zamieszkania mało osób tu znam poza tym mam leżeć.. wiec postanowiłam zarejestrować się na forum. Mieszkam na 2końcu mojej miejscowości, niby wszędzie blisko... ale i tak czuje się nie swojo.
Tak Was podczytuję przez cały czas i dochodzę do wniosku, że nie ma w Was za grosz empatii co do osoby Didi ;-)
Malutka, odpoczywaj ile wlezie i głowa do góry:-)
Od 3 tygodni mam takie ciśnienie na arbuzy, że Dzień bez ćwiartki, to dzień stracony
Weny do pisania brak, energii brak, do 15-ej trza pracować, a czas stoi w miejscu
Malutka, odpoczywaj ile wlezie i głowa do góry:-)
Od 3 tygodni mam takie ciśnienie na arbuzy, że Dzień bez ćwiartki, to dzień stracony
Weny do pisania brak, energii brak, do 15-ej trza pracować, a czas stoi w miejscu
atram81
Fanka BB :)
hej lalunie
sorki ze dlugo milczlalam ale czulam sie jak kupa...
brzuch mnie tak okropnie boli (w gornej czesci ze masakra)
2 lub3 dni temu bylam u gp zeby mnie obejrzal, bo juz nie moglam wytrzymac
podotykal brzuch i mowi ze to od zgaghi, mowie losiowi ze nie, ze mnie nie pali w zoladku tylko skora i miecho pod nia jakby, ze to jest nie do wytrzymania ...
no to mowi paracetamol .. jak zwykle,
powtarzam poraz setny ze mam na niego uczulenia, no wiec wzruszyl ramionami i sie glupio usmiechal, pytam to co ja mam robic, popatrzyl w swoj magiczny ntes i mowi, no to wez te tabletki codin czy cos takiego i mowi ze jak bedzie bolec bardzo to brac , ze to jest bezpieczne dla dziecka ...
i ze wysle mi poczta skierowanie na skan.. no to czekam...
ale wczoraj znowu mialam kryzysowa sytuacje
pojechalam do szpitala bo juz do przychodzni nie ma sensu
siedzialam tam od 6-24, no ale sie doczekalam
zrobili mi ktg, ciesnienie pomierzyli i sprawdzili szyjke, bo mowilam ze mam czeste skurcze
ale wszytsko wyszlo ok, przyszedlmdo mnie lekarz i mowi ze niestety ale nie moga mi pomoc, bo poprostu dziecko naciska mi na nerwy i dlatego mnie tak naparza ... jedynie co to duzo lezec i odpoczywac, zeby nie ugniatac tego siedzeniem ... bo jedynie co moze dac to paracetamol a wie ze nie moge
no wiec mu mowie, ze lekarz dal mi te tabsy ostatnio ale ze ich nie zaywalam bo jakos nie czulam sie pewnie zeby je brac... i sie okazl ze dobrze ze nie bralam bo on jest na ten eta ciazy za mocnym srodkiem i absolutnie mi tego brac nie wolno ...
komedia normalnie ..
dlatego dzisiaj lezymy
wstalam tylko do lazienki i zrobic sniadanko
sorki ze dlugo milczlalam ale czulam sie jak kupa...
brzuch mnie tak okropnie boli (w gornej czesci ze masakra)
2 lub3 dni temu bylam u gp zeby mnie obejrzal, bo juz nie moglam wytrzymac
podotykal brzuch i mowi ze to od zgaghi, mowie losiowi ze nie, ze mnie nie pali w zoladku tylko skora i miecho pod nia jakby, ze to jest nie do wytrzymania ...
no to mowi paracetamol .. jak zwykle,
powtarzam poraz setny ze mam na niego uczulenia, no wiec wzruszyl ramionami i sie glupio usmiechal, pytam to co ja mam robic, popatrzyl w swoj magiczny ntes i mowi, no to wez te tabletki codin czy cos takiego i mowi ze jak bedzie bolec bardzo to brac , ze to jest bezpieczne dla dziecka ...
i ze wysle mi poczta skierowanie na skan.. no to czekam...
ale wczoraj znowu mialam kryzysowa sytuacje
pojechalam do szpitala bo juz do przychodzni nie ma sensu
siedzialam tam od 6-24, no ale sie doczekalam
zrobili mi ktg, ciesnienie pomierzyli i sprawdzili szyjke, bo mowilam ze mam czeste skurcze
ale wszytsko wyszlo ok, przyszedlmdo mnie lekarz i mowi ze niestety ale nie moga mi pomoc, bo poprostu dziecko naciska mi na nerwy i dlatego mnie tak naparza ... jedynie co to duzo lezec i odpoczywac, zeby nie ugniatac tego siedzeniem ... bo jedynie co moze dac to paracetamol a wie ze nie moge
no wiec mu mowie, ze lekarz dal mi te tabsy ostatnio ale ze ich nie zaywalam bo jakos nie czulam sie pewnie zeby je brac... i sie okazl ze dobrze ze nie bralam bo on jest na ten eta ciazy za mocnym srodkiem i absolutnie mi tego brac nie wolno ...
komedia normalnie ..
dlatego dzisiaj lezymy
wstalam tylko do lazienki i zrobic sniadanko
Magda_Mr
Fanka BB :)
Hej
Malutka to lez
Didi20 ooo a z ktorej strony Krk?? Bo ja tez, wiec jak cos to moge pomoc ;-)
Co do grupy - ja bylam i nie jestem... Nie wiecie czemu Co do Trolli niezle jestescie Ale moja 1 mysl dzisiaj byla taka sama Ide zalegnac bo mnie cos pobolewa i kluje podbrzusze i tam nizej, no i dzieciak nieruchawy albo nisko sie rusza ehhh
Malutka to lez
Didi20 ooo a z ktorej strony Krk?? Bo ja tez, wiec jak cos to moge pomoc ;-)
Co do grupy - ja bylam i nie jestem... Nie wiecie czemu Co do Trolli niezle jestescie Ale moja 1 mysl dzisiaj byla taka sama Ide zalegnac bo mnie cos pobolewa i kluje podbrzusze i tam nizej, no i dzieciak nieruchawy albo nisko sie rusza ehhh
małami ja mam uczulenie na arbuzy po zjedzeniu dzisiejszej porcji gardło mnie swędzieć zaczęło. Wczoraj jadłam i nic najwyraźniej dzisiejsza porcja przeważyła szalę. Muszę wyszukać sobie inny owocowy przysmak.
Didi nie musisz zdradzać swojego imienia i tak wszystkie posługujemy się ksywkami. Współczuję Ci leżenia, ja bym nie wyrobiła siedząc cały dzień sama w domu. Na szczęście jest BB . Gdzie dokładnie mieszkasz?
Malutka trzymaj się dzielnie. Leczenie tego nie jest proste. Nie martw się wszystko będzie dobrze jak już dotrzesz do 33 tc to będziesz wyleczona i już będzie z górki. Nie wiem jak jest z tym peseram ale lepiej donosić do 36 tc bo w tych ostatnich tygodniach dziecko zbiera zapasy żelaza na następne pół roku.
atram przynajmniej wiesz, że to nic groźnego i że nie zagraża dziecku. Trochę się pomęczysz ale przynajmniej spokojnie. Z tego paracetamolu to mam ubaw "lek na całe zło" 3 maj się dzielnie
Didi nie musisz zdradzać swojego imienia i tak wszystkie posługujemy się ksywkami. Współczuję Ci leżenia, ja bym nie wyrobiła siedząc cały dzień sama w domu. Na szczęście jest BB . Gdzie dokładnie mieszkasz?
Malutka trzymaj się dzielnie. Leczenie tego nie jest proste. Nie martw się wszystko będzie dobrze jak już dotrzesz do 33 tc to będziesz wyleczona i już będzie z górki. Nie wiem jak jest z tym peseram ale lepiej donosić do 36 tc bo w tych ostatnich tygodniach dziecko zbiera zapasy żelaza na następne pół roku.
atram przynajmniej wiesz, że to nic groźnego i że nie zagraża dziecku. Trochę się pomęczysz ale przynajmniej spokojnie. Z tego paracetamolu to mam ubaw "lek na całe zło" 3 maj się dzielnie
Ostatnia edycja:
mileczka89
Mamita małego Mareczka
Atram to ostatni czas pełen przygód;/ Ten pierwszy lekarz to chyba jakiś umysłowo ograniczony... Rzeczywiście bardzo ciężko odróżnić zgagę od innych dolegliwości .... Do tego jeszcze ten lek... No nie popisał się zbytnio wiedzą.hej lalunie
sorki ze dlugo milczlalam ale czulam sie jak kupa...
brzuch mnie tak okropnie boli (w gornej czesci ze masakra)
2 lub3 dni temu bylam u gp zeby mnie obejrzal, bo juz nie moglam wytrzymac
podotykal brzuch i mowi ze to od zgaghi, mowie losiowi ze nie, ze mnie nie pali w zoladku tylko skora i miecho pod nia jakby, ze to jest nie do wytrzymania ...
no to mowi paracetamol .. jak zwykle,
powtarzam poraz setny ze mam na niego uczulenia, no wiec wzruszyl ramionami i sie glupio usmiechal, pytam to co ja mam robic, popatrzyl w swoj magiczny ntes i mowi, no to wez te tabletki codin czy cos takiego i mowi ze jak bedzie bolec bardzo to brac , ze to jest bezpieczne dla dziecka ...
i ze wysle mi poczta skierowanie na skan.. no to czekam...
ale wczoraj znowu mialam kryzysowa sytuacje
pojechalam do szpitala bo juz do przychodzni nie ma sensu
siedzialam tam od 6-24, no ale sie doczekalam
zrobili mi ktg, ciesnienie pomierzyli i sprawdzili szyjke, bo mowilam ze mam czeste skurcze
ale wszytsko wyszlo ok, przyszedlmdo mnie lekarz i mowi ze niestety ale nie moga mi pomoc, bo poprostu dziecko naciska mi na nerwy i dlatego mnie tak naparza ... jedynie co to duzo lezec i odpoczywac, zeby nie ugniatac tego siedzeniem ... bo jedynie co moze dac to paracetamol a wie ze nie moge
no wiec mu mowie, ze lekarz dal mi te tabsy ostatnio ale ze ich nie zaywalam bo jakos nie czulam sie pewnie zeby je brac... i sie okazl ze dobrze ze nie bralam bo on jest na ten eta ciazy za mocnym srodkiem i absolutnie mi tego brac nie wolno ...
komedia normalnie ..
dlatego dzisiaj lezymy
wstalam tylko do lazienki i zrobic sniadanko
Poleguj sobie spokojnie. Może troszkę Ci chociaż ulży.
Ufff... Ja już po pierwszej zmianie Trzeba by się było za chałupe brać
reklama
Podobne tematy
Podziel się: