kasiadz
Fanka BB :)
a ja właśnie wzięłam zimny prysznic i się relaksuję przed tv. A mój robi gofry z jagodami - aż mi w brzuchu burczy
cośś mnie brzuch pobolewa i trwajdnieje
cośś mnie brzuch pobolewa i trwajdnieje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bo sie narobiłaś na pełnym słońcu,lez w chłodku i wypoczywaj.Aaaaa i SMACZNEGO.a ja właśnie wzięłam zimny prysznic i się relaksuję przed tv. A mój robi gofry z jagodami - aż mi w brzuchu burczy
cośś mnie brzuch pobolewa i trwajdnieje
Karolina anie przychodzily Ci do glowy mysli, ze on wasze dziecko bedzie traktowal inaczej niz ja? On ubostwia tedziecko, cieszy mnie to jakim jest ojcem... Ale onasze sie tak nie martwi, nie pyta wogole. Czy kopie czy sie rusza. Tak jak bym nie byla w ciazy!!Ze czasem balabym mu sie powiedziec ze cos zlego sie dzieje i sama bym pojechala do szpitala...
Staram sie nie dopuszczac do siebie mysli zazdrosci, ale ostatnio nazwal mnie materialistka! Nie kupilam za jego pieniadze sobie nic, ciazowe ubrania wszystko za swoje... itd. dla dziecka wyprawke czesciowo za jego i to byl groszowy wydatek...
Az mialam ochote mu wypomniec ile on kupuje corce, i ja sie nie odzywam jak robi zakupy, nie dosc ze placi jej duze alimenty robi zakupy, lata co miesiac do polski by sie z nia zobaczyc.
A wyprawke dla dziecka najlepiej kupic w ostatnim miesiacu jak sobie przypomni ze jestem w ciazy...
Jak dostane wlasne pieniadze to obiecuje sobie ze wszystko kupie sama...
baby koniec narzekania!!!:-) tyle przyjemnych tematów....zostawmy już te nasze chłopy....oni mają swój świat i swoje zabawki dlatego tak ich kochamy:-)
ja miałam identyko, i mój ex jeszcze się nauczył że nie warto się starać bo ja i tak przybiegnę na kolanach albo że nie odejdę bo nie mam jaj. Aż w końcu pojechałam do Polski i nagle mi sił przybyło.. a tamten później płakał za mną.. troche po nie w czas! heh chłopy są jak dzieci!! jak tak pomyślę ile czasu zmarnowałam przy nim to szok..
Wlasnie ja czuje jak by mi cos umknelo. Ze to wszystko za szybko sie potoczylo...Wiem ze to przykro zabrzmi, ale ja nigdy nie chcialam miec dzieci. Nudzi mnie terazniejsze zycie, zero rozrywki. Kazdy dzien wyglada tak samo, zadnej adrenaliny. Niespodzianki. Wszystko to same. myslalam ze macierzynstwo mnie zmieni. Ze bede szczesliwa ze bvede miala rodzine.
Czuje poprostu ze stracilam szacunek do samej siebie... przez stanie przy garach.
I wcale nie czuje sie szczesliwa u jego boku, nie raz sie mijamy w lozku i tyle. Prawie wogole ze soba nie rozmawiamy. Bo on ciagle pracuje i na przemian spi..
On wiecej uwagi poswieca swojej corce, jej zyciu niz mi samej (
powróciłam do domciu!
wykonałam cały plan na dzisiaj i padam na pysk!!! nie mam sił na nic
u nas dzisiaj 30 st w cieniu więc masakra a ja na dworze w pełnym słońcu prałam rzeczy dla maleństwa - poprostu masakra
a teraz to nie mam nawet sił bb czytać:-(