reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

Wlasnie ja czuje jak by mi cos umknelo. Ze to wszystko za szybko sie potoczylo...Wiem ze to przykro zabrzmi, ale ja nigdy nie chcialam miec dzieci. Nudzi mnie terazniejsze zycie, zero rozrywki. Kazdy dzien wyglada tak samo, zadnej adrenaliny. Niespodzianki. Wszystko to same. myslalam ze macierzynstwo mnie zmieni. Ze bede szczesliwa ze bvede miala rodzine.
Czuje poprostu ze stracilam szacunek do samej siebie... przez stanie przy garach.
I wcale nie czuje sie szczesliwa u jego boku, nie raz sie mijamy w lozku i tyle. Prawie wogole ze soba nie rozmawiamy. Bo on ciagle pracuje i na przemian spi..

On wiecej uwagi poswieca swojej corce, jej zyciu niz mi samej :((
 
reklama
Werka nie jest tak źle no co ty teraz hormony buzują....dlatego...ale jak weźmiesz Laurę w swoje ramiona to świat ci się przewróci...pokochasz najbardziej na świecie....i wszystko dla niej będzie....aa nudzić też się nie będziesz....spokojnie...poprostu lubimy ruch...ja kocham swoją prace...dlatego mnie dobija to siedzenie w domu....aa tak to miałam praca, szkoła, zakupy, rodzina latanie i super....a teraz...bleeeee.....nawet nie chce mi się malować....
 
Ja wlasnie wczoraj mialam takie przemyslenia.Jak spotkam ludzi ze starych czasow to widze w ich oczach ,ze nie spodziewali sie mnie w takiej roli.
Ja bylam zawsze pierwsza do kazdej glupoty ,odwazna -taki szalony kojot.W wieku 18 lat zarabialam wiecej od mojego ojca.
Raptem spotkalam m .po trzech miesiacach juz zlozone papiery o slub.Chwile pozniej juz po i rodzenie dzieci jak na tasmie fabrycznej.

Nie tak wyobrazalam sobie moje zycie ,ale z drugiej strony jak pomysle ze wiele moich wyskokkow moglo naprawde sie zle skonczc .To moze spotkanie m. mialo byc taka rownowaznia,hamulcem.

Kazdy medal ma dwie strony .I jak to tez sie mowi -nie ma co plakac na rozlanym mlekiem.
Werka mi tekst Kocham cie mamo rekompensuje wszystko.Jestem przeswiadczona ze u ciebie tez tak bedzie.
Moj m. tez ma corke z ktora ma kontakt.Ale ja nigdy nie pozwolilam sobie na uczucie zazdrosci w stosunku do niej.
Sama mialam ojczyma i macoche i wiem co to naczy miec ich wrednych.Czasami walczlam z pewnymi odczuciami .
Ale dziecko to dziecko.I ono ma byc na pierwszym miejscu.
 
Karolina anie przychodzily Ci do glowy mysli, ze on wasze dziecko bedzie traktowal inaczej niz ja? On ubostwia tedziecko, cieszy mnie to jakim jest ojcem... Ale onasze sie tak nie martwi, nie pyta wogole. Czy kopie czy sie rusza. Tak jak bym nie byla w ciazy!!Ze czasem balabym mu sie powiedziec ze cos zlego sie dzieje i sama bym pojechala do szpitala...

Staram sie nie dopuszczac do siebie mysli zazdrosci, ale ostatnio nazwal mnie materialistka! Nie kupilam za jego pieniadze sobie nic, ciazowe ubrania wszystko za swoje... itd. dla dziecka wyprawke czesciowo za jego i to byl groszowy wydatek...
Az mialam ochote mu wypomniec ile on kupuje corce, i ja sie nie odzywam jak robi zakupy, nie dosc ze placi jej duze alimenty robi zakupy, lata co miesiac do polski by sie z nia zobaczyc.
A wyprawke dla dziecka najlepiej kupic w ostatnim miesiacu jak sobie przypomni ze jestem w ciazy...
Jak dostane wlasne pieniadze to obiecuje sobie ze wszystko kupie sama...
 
Werka muszę się wtrącić i Cię opierniczyć,nie mozesz dziewczyno płakac tylko dlatego,że gotujesz obiad i sprzątasz ja tez to robie i cala masa kobiet,sama mówisz,że on pracuje całymi dniami-rozumiem,że jest jedynym żywiciele i powinnaś być zadowolona,że nie trafił Ci się leń śmierdzący co go ***** odchodzi.Dba o córeczkę z poprzedniego związku i chwała mu za to jest ODPOWIEDZIALNY.
A Ty myslisz,że mój zapatrzony i zakochany w naszych córkach mąż pyta mnie czy się mały rusza i jak często_Oni tak mają zaczynaja kochać jak dotkną,zobaczą,dla nich na razie dziecko w brzuchu to abstrakcja i taka jest rzeczywistość i niestety takie czasy ,że zabiegamy za pieniędzmi zapominając czasami o rzeczach ważnych,ale przecież chcesz dla dziecka fajną wyprawkę itd,a ktoś musi na to zarobić.NIE ODBIERZ mnie żle proszę tylko pomyśl ile ten facet robi dla WAS.I czasmi postaw sie w jego sytuacji i miej ochotę na figle po 16h pracy.
I NA BOGA WYJDZ Z DOMU OD RAZU UŚMIECH NA BUZIAKA POWRÓCI!!!!!!!!!
 
powróciłam do domciu!
wykonałam cały plan na dzisiaj i padam na pysk!!! nie mam sił na nic
u nas dzisiaj 30 st w cieniu więc masakra a ja na dworze w pełnym słońcu prałam rzeczy dla maleństwa - poprostu masakra

a teraz to nie mam nawet sił bb czytać:-(
 
KAsiadz - to witaj w klubie zgrzanej baby!!U mnie tez dzisaj masakra chociaz ta masakra juz trwa i trwa.Siedzę w domu i nie wyłażę włączyłam klimatyzacje pozasłaniałam okna i jest ok.
Byłam wczoraj nad jeziorkiem i niestety spiekłam raka nie posmarowałam się,bo siedziałam w cieniu,ale od czasu do czasu szłam zobaczyc za dziewczynami i wtedy sie załatwiłam.
 
Werka muszę się wtrącić i Cię opierniczyć,nie mozesz dziewczyno płakac tylko dlatego,że gotujesz obiad i sprzątasz ja tez to robie i cala masa kobiet,sama mówisz,że on pracuje całymi dniami-rozumiem,że jest jedynym żywiciele i powinnaś być zadowolona,że nie trafił Ci się leń śmierdzący co go ***** odchodzi.Dba o córeczkę z poprzedniego związku i chwała mu za to jest ODPOWIEDZIALNY.
A Ty myslisz,że mój zapatrzony i zakochany w naszych córkach mąż pyta mnie czy się mały rusza i jak często_Oni tak mają zaczynaja kochać jak dotkną,zobaczą,dla nich na razie dziecko w brzuchu to abstrakcja i taka jest rzeczywistość i niestety takie czasy ,że zabiegamy za pieniędzmi zapominając czasami o rzeczach ważnych,ale przecież chcesz dla dziecka fajną wyprawkę itd,a ktoś musi na to zarobić.NIE ODBIERZ mnie żle proszę tylko pomyśl ile ten facet robi dla WAS.I czasmi postaw sie w jego sytuacji i miej ochotę na figle po 16h pracy.
I NA BOGA WYJDZ Z DOMU OD RAZU UŚMIECH NA BUZIAKA POWRÓCI!!!!!!!!!

Lenka ja sie nie gniewam... Troche masz racje. Nie placze z powodu gotowania, bo przeciez jem to co gotuje. Ale chodzi o to ze poza gotowaniem nie mam co robic...Bo wszystko mnie ogranicza...
Jestem mu wdzieczna za to ze pracuje ile sie da. Ale ja tez potrzebuje cos od niego. Teraz bedzie ciagle pracowal bo wyprawke trzeba kupic, pozniej bo pieluchy trzeba kupic. A kiedy cos dla mnie zrobi? Chodzi mi oto ze mnie zaniedbuje. Nie przytuli, nie spyta czy wszystko ok. Tylko na zasadzie, wraca je obiad. Oglada TV i kladzie sie spac. Tyle?!

Ja moge zyc skromnie, ale szczesliwie...
 
uuuuu Werka co za handra cię dopadła! Jeszcze kilka dni temu byłaś cała w skowronkach! Hormony ci szaleją jak nic :-)
Tylko żebyś się baby bluesa potem nie nabawiła!
Każdy zazdrości tego czego nie ma :-) te spełniające się zawodowo zazdroszczą kurom i odwrotnie :-)
Nie ma co teraz się nad tym zastanawiać, hormonalne jazdy zaburzają ci ostrość widzenia :-D
Pogadaj z nim jak z przyjacielem a nie sama się tak dręczysz. Nie ma co się dusić :-)
 
reklama
uuuuu Werka
Każdy zazdrości tego czego nie ma :-) te spełniające się zawodowo zazdroszczą kurom i odwrotnie :-)

Pogadaj z nim jak z przyjacielem a nie sama się tak dręczysz. Nie ma co się dusić :-)

dokładnie.. :tak: jak to angole mówią, trawa jest zawsze zieleńsza po drugiej stronie.. no to patrz.. ja miałam szkołę, pracę, znajomych, spełniałam się zawodowo a zazdrościłam wkoło matkom ich pociech.. nawet własnej siostrze i dopiero po czasie sobie uświadomiłam. Teraz siedzę w domu, studia skończone a ja narzekam małżowi że chcę się spełniać w zawodzie, dalej się uczyć itp.. prawda taka że jak się dziecko urodzi to wszystko się zmieni, będziecie pełnoprawnie, pełnokrwiście RODZINĄ i razem będziecie żyć.. zobaczysz że to co on teraz odczuwa do córki będzie tak samo odczuwał do waszej niuni :tak:
A co cię ogranicza?? że poza gotowaniem nie masz co robić? Ciąża? to znajdź sobie jakieś hobby, wyjdź z koleżankami a z mężem pogadaj że ma raz w tygodniu cię zabrać do kina albo na spacer.. normalnie że dużo pracuje bo się przejmuje.. najważniejsze by on wiedział co czujesz, tak jak mariolci radziłyśmy.. ROZMAWIAJ bo sam sie tłumok nie domyśli :-D
 
Do góry