Malena ja tym razem jednak obstawiam trafny strzał ;-) niemniej jednak - Powodzenia!
Kaka przykro mi
A u nas jazda bez trzymanki, młody nie moze sie zaklimatyzować po wyjeździe i non stop marudzi, płacze no i oczywiście, ciągle "mama, mama" i na rączki.
A ja dzisiaj dowiedziałam się, że w sobote mamy wesele. To znaczy wiedziałam, ale byłam święcie przekonana ze to za tydzień w sobotę, a tu fryzjer nie zaliczony, kiecka nie uprana. Mało tego ja dzisiaj kiecke na siebie wciskam i ledwo suwak dopiełam, brzuch wystaje ,wyszło mi picie hektolitrów piwa na wczasach .
udanej imprezki ;-)
oby nic sie lauruni nie wyklułoMalenia to ja siedze cicho z mlekiem nie pomoge
Magdasf ahhh te terazniejsze twoje to pikus w porównaniu z tym co cie czeka
Kasia1978 ależ ci zazdroszcze ze Martynka dostała sie do przedszkola ja w październiku bede próbowac moze sie zrobia miejsca;-)
Wiola chcesz jakąś kiecke i fajnie ze urlopik sie udał
Niestety nie miałam czasu na kompa bo mieliśmy zlot rodzinny kto widział fote na NK wie o czym mówie Już praktycznie wszyscy się rozjechali wiec wracam do rzeczywistości:-( i tej najgorszej bo moja zasmarkana Laura (po powrocie z nad morza) zaczyna teraz kaszleć wiec powoli przygotowuje się na kolejna kuracje lekową A mały siwy cygan rzadzi na całego, ale przy tym jest tak kofany
powodzonka z pracą i udanej wyprawy do KrakowaDzień dobry miłym Paniom :-)
A widziałam, widziałam.
Moglibyście ze dwie drużyny piłkarskie stworzyć i jeszcze by czirliderek zostało!
Udanego wesela i wybaw się na zapas
POprawy humoru dla Oli i dla Ciebie!
Nocka spokojna, tylko z jedzeniem problemy.
Zupki też się be zrobiły i chrupki.
Nie wiem o co chodzi...
Mam nadzieję, że to chwilowe, bo cierplwości do karmienia niejadka to nie mam!
Miłego dnia!
Ja dziś kończeś 2 rozdział pracy i wysyłam.
czekam na poprawkę i na konsultacje z częścią analityczną jadę, więc szykuje się wyprawa do Krakowa. JUPI!
A u nas kiepska nocka. ale posmarowałam dziąsełka i troszke był spokojniejkszy. Wczoraj miałąm mały wypadzik wieczorem, zostawiłam chłopaków samych a ja z kooeżanką wybrałyśmy sie na lody. Jak wróciłam Macio spał nakarmiony, wykąpany, i przebrany K świetnie sobie poradził. A dziś przyjezdza do nas koleżanka z Mężem i 2 synami a jutro mój brat no i czeka nas wizyta u nefrologa. Idę szykować jakies jedzonko na popołudnie dla gości. Miłego dzionka :-)