reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paulinka 27tc 1100g 37cm

Mam nadzieję, że jutro mi przepiszą ja też trzymam takie rzeczy na czarną godzinę ;-)

Taaa, diabeł tkwi w szczegółach :-D i nikt tego nie rozumie i każdemu trzeba tłumaczyć dlaczego nie chodzi :-D A bo jej się nie chce i już :-D
I tyle w temacie, od jutra znów harówka...
 
reklama
Wypoczęłyście troszkę w Warszawie?

Taaa, diabeł tkwi w szczegółach :-D i nikt tego nie rozumie i każdemu trzeba tłumaczyć dlaczego nie chodzi :-D A bo jej się nie chce i już :-D
I tyle w temacie, od jutra znów harówka...
Hmm...to ludzie Cię zaczepiają i pytają czemu mała nie chodzi?! Jak ma rok i 2 miesiące? Przecież nie każde dziecko urodzone o czasie w tym wieku chodzi.
Mnie ostatnio jednego dnia też spotkało kilka takich uwag, choć wiem, że rozmawiający ze mną ludzie mają jak najlepsze intencje. Tylko ja w takich chwilach uświadamiam sobie, że mój synek jednak trochę odbiega od rówieśników. Najpierw w sklepie sprzedawczyni pytała ile ma dziecko, z pół roczku? Mówię, że ma 9,5 miesiąca. "O, to już duży chłopak!" Adaś oczywiście strzelił uśmiech numer 5 ;-) więc na odchodne pani koniecznie chciała, żeby jej zrobił papa. I po dłuższych próbach zachęcenia go do tego, skonstatowała "hmmm...nie robi papa". No, nie robi. Zupełnie nie kuma, o co w tym chodzi. Potem w autobusie starszy pan też mnie wypytywał o Adaśka, w jakim jest wieku. "A mówi już?" Odpowiedziałam, że jeszcze za mały. "A mama, tata mówi?" Nie, jeszcze nie mówi. "Hm...ja to jak byłem w jego wieku to już mówiłem" A na koniec spotkałam swoją nauczycielkę ze studiów, która pytała czy dziecko już wstaje.
 
W takich sytuacjach mówie zawsze na swiecie sa nie tylko dzieci 100% zdrowe. Jak ktoś robi po tych slowach taka minę "ooojjjejjj" i pada pytanie: A co mu jest? Odpowiadam, że nie mam ochoty o tym rozmawiać.
Bo naprawde nie mam.
Po prostu. Nie chce wpuszczac każdego obcego do naszego świata. Dlaczego nie? Bo wpienia mnie: wscibstwo/litość (niepotrzebne skreślić). No bo jak zareagować na: ojejku, to współczuję.. Ale czego współczuć??? No czego?? Mi niczego. Tylko dzieciaczkom naszym.. A dobra, długi temat:)
Pół nocy przesiedze dzis przy kompie pewnie nadzorując france kochaną. Bo co tu robić?
 
U nas wcześniej rehabilitanci też odradzali noszenie na rękach, bo "dziecko na rękach się nie rozwija"-tak to argumentowali.Ale to było jak jeszcze mała nie chodziła,trzeba ją było wtedy motywować,aby szła do przodu.Najpierw mogliśmy ją nosić tyłem do siebie-tak aby mój brzuch podpierał jej kręgosłup a potem ze skrętem.
Kiedyś byłam w przychodni i trzymałam dziecko tyłem do siebie. Pewna młoda pielęgniarka zrobiła na mój widok oczy jak 5zł i spytała-jak ja trzymam dziecko?Odpowiedziałam jej,żeby się "nie martwiła" bo wiem co robię
 
Aurelia dobre to z pielęgniarką :-D ja to czasem mam cięty język i też uświadamiam niektóre "mądre" osoby, że to przecież głównie ja uczestniczę w procesie rehabilitacji mojego dziecka i tylko stosuję się do zaleceń ;-)

Andzia ano lepiej, sól fizjologiczna pomaga i już tylko rano troszkę się po nocy zbierze a tak w dzień przemywam dla zasady. Bogu dzieki ominęliśmy szpital, nawet z taką "błachostką" ciężko mnie tam wyciągnąć... Taki uraz i już :-(

Majka zadałaś mi pytanie i sama sobie odpowiedziałaś ;-) Ale raz (u mnie w pociągu SKM) zaczepiła mnie babka z 2 córkami, pełnoletnimi już.
Pyta: Ile mała ma miesięcy?
Ja: 11
Ona: O to pewnie wcześniaczek, a z którego tygodnia? :szok: (takie miałam oczy, serio)
Ja: 27 tydz
Ona: Pani spojrzy na moją, jaka baba a urodziła się w 25 tyg, tyle, że z oczami miała od początku problemy i tylko to jej zostało...
Nie no, myślę sobie, konkretna kobitka, wie co z czym ;-) Żadnych zbędnych pytań...
 
Dorota, sól powinna dać radę. Ja Franiowi daje antybol jak rano nie może otworzyć zaklejonych ropą oczek.

A jak moja przyszła synowa tak ogólnie?;-)
 
Ogólnie ;-) to jak zwykle :-D broi ile wlezie, na moje nie wolno mruży oczka, marszczy nosek i swoje robi. dziś stała chwilę przy ławie, tzn puściła się i stała tak dość długo, nie bardzo wiedząc co zrobić :baffled: No i z hulą kulą szaleje godzinami, sajgon na podłodze jak u Was w hotelu, że przejść nie można etc.
Najbardziej jestem zaskoczona, ze sama zasypia, w dzień i wieczorem :sorry2: Tak po prostu???
Dorośleje ta Twoja synowa, usamodzielnia się ;-)
A swoją drogą pasowaliby do siebie, dwa śmieszki kochane :-)



Jutro wrzucę link na NK, i postaram się przypominać jak najczęściej ;-) Ups, to chyba już dziś :zawstydzona/y:
 
Zdjęcie0069.jpg

Oto jak urósł irokez Paulinki (po kąpieli zawsze tak wygląda:-D)
 
reklama
Do góry