reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paulinka 27tc 1100g 37cm

Super zdjęcia! Też tak pomyślałam, że fajnie iż dwie "gwiazdeczki" forumowe - Franek i Paulinka - miały okazję się poznać :-) Widać, że Paulinka ma ogólnie dość męski charakter, co by nie mówić ;-)A te samochodziki w tle...
Tort niesamowity! Prawdziwe dzieło sztuki.
Cieszę się, że u Was lepiej z jedzeniem. Na pewno pod tym względem jest Ci dużo lżej.
Pamiętam jak pisałaś kiedyś, że mała nie chciała jeść Sinlaca. My już mamy ten problem z głowy - wystarczyło Adasiowi przez dwa tygodnie dawać niesłodką kaszkę manną (tylko na śpiocha się dało mu to wmusić) i teraz pięknie wcina całą porcję Sinlaca z miseczki. Zapewne dlatego, że słodki.
Mam jeszcze takie pytanie - pisałaś, że dotąd Paulinka była na słoiczkach. Ile ich zjadała? Pytam, bo mój też raczej drobinek (choć nie aż taki), a wydaje mi się że już od jakiegoś czasu je normalne ilości.
 
reklama
Majka moja jadła ile jej dałam, naprawdę, z reguły dużą zupkę 190g, duży obiad z mięskiem 190g i duży deser 190g więc 3 słoiki dziennie albo 2 małe za jednym rzutem. Oczywiście przerwy co 3 godz, zeby jej nie zapchać, do tego rano michę kachy a w przerwach doiła mleko z butli. Domowego wczoraj zjadła duzo więcej :tak:
dziś klopsik z cielęcinki, i ziemniaki puree i kalafiorek też utarty.
Widzisz ja tygodniowo to min 70zł na słoiczki wydawałam a teraz jestem już na świadczeniu pielęgnacyjnym a to grosze i trzeba oszczędzić.

Fajnie, że Adaś je sinlaca, zawsze to więcej węglowodanów :tak: i energii.
 
Faktycznie widziałam jak Paulinka młuci i szczękę zbierałam z podłogi.. Franus zje na dzien max pół słoiczka obiadku..

Kurcze, chciałabym takie cudo, ale chyba cholernie drogie to jest, zobaczymy:)
 
Zdjątka super!!! Fajnie się patrzy na te nasze uśmiechnięte szkraby:-)
A torcik Paulinka miała prześliczny z rewelacyjnym zdjęciem! Udał się wujaszkowi wypiek:-)
No i super, że apetyt Paulince dopisuje!
 
Wczoraj na obiad na 2 razy zjadła 5 klopsów, ze 2 ziemniaki i kalafiorka do tego :szok: No moje dziecko to jak i Jacek- łatwiej ubrać niż nakarmić :-D
No i nauczyłam ją zasypiać samą, co uważam za sukces, już nie trzeba kłaść jej na siebie (jak do kangurowania) i klepać w pupę ;-)
Teraz czas na nocnik, ponieważ już sygnalizuje kupkę, więc pomalutku będziemy się przyzwyczajać :tak:
 
Doroto, zdradź mi sekret jak nauczyłaś Paulinkę samą zasypiać. Kuba zasypia wtulony we mnie przy czym każe się głaskać po nogach...
Kuba też już od jakiegoś czasu siada na nocnik, czasem powie, że chce si, częściej nie sygnalizuje. Ale nie naciskam na niego. Ma jeszcze czas. Na razie sama sadzam go co jakis czas na nocnik, a jak będę miała dłuższy urlop (okolice sierpnia) podejmę poważną próbę odpieluchowywania...
 
Ostatnia edycja:
Przed wyjazdem J miał nocki i 2 zmiany więc wieczorem nie było go i nie miał kto łamać zasad. Kładłam małą do łózka i jak wstawała to konsekwentnie ją kładłam z powrotem. Oczywiście wcześniej ze 2 godz wyszalała się na podłodze z hulą kulą ;-) Po tygodniu zaskoczyła, że mama nie będzie jej lulać a taty nie ma i poddała się. Teraz j z nami nie ma tylko nas przywiózł ale dalej zasypia sama nawet w dzień. Dostaje butelkę, leży i pije a potem się przekręca na boczek i zasypia. Teraz też. Tylko potem jej wyciągam butlę z buzi ;-)
Z nocnikiem jest tak, że to dziecko samo w końcu da Ci sygnał, że jest gotowe a teraz to tylko takie oswajanie i poznawanie czegoś nowego. Mam koleżankę, córka ma tyle ile Paula korygowanego i zużywa jedną pieluchę na dzień, bo córcia robi na nocnik :tak: A niektóre dzieci potrzebują wielu miesięcy na naukę i zrozumienie o co chodzi. Jednak widmo oszczędności mnie skłania do podjęcia chociaż próby ;-) Moja siostra ma 2,5 letnią córkę która nosi pieluchy :szok: ale ona z tych leniwych co to myślą, że problem sam się rozwiąże, względnie zrobi to ktoś za nią :no:
 
Masz rację, pieluchy to spory wydatek... A propo wieku odpieluchowywania, na jednym z wątków jest mama która odpieluchowuje 3-letnie dziecko! Szok!!!:szok:
Kurcze kiepsko widzę to nasze samodzilene zasypianie. Zasypianie przy butli odpada, Kuba pije już z kubka lovi 360 albo ze zwykłego. Ale spróbuje tak jak Ty, najpierw masakrycznie go wymęczę, a później położe spać. Zobaczymy. Może dzisiaj będzie pierwsza próba.
 
reklama
Moja nawet w pampka lekkiego klapa raz dostała i po mim już nie wstała :-D bo wiedziała, że mam uparta i się nie ugnie, ale na początku i pół godziny ją odkładałam a ona wstawała. Tylko raz mnie do granic możliwości wkurzyła i ją zostawiłam, sama się położyła narzekając sobie pod nosem.
 
Do góry