reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Paulinka 27tc 1100g 37cm

Rusinowice są między Częstochową a Lublińcem, jest dojazd pkp, ale chyba trzeba się przesiąść w Częstochowie do osobowego na Lubliniec, chyba że w Rusinowicach zatrzymują się pośpiechy:) Właśnie poczytałam o ośrodku, czas oczekiwania 18 miesięcy... Ale dużo różnych form rehabilitacji, konie też mają, ehh za krótko tu mieszkam, żeby mieć pojęcie co tu jest, dobrze dziewczyny że jesteście ;-)
 
reklama
Kochana, zawsze trzeb asię wpisywać na listy rezerwowe.. Posłuchaj , a daleko masz do Jadownik Mokrych? Tam jest rewelacyjny ośrodek Caritasowski. Mają dopłaty z Caritasu więc zajęcia są relatywnie tanie.
 
No dość daleko, mój w poniedziałek po pracy jedzie w jedno miejsce u nas w mieście
Centrum Pomocy Dziecku Niepełnosprawnemu i Jego Rodzinie, tam działają rodzice, którzy znają dużo adresów, na miejscu też jest rehabilitacja. Mam się tam zgłosić i pogadać, bo nie tylko Paulinka potrzebuje pomocy ale ja również tyle, że psychologa.
Wiem, że są listy rezerwowych, przecież ktoś może zrezygnować i zwalnia się miejsce, tak się dostałam do neurologa...
 
Dobrze, ze jest u Was w mieście taka instytucja.. Niestety w systemie opieki nad przewlekle chorymi dziecmi zapomina się często o matkach, które najbardziej dostają psychicznie po grzbiecie.. Skorzystaj z psychologa, jesli będzie taka możliwość, bo przed Wami jeszcze dłuuga droga.
Dla mnie to forum spełnia taką funkcję, he he:) Udało mi się załtwić psychologa dla Naty, z Franiem bede u psychologa dzieciecego w listopadzie podczas turnusu w CZD. Pomyśl o tych turnusach - nie są odpłatne, po twojej stronie jest "jedynie" nocleg i wyżywienie. Ale jesli ustawisz sobie wizyty u kilku specjaistów i kilka zajęć w czasie turnusu to się to w sumie opłaca..
 
Wiesz myślę o tym, wydawało mi się że może nas to ominie ale nie, trzeba zrobić wszystko. Czekam na orzeczenie, potem zakładam konto, już mam nawet chętnych do szukania sponsorów ;-) Damy radę tylko najpierw muszę się wziąć w garść, tylko nie wiem kiedy ja znajdę czas, żeby zadbać o swoje zdrowie :sorry2: A od wczoraj mała zaczęła w miarę normalnie jeść, i nadrabia, chociaż i tak jak zje ponad 600ml na dobę to jest święto. No ale przybiera powolutku to się nie martwię. Urosła nam na 63 cm, a we wtorek ważyła 4230g. :-)
 
Kochana, ja już nastawiłam się, że jak Franek jako tako wyjdzie na prostą to mi cos pierdyknie z wielkim hukiem:) Raz już takie coś przechodziłam.. Teraz trzyma nas adrenalina jeszcze..
W piątek kupowałam leki dla Frania w aptece. Pan farmaceuta włożył mi do reklamówki jakąś ulotke. Patrze w domu a tam seria kosmetyków SVR dla kobiet w wieku...+45!!! No se myslę...Z tej okazji zafarbowałam sobie dziś włosy:)
 
A do mnie jutro przychodzi koleżanka, która zwolniła się od nas z pracy, zdać relację co się dzieje w tym kołchozie ;-) a że jest fryzjerką to umówimy się na strzyżenie i farbowanie bo ja całkiem siwa już jestem :no:
Poczytałam o Jadownikach i kurcze podoba mi się, na forum mnóstwo pozytywnych opinii rodziców, a Wy tam byliście? Czy tylko znasz ze słyszenia? Podobno mają dobrego logopedę.
 
Franiowamamo-Rusinowice te są wspomagane przez Caritas. Ja tam nie byłam,ale wiele dobrego słyszałam o tym ośrodku.No i własnie Dyczkowski tam pracuje.On mi neurologicznie badał Artura jak miał miesiąc.Byłam zachwycona samym podejściem do dziecka.Ja przypuszczam Magda,że do Rusinowic jeżdzą tylko osobowe.I jeszcze coś mi się przypomniało,jedna z mam napisała kiedys,że korzysta z pomocy Hospicjum dla swpjego wcześniaka i tam miała rehabilitacje. A nie było to dziecko umierające,zeby była jasność.
 
Tak, moja koleżanka tez miała obok siebie hospicjum, malutki był pod ich opieka do 1,5 roku. Miał tam rehabilitację, był tez na turnusie u nich. Fela poddała dobra mysl - rozejrzyj się wokół siebie, może akurat?
U nas niestety nie ma hospicjum dzieciecego, nikt nam nawet koncentratora tlenu do domu pożyczyć nie chciał:( Ale może u Ciebie??
 
reklama
Do góry