reklama
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Dzielny krasnalek
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Nikt Ci tego nie powie
Pozostaje Ci wierzyć a nam naganiac dobre anioły dla okruszka
Bęęęęędzie dobrze
Pozostaje Ci wierzyć a nam naganiac dobre anioły dla okruszka
Bęęęęędzie dobrze
wiolunia82
Fanka BB :)
Kachha, tego nikt Ci nie powie
Wszystko zależy od maluszka (pewnie od lekarzy też).
Musisz wierzyć, ze Patryś ma dużo siły i walki w sobie...już tak dużo pokonał...że trąba na nosku zaraz zniknie i bedziesz sie nim cieszyć w domku.
80% czy 60% tlenu, to sporo :-(. Powolutku będzie schodził do niższych wartosci, aż w końcu nadejdzie ten czas, ze będzie oddychał naszym powietrzem .
Zejście z respi było dla niego ogromnym sukcesem, więc cepep-u tez się pozbędzie .
Teraz najważniejsze, by nie łapał żadnych infekcji, nabierał siły i powoli pakował się do domku :-).
Wszystko zależy od maluszka (pewnie od lekarzy też).
Musisz wierzyć, ze Patryś ma dużo siły i walki w sobie...już tak dużo pokonał...że trąba na nosku zaraz zniknie i bedziesz sie nim cieszyć w domku.
80% czy 60% tlenu, to sporo :-(. Powolutku będzie schodził do niższych wartosci, aż w końcu nadejdzie ten czas, ze będzie oddychał naszym powietrzem .
Zejście z respi było dla niego ogromnym sukcesem, więc cepep-u tez się pozbędzie .
Teraz najważniejsze, by nie łapał żadnych infekcji, nabierał siły i powoli pakował się do domku :-).
Ale dobre wiadomości,cieszę się Jeszcze troszeczkę teraz małymi kroczkami do samodzielnego oddechu.
Moj mały schodził stopniowo, po kilka godz był bez i jak się zmęczył znowu był podpinany pod cpap i trochę to trwało aż którejś nocy sam sobie zdjął maseczkę i dał rade ale maszyna z cpapem jeszcze długo go straszyła obok inkubatora.
Wiesz mi też strasznie się dłużyło bo Jaś długo nie oddychał sam ale zaskoczył i już więcej nie potrzebował wspomagania.
Moj mały schodził stopniowo, po kilka godz był bez i jak się zmęczył znowu był podpinany pod cpap i trochę to trwało aż którejś nocy sam sobie zdjął maseczkę i dał rade ale maszyna z cpapem jeszcze długo go straszyła obok inkubatora.
Wiesz mi też strasznie się dłużyło bo Jaś długo nie oddychał sam ale zaskoczył i już więcej nie potrzebował wspomagania.
reklama
spokojnie maluszek wyjdzie jak juz bedzie gotowy ....jak pisała wiola najważniejsze by zadnej juz infekcji nie złapał bedzie nabierał sił i szybciej zejdzie z cpapau u nas próbowali odpinac małego jak był na tlenia ok 21-22% wiec jeszcze troszke przed wamii ale pamietaj maluchy lubią zaskakiwac czego i Tobie zycze!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
Podziel się: