reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

palenie w ciąży

PALISZ CZY NIE PALISZ???


  • Wszystkich głosujących
    349
reklama
Zgadzam sie , ze ciaza to najlepszy moment na rzucanie palenia, bo jak sie pali przez cala ciaze to co pozniej moze bardziej zmotywowac do rzucania niz dzidzius?
 
przeciez lekarz nie bedzie doradzal palenia w ciazy!!!!!
taki maly fragment:

Komentarz lekarza

Krzysztof Dynowski, specjalista ginekolog położnik:
- Nie słyszałem o lekarzach radzących ciężarnym, aby nadal paliły! Jeżeli lekarz to powiedział, to prawdopodobnie sam jest ofiarą nałogu, ale to go nie tłumaczy. W żadnym wypadku nie można uznać, że dalsze palenie papierosów przez przyszłą matkę uchroni płód od stresu związanego z tzw. głodem nikotynowym. Taki stres niczym nie grozi. Ani kobiecie, ani jej dziecku. Nikt jeszcze nie umarł z powodu... rzucania palenia. Natomiast udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że nikotyna i inne związki obecne w dymie tytoniowym mogą zabić lub uszkodzić płód. Jeśli ciężarna tego jeszcze jakimś cudem nie wie, powinna się tego dowiedzieć od swego ginekologa. Ideałem byłoby nie palić od dnia zapłodnienia, a już koniecznie od chwili, gdy wynik testu ciążowego okaże się dodatni. Trzeba natychmiast odstawić papierosy, mimo że ciąża nie jest najlepszym czasem na walkę z nałogiem. Nie ma mniej szkodliwych papierosów ani mniej szkodliwej ich liczby. To jedyna prawda, jaką lekarz może przekazać ciężarnej pacjentce. Palenie w ciąży i przy kobiecie w ciąży jest po prostu zbrodnią. Nie podlega to żadnej dyskusji.
 
Witam! Ja przed zajściem w ciążę paliłam po 1.5 paczki dziennie....nawet w nocy:zawstydzona/y:tragedia. Zaczęliśmy myśleć o dzidziusiu i rzuciłam od razu. Bez zbędnych ceregieli. do tego rzucił też mąż!:tak: Nie palimy do dzisiaj. Wiem, że toksyny długo będą w moim organizmie, ale na pewno lepiej jest ich nie dodawać.
Nie wyobrażam sobie palenia w ciązy....jakby coś się stało bobasowi to nie darowałabym sobie. Przecież mamy wolny wybór. Nie chcesz, nie pal i po temacie. Same jesteśmy odpowiedzialne za swoje życie a do tego życie dziecka. Wiadomo, że jest mnóstwo kobiet palących i pijących które rodzą zdrowe dzieci. Ale czy to jest powód, żeby ryzykować życie innego człowieka???
Miałam koleżankę, która nie mogła się powstrzymać i paliła przez połowę ciąży...dla mnie nie zrozumiałe. W końcu rzuciła i nie spała po nocach ze strachu, że coś mogło się stać bobasowi.
Lekarze niech sobie mówią co chca, ale przecież wszyscy mamy rozum i jeżeli powszechnie wiadomo że palenie jest złe, to znaczy że jest.Niczyja opinia nie przekona mnie, że jest inaczej no chyba, że potrzebowałabym wymówki do tego, żeby nadal palić.
JESTEŚ ANIOŁKIEM-zgadzam się z Tobą:tak:
Życzę powodzenia w niepaleniu;-)
 
ja wczoraj sztuk 2.
dzis ani jednego.
ale nosi mnie jak cholera.
grrr.
i tak uwazm, że dzielnosc u mnie wystepuje bo palilam ok 25 dziennie, przez 14 lat.
 
reklama
Do góry