Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrzeNa "pocieszenie" - ja dowiedzialam się pod koniec 12 tc, to był styczeń. A w święta pozwoliłam sobie na wino, sylwester pare drinków, szampan i moje urodziny również alko... Też miałam wyrzuty. Do tej pory mam, myślę że synek może być płaczliwy przez to bardzo się tego wstydzę i nigdy na głos nie powiedzialam tego nikomu. Zawsze mialam nieregularne miesiączki, mialam silne objawy ciąży ale jakoś nie bralam nawet pod uwagę.
reklama
HappyBabyMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2016
- Postów
- 12 726
Po co jesteś z takim człowiekiem który doprowadza cię fo takiego stanu? Może mama ci pomoze albo masz kogoś kto uwolni cię od oprawcy? Nie zasługujesz na takie traktowanie pamiętaj. Nikt nie ma prawa cię krzywdzić ani fizycznie ani psychicznie. Nie pij w ciąży. Idź po pomoc do psychologa albo do organizacji które cię z tego wyciągną.Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze
To było rok temu, w sierpniu urodzilam zdrowego chłopca ale mamy duże problemy z placzem, brakiem snu i dużą nerwowowscią. Czasami się zastanawiam czy to mogla być przyczyna... Bo badania wszystkie w normie. Nie stresuj się, nie płacz!!! Ja całą ciążę plakalam. Codziennie dosłownie! Spalam po 2 h na dobę, mialam ogromne stresy, kłótnie, nerwy, awantury... Synek 3 miesiace po porodzie plakal BEZ PRZERWY, lataliśmy po lekarzach, nerwówka... Zero wsparcia od faceta. Masakra. Wolę tego nie pamiętaćJa też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze
G
gość _199
Gość
A ja uważam że kobiety pijące i palące w ciąży powinny być z automatu po porodzie skazywane, za świadome spowodowanie uszczerbku na czyimś zdrowiu.Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze
G
guest-1714079215
Gość
Na moim własnym weselu byłam w jakimś drugim tygodniu ciąży - oczywiście nie wiedziałam. Papierosy, alkohol szły jeden za drugim. Uwielbiam palić. Jak tylko zobaczyłam kreski na teście to odstawiłam od razu. Nie wyobrażam sobie świadomie truć dziecka, które przed tym nie może uciec. Na te kilka miesięcy chyba można odstawić używki...
Za bardzo go kocham.Ale to on się powinien leczyć nie ja.Na dwubiegunówkePo co jesteś z takim człowiekiem który doprowadza cię fo takiego stanu? Może mama ci pomoze albo masz kogoś kto uwolni cię od oprawcy? Nie zasługujesz na takie traktowanie pamiętaj. Nikt nie ma prawa cię krzywdzić ani fizycznie ani psychicznie. Nie pij w ciąży. Idź po pomoc do psychologa albo do organizacji które cię z tego wyciągną.
Próbuję mu pomagać w tym by nauczył się racjonalnie myśleć.Zawsze myślałam,że to ja jestem zamknięta w sobie.Jeszcze nie widziałam chłopaka tak poblokowanego przez własny umysł i nieświadomego swojej świadomości.Ale to wyszło w praniu i co mam to teraz zostawić z jego problemem, który on wypiera? Kocham go,a przynajmniej tę jego normalną dobrą część.Musze się też nauczyć mieć takie rzeczy w dupie bo ja ZA BARDZO wszystko przeżywam.A ja uważam że kobiety pijące i palące w ciąży powinny być z automatu po porodzie skazywane, za świadome spowodowanie uszczerbku na czyimś zdrowiu.
Powiedziałby,że to moje geny.Nie zrozumiały,że to przez niego bo przez niego płakałam.Może jakby lekarz mu to powiedział to NA CHWILĘ by to sob ie uświadomił.Dobrze,że moja mama mieszka niedaleko.To było rok temu, w sierpniu urodzilam zdrowego chłopca ale mamy duże problemy z placzem, brakiem snu i dużą nerwowowscią. Czasami się zastanawiam czy to mogla być przyczyna... Bo badania wszystkie w normie. Nie stresuj się, nie płacz!!! Ja całą ciążę plakalam. Codziennie dosłownie! Spalam po 2 h na dobę, mialam ogromne stresy, kłótnie, nerwy, awantury... Synek 3 miesiace po porodzie plakal BEZ PRZERWY, lataliśmy po lekarzach, nerwówka... Zero wsparcia od faceta. Masakra. Wolę tego nie pamiętać
Też bym była takiego zdania.gdybym miała beztroskie życie.A nie przypał od dziecka.A ja uważam że kobiety pijące i palące w ciąży powinny być z automatu po porodzie skazywane, za świadome spowodowanie uszczerbku na czyimś zdrowiu.
reklama
HappyBabyMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2016
- Postów
- 12 726
Twoim dzieciom fundujesz to samo.Też bym była takiego zdania.gdybym miała beztroskie życie.A nie przypał od dziecka.
Podziel się: