reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Palenie papierosów do 5 tygodnia, proszę o pomoc

Na "pocieszenie" - ja dowiedzialam się pod koniec 12 tc, to był styczeń. A w święta pozwoliłam sobie na wino, sylwester pare drinków, szampan i moje urodziny również alko... Też miałam wyrzuty. Do tej pory mam, myślę że synek może być płaczliwy przez to :( bardzo się tego wstydzę i nigdy na głos nie powiedzialam tego nikomu. Zawsze mialam nieregularne miesiączki, mialam silne objawy ciąży ale jakoś nie bralam nawet pod uwagę.
Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze:)
 
reklama
Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze:)
Po co jesteś z takim człowiekiem który doprowadza cię fo takiego stanu? Może mama ci pomoze albo masz kogoś kto uwolni cię od oprawcy? Nie zasługujesz na takie traktowanie pamiętaj. Nikt nie ma prawa cię krzywdzić ani fizycznie ani psychicznie. Nie pij w ciąży. Idź po pomoc do psychologa albo do organizacji które cię z tego wyciągną.
 
Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze:)
To było rok temu, w sierpniu urodzilam zdrowego chłopca :) ale mamy duże problemy z placzem, brakiem snu i dużą nerwowowscią. Czasami się zastanawiam czy to mogla być przyczyna... Bo badania wszystkie w normie. Nie stresuj się, nie płacz!!! Ja całą ciążę plakalam. Codziennie dosłownie! Spalam po 2 h na dobę, mialam ogromne stresy, kłótnie, nerwy, awantury... Synek 3 miesiace po porodzie plakal BEZ PRZERWY, lataliśmy po lekarzach, nerwówka... Zero wsparcia od faceta. Masakra. Wolę tego nie pamiętać
 
Ja też paliłam do 4 czy 5 tc.później też mi się zdążyło kilka razy zapalić i wypić trochę wina czy piwa.mam bardzo stresującą ciążę.mój partner jest niestabilny emocjonalnie A ja wszystko bardzo przeżywam.często są rozruby A ja uciekam z płaczem do matki albo sam każe mi iść.takie 2 oblicza Ale bardzo go kocham...mam rozwalone nerwy...na prenatalnych wszystko ok na genetycznych też.teraz czekam na połówkowe.wiem że mnie zjedziecie, ale sama też po sobie przez to jeżdżę.Nie radzę sobie z emocjami.Ciężko mi przy każdej kłótni słuchać że to nie jego dziecko,co jest kompletną bzdurą,którą mówi tylko po to żeby mnie zranić.Też się boję o niunie.ale lekarz mi nawet nic na uspokojenie nie chce przepisać.melisa w syropie pfff.Masakra.jak przestałaś to się nie martw.jak na usg wszystko ok to będzie dobrze:)
A ja uważam że kobiety pijące i palące w ciąży powinny być z automatu po porodzie skazywane, za świadome spowodowanie uszczerbku na czyimś zdrowiu.
 
Na moim własnym weselu byłam w jakimś drugim tygodniu ciąży - oczywiście nie wiedziałam. Papierosy, alkohol szły jeden za drugim. Uwielbiam palić. Jak tylko zobaczyłam kreski na teście to odstawiłam od razu. Nie wyobrażam sobie świadomie truć dziecka, które przed tym nie może uciec. Na te kilka miesięcy chyba można odstawić używki...
 
Po co jesteś z takim człowiekiem który doprowadza cię fo takiego stanu? Może mama ci pomoze albo masz kogoś kto uwolni cię od oprawcy? Nie zasługujesz na takie traktowanie pamiętaj. Nikt nie ma prawa cię krzywdzić ani fizycznie ani psychicznie. Nie pij w ciąży. Idź po pomoc do psychologa albo do organizacji które cię z tego wyciągną.
Za bardzo go kocham.Ale to on się powinien leczyć nie ja.Na dwubiegunówke
 
A ja uważam że kobiety pijące i palące w ciąży powinny być z automatu po porodzie skazywane, za świadome spowodowanie uszczerbku na czyimś zdrowiu.
Próbuję mu pomagać w tym by nauczył się racjonalnie myśleć.Zawsze myślałam,że to ja jestem zamknięta w sobie.Jeszcze nie widziałam chłopaka tak poblokowanego przez własny umysł i nieświadomego swojej świadomości.Ale to wyszło w praniu i co mam to teraz zostawić z jego problemem, który on wypiera? Kocham go,a przynajmniej tę jego normalną dobrą część.Musze się też nauczyć mieć takie rzeczy w dupie bo ja ZA BARDZO wszystko przeżywam.
 
To było rok temu, w sierpniu urodzilam zdrowego chłopca :) ale mamy duże problemy z placzem, brakiem snu i dużą nerwowowscią. Czasami się zastanawiam czy to mogla być przyczyna... Bo badania wszystkie w normie. Nie stresuj się, nie płacz!!! Ja całą ciążę plakalam. Codziennie dosłownie! Spalam po 2 h na dobę, mialam ogromne stresy, kłótnie, nerwy, awantury... Synek 3 miesiace po porodzie plakal BEZ PRZERWY, lataliśmy po lekarzach, nerwówka... Zero wsparcia od faceta. Masakra. Wolę tego nie pamiętać
Powiedziałby,że to moje geny.Nie zrozumiały,że to przez niego bo przez niego płakałam.Może jakby lekarz mu to powiedział to NA CHWILĘ by to sob ie uświadomił.Dobrze,że moja mama mieszka niedaleko.
 
reklama
Do góry