reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pakowanie torby do szpitala ;)))

a Ty Loi nikomu się nie tłumacz ...spakuj sobie torbę jeżeli odczuwasz taką potrzebę i schowaj ją pod łóżko tak jak ullana ,żeby nikt tego nie komentował ....


oj Ullana tych pierożków to ja Ci naprawdę zazdroszczę ...moja mama przylatuje do mnie na miesiąc- pod koniec września i też liczę na takie polskie rarytasy w zamrażalce :-D:-D
 
reklama
Loi wiesz co ja nikomu nie mówię że "może bym spakowała torbę" tylko to robię :-) Co mnie obchodzi zdanie innych, wszyscy się tylko wymądrzają a to przecież nie oni mają rodzić, prawda? Po prostu rób swoje a nie informuj mamy że zamierzasz coś zrobić ;-) Pakuj się i miej czyste sumienie że sie solidnie i odpowiednio wcześniej spakowałaś do szpitala! Więcej samodzielności i pewności siebie! Dasz radę. Mama nie musi o wszystkim wiedzieć :tak:
 
Renifer, Rudson, Norge, Misia - macie rację, kazdy powinien zrobić to w momencie w którym jest na to gotowy, na szczęscie moj Misiek należy do tych zapobiegliwych i nie musiałam Go namawiać ani na zakupy ani na skrecanie łózeczka (złożył w dniu przywiezienia) i popieram Wasze rady, nie przejmować się i robić swoje, w końcu to my bedziemy rodzić. Ja mam wszystko przygotowane tylko poprasować koszule i spakować do torby tak, by na końcu tylko kosmetyczkę dorzucić. Ale to jest pomysł żeby schować gotowca z widoku :-). Dzięki
 
No ja kobitki po dzisiejszych bolach brzucha tez sie ostro wzielam za pakowanie:-)

Dzidzius "na wyjscie" caly spakowany:-)...ja w wiekszosci - jeszcze ubranie na wyjscie, kosmetyki dorzucic, karty tel (do polski:-))....jakas prase:-) i suchy prowiant hahahahaha
 
No ja kobitki po dzisiejszych bolach brzucha tez sie ostro wzielam za pakowanie:-)

Dzidzius "na wyjscie" caly spakowany:-)...ja w wiekszosci - jeszcze ubranie na wyjscie, kosmetyki dorzucic, karty tel (do polski:-))....jakas prase:-) i suchy prowiant hahahahaha

Laptopa....co by nam relację z porodówki zdawać:-):-);-)

LOI ja podpisuje sie pod Misią!!! :tak::tak::tak:

Ja też:tak:. Obiema rękoma.
To TWOJA sprawa, TWÓJ poród i TWOJA torba, Loi.
I nikomu nic do tego, nawet mężowi.

A mój mąż ma ostatnio do mnie cierpliwość i nawet chyba mnie rozumie:szok::-):-):-)
 
Macie racje, ja się zacznę pakować kiedy będę chciała, już wyprałam sobie szlafrok, koszule mam, kupie w najbliższym czasie te podkłady i będę powoli wkładać.
Tylko tak czasem przykro, jak się pytam NAJBLIZSZYCH o tego typu sprawy, a oni tak reagują:-(
 
Loi - nie wątpię, że przykro, ale pamiętaj co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... a potem powiesz im już na porodówce: i co? dobrze, że się spakowałam bo do dziś biegalibyście za wszystkim. Pakuj wszystko pomału i nosek do góry.:-)
 
reklama
Ja po tych swoich przejściach kupiłam sobie torbę i na szczęście mojego męża nie dziwi, że stoi spakowana. W końcu byłam tam już kilka razy z perspektywą zostania na dłużej. Nie pakuję jej jednak narazie do porodu-tylko rzeczy do szpitala- no, ale i tak mam ją i stoi. Obym nie musiała jej nigdzie zabierać do lutego, a potem tylko przepakować.

Teraz jak jestem na zwolnieniu i leżę, to jak zadzwonię do męża na komórkę, to też staje na równe nogi i pyta czy ma się zwalniać i co się dzieje, a ja czasem tylko chcę usłyszeć coś miłego.

Pojawił mi się też teraz taki objaw- całą noc mam zapchany, suchy nos i zużywam pudło chustek. To nie jest katar i nie jestem przeziębiona, ale nie wiem już jak z tym walczyć. Rano już jest prawie dobrze. Miałyście może coś takiego?

Pozdrowionka
 
Do góry