wow
Rudson ale fajny pokoik :-), zazdroszczę;-), czemu w Polsce wszystko jest takie obskurne?
Moja torba:
- czopki glicerynowe - pamiętam że po CC było mi naprawdę bardzo ciężko w tej sprawie... a na oddziale skończyły się czopki
- 2 koszule z otworkami na piersi zabezpieczone rzepami
- majteczki jednorazowe
- podkłady poporodowe - dosłownie na pierwszą dobę, jak dużo leci krwi.
- podpaski lotniskowce - na dalsze doby kiedy już będę chodzić.
- apap
- pas poporodowy (pooperacyjny) "Teresa" - niezastąpiony przy cesarce, jak go założyłam to przynajmniej nie musiałam bolącego bebecha trzymać jak taczkę przed sobą i nawet się mogłam wyprostować - używałam go do 10 dni po cc, uratował mnie przed bólem i garbem ;-)
- moje kosmetyki
- mały i duży ręcznik
- szlafrok
- 2 staniki do karmienia + wkładki
- czekolada - ma być pyszna i ma mi poprawić humor kiedy będę miała znowu doła - przeryczałam 3 dobę "bo ściana była zielona"
- pomadkę ochronną na spierzchnięte usta!!!
- gąbeczkę i płyn do mycia naczyń - pamiętam jak musiałam sobie myć sztućce, bo kazali sobie zostawiać przy łóżku i nie miałam czym.
Dla małego:
- bawełniany śpiworek
- pieluszki jednorazowe
- 2 tetrowe
- 3 bodziaki lub kaftaniki
- 3 śpioszki
- skarpeteczki i rękawiczki
- 2 czapeczki
- chusteczki do pupci
- smoczek uspokajający!!! jejku jak mi tego za pierwszym razem brakowało, Wiku miał tak silny odruch ssania że ciągle się darł jak nie miał czegoś w buzi i wiecie co dostał od położnych? pieluszkę tetrową wciągniętą w zwykły smoczek od butelki... który i tak mu ciągle wypadał...
- nie biorę kosmetyków, nie uznaję pielęgnacji skóry dziecka "na siłę", owszem jeśli się łuszczy i są jakieś problemy wezmę pod uwagę zakup jakiegoś nawilżacza, przy Wiktorze używamy od urodzenia tylko mydełka bambino i szamponu dla dzieci, a na odparzenia czasem puder profilaktycznie i jak już są to sudocrem i styka.
na razie tyle ;-)