reklama
RUDSON; warunki prawie domowe....
ja chyba mam jakąś szpitalo-porodo-fobię, bo mimo, że to pomieszczenie na zdjęciu nie wygląda jak typowy szpital, to pojawienie się kilku elementów szpitalnych wywołało u mnie lekkie objawy paniki i dziwny ścisk w gardle.... jak ja sobie dam radę... boję się...
ja chyba mam jakąś szpitalo-porodo-fobię, bo mimo, że to pomieszczenie na zdjęciu nie wygląda jak typowy szpital, to pojawienie się kilku elementów szpitalnych wywołało u mnie lekkie objawy paniki i dziwny ścisk w gardle.... jak ja sobie dam radę... boję się...
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
PTASIORKU spokojnie!!! ja tłumacze sobie, ze tyle kobiet już urodziło i tyle rodzi codziennie, wiec co to dla nas?? trzeba przejść przez to i tyle, bo cofnąć już sie nie da... A JAKA NAGRODA!!!
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
RUDSON gorzej jak Ty z tego szpitala nie bedziesz chciała wyjść... hehehe
hej,
ja też tak to sobiew próbuję wytłumaczyć... jak któregoś dnia przeczytałam artykuł o przbiegu faz porodu, to mi się słabo zrobiło i miałam łzy w oczach!!!! nie powinni o tym pisać! błoga nieświadomość chyba lepsza niż taki horror... a piasli o tym tak przedmiotowo i na ziamno, jakby rodząca kobieta była urządzeniem bez uczuć i poczucia godności...
ja też tak to sobiew próbuję wytłumaczyć... jak któregoś dnia przeczytałam artykuł o przbiegu faz porodu, to mi się słabo zrobiło i miałam łzy w oczach!!!! nie powinni o tym pisać! błoga nieświadomość chyba lepsza niż taki horror... a piasli o tym tak przedmiotowo i na ziamno, jakby rodząca kobieta była urządzeniem bez uczuć i poczucia godności...
Ptasiorku - ja jak pierwszy raz w szkole rodzenia o tym wszystkim usłyszałam, to byłam załamana... ale teraz po póltorej miesiąca zajęć, już się przyzwyczaiłam do tej myśli, że poród to coś "niemiłego"... ale bedzie dobrze :-)
Rudson
Mamy październikowe 2007
Kobitki z tego szpitala to mnie "wykopia" od razu - max trzymaja 24 godz po porodzie hahahah
yulkana to jest standardowy szpital - ale samofinansujacy sie tzn moje ubezp go finansuje, nic za niego nie place, wszystko pokrywa ubezpieczenie. wszystkie szpitale tak wygladaja...ale wierz mi sa tez duuuzzzooo lepsze, ale ja ten musialam wybrac bo z nim wspolpracuje moj gin:-). W zeszlym roku mialam usuwany wyrostek w innym szpitalu, tam to byl dopiero mega wypas!!!! nawet net z laptopem mialam w sali (jednoosobowej)!!!! ale rachunek za operacje i jedna noc w szpitalu byl 25000$!!!!!....dobrze ze mam ubezpieczenie to wszystko pokrylo....tu jak sie nie jest ubezpieczonym to masakra...cale zycie sie splaca rachunki za leczenie
Taki szpital jak pokazuja np w serialu "Ostry duzur" to jest tzw miejski - publiczny i tam trafiaja ludzie bez ubezp, w wiekszosci miasto lub stan dofinansowuje ich leczenie...ale opieka jest duzo gorsza
yulkana to jest standardowy szpital - ale samofinansujacy sie tzn moje ubezp go finansuje, nic za niego nie place, wszystko pokrywa ubezpieczenie. wszystkie szpitale tak wygladaja...ale wierz mi sa tez duuuzzzooo lepsze, ale ja ten musialam wybrac bo z nim wspolpracuje moj gin:-). W zeszlym roku mialam usuwany wyrostek w innym szpitalu, tam to byl dopiero mega wypas!!!! nawet net z laptopem mialam w sali (jednoosobowej)!!!! ale rachunek za operacje i jedna noc w szpitalu byl 25000$!!!!!....dobrze ze mam ubezpieczenie to wszystko pokrylo....tu jak sie nie jest ubezpieczonym to masakra...cale zycie sie splaca rachunki za leczenie
Taki szpital jak pokazuja np w serialu "Ostry duzur" to jest tzw miejski - publiczny i tam trafiaja ludzie bez ubezp, w wiekszosci miasto lub stan dofinansowuje ich leczenie...ale opieka jest duzo gorsza
reklama
Rudson
Mamy październikowe 2007
:-):-):-):-):-):-):-)
Podobne tematy
A
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 167 tys
Podziel się: