reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pakowanie torby do szpitala ;)))

reklama
ja też zawsze byłam wytrawną tamponiarą.... a podpaski szerokim łukiem omijam od 16 roku życia... a wychodzi na to że trzeba się bedzie z nimi przeprosić na kilka tygodni.....:-pmoże za jakiś czas to wkładki wystarczą...
 
ja też zawsze byłam wytrawną tamponiarą.... a podpaski szerokim łukiem omijam od 16 roku życia... a wychodzi na to że trzeba się bedzie z nimi przeprosić na kilka tygodni.....:-pmoże za jakiś czas to wkładki wystarczą...

Napewno po jakimś czasie wystarczą wkładki, ale nie potrafię wam powiedzieć dokładnie po jakim bo to bardzo indywidualna sprawa. Zobaczycie ,że to szybciutko zleci tymbardziej ,że będziemy w tym czasie zaobsorbowane naszymi brzdącami.:-)
 
też byłam zagorzałą tamponiarą,ale niestety teraz musimy podpadek albo raczej podpasów lotniczych używać:-D przeżyjemy,moja koleżanka co właśnie nidawno rodziła krwawiła mocno kilka dni a w sumie około 2 tygodni,także różnie to bywa,zwykle piszą do 6 tygodni!

ja wreszcie spakowałam torbę,a właściwie przygotowałam wszystko do zabrania,na razie tylko dla mnie w komodzie,a potem sie tylko wrzuci!mam już wszystko łącznie z lewatywą fee,ale właśnie kumpela dała mi listę z tego szpitala co mam rodzić i normalnie trzeba mieć wszystko łącznie z kubkiem i sztućcami,jedynie jakies "szmatki"(tak powiedziała dosłownie) dla dziecka tam mają,normalny obciach!

 
Yulkana, ja niestety też zawsze w szpitalu muszę się meldować z własnymi sztućcami i kubkiem. Dobrze że talerze mają. :-p
Podklady i lotniskowce po CC to rozumiem, ale jakichś specjalnych gatek siateczkowych to chyba nie trzeba.:baffled: Za to koleżanki coś mówią o pasie poporodowym. :confused:
 
Podklady i lotniskowce po CC to rozumiem, ale jakichś specjalnych gatek siateczkowych to chyba nie trzeba.:baffled: Za to koleżanki coś mówią o pasie poporodowym. :confused:

Teoretycznie nie,ale u mnie w szpitalu krzywo patrzyli na normalne majtki, poza tym te siateczkowe przepuszczaja powietrze i rana szybciej sie goi.
 
Mnie się ciągle wydaje, że mam czas. Jeszcze torby nie zaczęłam pakować a rzeczy dzidzi wiszą na suszarce. Wczoraj wyprałam dywanik a jutro może okna pomyje. Czy to już instynkt wicia gniazdka? Może się jednak wezmę za ta torbę.:tak:
 
ja powoli wkładam te różności do torby... tak bez nerwów, systematycznie, zawsze jak idę na zakupy to coś dokupię z listy... i do torby nr1, a reszta, na inne dni do jednej szuflady (żeby potem mąż nie musiał szukać po całym mieszkaniu)
u mnie w szpitalu też wszystko to trzeba zabrać... talerze i sztućce też :-pi pampersy dla dzidzi mam mieć też swoje... zapewniają dziecku ubranka i rożek, które jak to powiedział mój gin "mocno wysłużone z dziurkami... jakby myszki wygryzły":-):-), dodatkowo położna doradzila mi żeby napewno nie brać swojego rożka, ale ubranka to jak najbardziej...
podpaski też swoje i wkładki laktacyjne, bo oni służą tylko watą, czy czymś takim...

według zaleceń Norge na te nagłe odpływy wodne, dziś zamówiłam w aptece (bo oczywiście nie mają od ręki) podkłady poporodowe Bella i to podkład zabezpieczający na materac 2szt.
majtki kupiłam 6szt. tych bokserkowatych z siateczki, które się pierze i 20szt. z fizeliny jednorazowych, bo tylko te pozwalaja nosić u mnie w szpitalu....

o pasie poporodowym pisała kiedyś Misia_q... z tego co pamiętam, sprawdza się po cc jak szwy ciągną i bolą i nie można używać mięśni brzucha, ale po naturalnym porodzie tylko rozleniwia mięśnie brzucha i utrudnia tylko powrót to formy....
 
U mnie podobnie. Jednego co dla siebie nie muszę brać to talerze :D
A bardzo spodobał mi sie pomysł położnej żeby zabrać ze sobą coś słodkiego, jakąś czekoladę lub batoniki. To mi sie podoba :-D. Dla dziecka chusteczki nawilżane , pampersy (pamiętam, że przy pierwszym to mi szło 5-6 dziennie) i jakiś cudowny krem F18 do pielęgnacji. Ponoć stary, sprawdzony, nie uczula i takie tam :)
Zapomniałam się o rożek zapytać, bo ciuszki to dają sami.
 
reklama
Ja malutą mam spakowaną w całości :tak: torba z przyklejoną karteczką żeby mąż się nie pomylił bo mam też naszykowaną drugą torbę dla siebie w razie jakby musiał mi coś dowieźć a torba która zabieram z sobą jest uboga tylko w kosmetyki i dokumenty:-)
 
Do góry