reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pakowanie torby do szpitala ;)))

Wczoraj w szpitalu widziałam jak kilka osób wychodziło z maluszkami....faceci dwa albo trzy kursy robili do samochodu zanim wszystko zapakowali :-D śmiesznie to wyglądało, ale co zrobić jak wszystko trzeba mieć
 
reklama
nie Di4n4, nie za późno...po prostu każda z Nas inaczej czuje i niektórym jest potrzebny spokojny sen dużo dużo wcześniej, a niektóre, tak jak ja muszą być przygotowane wcześniej, bo dzidziuś może chcieć się przywitać w każdej chwili....nie stresuj się tym i zrób to wtedy, gdy będziesz czuła potrzebę :-)
 
Norge to super że tak o was cięzarówki dbają. Ja bym bardzo chcaiłą żeby i u nas tak było. Bo tak naprawde to macie spokój i nie boicie się że was akcja złapie gdzieś a wy torby nie bedziecie miały przy sobie. czy czegoś tam nie będzie. Bo wszystko macie zapewnione.
Jak lezałam z Bartkiem a leżałam przez całą wielkanoc to z personelu była tylko jedna osoba w nocy która musiała zrobić wszystko(normalnie sa 3)i często sie zdarzało że którejś sie konczyly podpaski czy cos a ligniny tez już nie było na korytarzu)czesto sie kończyła) i biedne musiały chodzic pukac i prosic o pożyczenie. NIe mowiac już nic o tych (w tym mnie) które dokarmiały mieszanką maluchy i muisały po mleczko chodzić do pokoju pielegniarek, i pod tym pokojem stać i czekac nierzadko z malcem na rękach. horror normalnie. Teraz ze wzgledu na personel i znajomości teściowej będe w tym samym szpitalu(chyba ze miejsc nie będzie)ale teraz przygotowuje butelki smoki ewentualny czajnik wode i mleko jakie zaleci neonatolog(kupi mąż) żebym mogła sama robić i sie nikogo o nic nie prosić.

ale się rozpisałam..

Di4n4 Ullana swietnie to opisała.
Ja dopiero wyprałam torbe i robie liste rzeczy i teraz będe kupowac po trochu i wrzucac do torby.
 
Ja narazie powoli gromadze potrzebne rzeczy a spakuje jak już wszystko będe miała. Zwłaszcza że wszyscy mi wróżą wcześniejszy poród i sama nie czuje się już najlepiej
 
reklama
haha, a ja mam miec ją gotową za miesiac - takie są pobożne życzenie lekarza i moje ;)) mam nadzieje ze dzidziuś się dostosuje :tak::tak:
 
Do góry