reklama
ullana
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2007
- Postów
- 2 454
nie Di4n4, nie za późno...po prostu każda z Nas inaczej czuje i niektórym jest potrzebny spokojny sen dużo dużo wcześniej, a niektóre, tak jak ja muszą być przygotowane wcześniej, bo dzidziuś może chcieć się przywitać w każdej chwili....nie stresuj się tym i zrób to wtedy, gdy będziesz czuła potrzebę :-)
agula82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2005
- Postów
- 2 750
Norge to super że tak o was cięzarówki dbają. Ja bym bardzo chcaiłą żeby i u nas tak było. Bo tak naprawde to macie spokój i nie boicie się że was akcja złapie gdzieś a wy torby nie bedziecie miały przy sobie. czy czegoś tam nie będzie. Bo wszystko macie zapewnione.
Jak lezałam z Bartkiem a leżałam przez całą wielkanoc to z personelu była tylko jedna osoba w nocy która musiała zrobić wszystko(normalnie sa 3)i często sie zdarzało że którejś sie konczyly podpaski czy cos a ligniny tez już nie było na korytarzu)czesto sie kończyła) i biedne musiały chodzic pukac i prosic o pożyczenie. NIe mowiac już nic o tych (w tym mnie) które dokarmiały mieszanką maluchy i muisały po mleczko chodzić do pokoju pielegniarek, i pod tym pokojem stać i czekac nierzadko z malcem na rękach. horror normalnie. Teraz ze wzgledu na personel i znajomości teściowej będe w tym samym szpitalu(chyba ze miejsc nie będzie)ale teraz przygotowuje butelki smoki ewentualny czajnik wode i mleko jakie zaleci neonatolog(kupi mąż) żebym mogła sama robić i sie nikogo o nic nie prosić.
ale się rozpisałam..
Di4n4 Ullana swietnie to opisała.
Ja dopiero wyprałam torbe i robie liste rzeczy i teraz będe kupowac po trochu i wrzucac do torby.
Jak lezałam z Bartkiem a leżałam przez całą wielkanoc to z personelu była tylko jedna osoba w nocy która musiała zrobić wszystko(normalnie sa 3)i często sie zdarzało że którejś sie konczyly podpaski czy cos a ligniny tez już nie było na korytarzu)czesto sie kończyła) i biedne musiały chodzic pukac i prosic o pożyczenie. NIe mowiac już nic o tych (w tym mnie) które dokarmiały mieszanką maluchy i muisały po mleczko chodzić do pokoju pielegniarek, i pod tym pokojem stać i czekac nierzadko z malcem na rękach. horror normalnie. Teraz ze wzgledu na personel i znajomości teściowej będe w tym samym szpitalu(chyba ze miejsc nie będzie)ale teraz przygotowuje butelki smoki ewentualny czajnik wode i mleko jakie zaleci neonatolog(kupi mąż) żebym mogła sama robić i sie nikogo o nic nie prosić.
ale się rozpisałam..
Di4n4 Ullana swietnie to opisała.
Ja dopiero wyprałam torbe i robie liste rzeczy i teraz będe kupowac po trochu i wrzucac do torby.
Rudson
Mamy październikowe 2007
po dzisiejszej rozmowie z ginem tez wyluzowalam :-):-)...powiedzial ze na 100% po 37 tyg...wiec w sumie mam czas hahahaha
Kaczusia
Melciowa mama :)
Ja jutro ide do gina i sie dowiem czy juz mam spac na tej walizce ;-):-) czy jeszcze moge dac na luz
reklama
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
haha, a ja mam miec ją gotową za miesiac - takie są pobożne życzenie lekarza i moje ) mam nadzieje ze dzidziuś się dostosuje
Podobne tematy
A
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
Podziel się: