reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Mój mąż jest niekompatybilny z noworodkami [emoji14] Też bierze urlop na 2 tygodnie, do tego się trafiło, że będzie ze 3-4 mce roku we Wrocławiu, bo tak to rozbija się po Polsce i widzimy się tylko w weekendy. Ale coś czuję, że bardziej będzie mi przeszkadzał niż pomagał (ostatnio nie mógł ogarnąć nałożenia obiadu na 3 osoby), grunt żeby z młodszym synem na dwór wychodził :) Poza tym, to będę sama, moja mama mieszka w Niemczech, tam mam też braci. A teściowej nie mam :) Dam radę, będzie hard core, ale co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.


Ja widziałam, jakiś czas temu, na allegro taką chustę do karmienia :)
A poza tym (nie wiem skąd ten niedokładny cytat, mąż z uporem maniaka go powtarza): kto się wstydzi? ten co patrzy czy ten, na którego patrzą?
Mi nie chodzi nawet o karmienie, tylko ogólnie nawet jak ktoś przychodzi w odwiedziny ;) ogólnie będę brać też koszulki na ramiączkach, bo będzie pewnie ciepło, więc mało komfortowo nawet do malucha się nachylić czy coś :)

Sama nie mam nic do karmiących, ale ludzie są różni ;)
 
reklama
Ja bardzo nie lubię wydawać kasy na ubrania, a już tym bardsiejbna coś co posłuży krótko. Wiec koszule do karmienia odrzuciłam na starcie, bo w domu nie będę spać w niczym co ma rękawek. Kupiłam jedną koszulę na ramiączkach na targu i jedna sukienkę na ramiączkach w Auchan. Tą 1 może wykorzystam do spania a 2 do chodzenia latem po domu. A do porodu jeszcze nie wiem, albo taka starsza sukienka na ramiączkach albo koszula zwykła w której rodziłam syna. Szlafrok mam gruby i nawet jak rodziłam w październiku to był za ciepły. U nas goście nie wchodzą na oddział tylko trzeba iść się z nimi spotkać w pokoju dla gości więc w koszulce na ramiączkach nie bardzo. Zamiast szlafroka kupiłam w lumpku za parę groszy taka bawełnianą narzutkę. Wiec załatwiłam sprawę po swojemu :D
 
Nagini, jasne że trzeba po swojemu podejść do tego [emoji4] trzeba wziąć to, co jest wygodne i co nam odpowiada :) u nas na sierpniówkach są dziewczyny, które jeśli pamiętam deklarowały, że biorą chyba leginsy/drrsy i koszulki / sukienki na pobyt w szpitalu.

Ja koszule do karmienia mam 3, bo wiem, że je zużyje, bo zawsze w koszulach a nie pidżamach śpię, nawet jak karmić nie będę, to spać w nich dalej mogę hehe a na upały do szpitala mam 2 takie zwykłe bawełniane sukienki z bon prixa, na ramiączkach, rozmiar większe. Po szpitalu też je wykorzystam :) jakby mi się jednak sn zdarzyło, to wezmę taką znoszoną koszulkę na ramiaczkach, która i tak jest do wyrzutu [emoji23]

Powiem Ci, że w szpitalach tak powinno być, że odwiedziny są na korytarzu i się wychodzi. Najczęściej jednak nie leży się samej na sali, inni też chcą odpocząć, nie krępować się przy obcych. U mnie w szpitalu chyba mogą wchodzić do pokoju, ale sale są 2osobowe, więc jakoś pewnie idzie to znieść [emoji23]
 
Mój mąż jest niekompatybilny z noworodkami :p Też bierze urlop na 2 tygodnie, do tego się trafiło, że będzie ze 3-4 mce roku we Wrocławiu, bo tak to rozbija się po Polsce i widzimy się tylko w weekendy. Ale coś czuję, że bardziej będzie mi przeszkadzał niż pomagał (ostatnio nie mógł ogarnąć nałożenia obiadu na 3 osoby), grunt żeby z młodszym synem na dwór wychodził :) Poza tym, to będę sama, moja mama mieszka w Niemczech, tam mam też braci. A teściowej nie mam :) Dam radę, będzie hard core, ale co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.


Mam identyczne podejście :)
Nie ma co panikować z powodu narodzin dzieci : Nie potrzeba sztabu ludzi do tego :)
 
No Wy dziewczyny macie już tę fajną pewność siebie w tym temacie :) ja choć powinnam się może trochę martwić jak dziecko ogarnę, bo to pierwsze nasze, bardziej martwię się o to, żeby mały był cały i zdrowy, resztę z mężem ogarniemy :)
 
U mnie nie jest do końca tak. Syn w październiku będzie miał 8 lat, więc ja już nie pamiętam ani ciąży, ani bólu porodowego ani zajmowania się noworodkiem :) Jedyna różnica jest taka, że nie boję się porodu sn. Po prostu wiem, że raz to już przezylam więc 2 raz też przeżyje :)
 
U mnie nie jest do końca tak. Syn w październiku będzie miał 8 lat, więc ja już nie pamiętam ani ciąży, ani bólu porodowego ani zajmowania się noworodkiem :) Jedyna różnica jest taka, że nie boję się porodu sn. Po prostu wiem, że raz to już przezylam więc 2 raz też przeżyje :)
Odpowiednie szufladki z umiejętnościami otworzą się, jak będą potrzebne :D
 
reklama
Ka, oczywiście trzymam wszystkie moje kciuki, a nawet kciuki moich kotów i Bruna! :)

Na progesteron coś brałaś/stosowałaś? Czy on tak sam z siebie podskoczył? [emoji4]
 
Do góry