reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Niestety z tymi kiloskami nie jest tak różowo :/ ja z synem przytylam 26kg A schudłam ok 15kg

hchy43r8h8l5x99d.png
 
reklama
Dzień dobry. Witam się i ja:). Trafiłam na Was szukając grupy walczącej z dodatkowymi kg po ciąży. Czy mogę do Was dołączyć?

Co prawda jestem już mamą, 23.04.2017 urodziłam wspaniałego synka. Nadwagę miałam już przed ciążą, przez co miałam problemy z ciśnieniem. W dniu porodu ważyłam 106 kg, dzisiaj 92 kg. Niestety nie karmię piersią więc postanowiłam wziąć się za siebie-i tak od 1.07 walczę ze swoimi słabościami. Tak bardzo chciałabym się wylaszczyć;)
 
Zuza mojej się chyba na tyle nie spieszy, że jeszcze urodzisz szybciej niż ja :p
Mamy imię, a właściwie to dwa typy, myślę, że jak na nia spojrzymy jak się urodzi to będziemy wiedzieć. Albo będzie Milena albo Liliana :)
 
Cześć kasia, ja też jestem już mamą, i duzo dziewczyn niedługo rodzi.
Jak idzie walka? Ćwiczysz, dieta?
Śliczny synek, jak ma na imię?
 
Witaj Kasia. 106kg to jeszcze nie tak źle jak na naszą grupę ;)
Teraz stosujesz dietke?

Joanna ładniejsze jest Liliana ;)

hchy43r8h8l5x99d.png
 
Cześć Joanna, cześć Kasia - zapraszamy. Widzę, że tyle osób potrzebuje wsparcia, że trzeba będzie zmienić nazwę grupy na "Otyłość przed, w i po ciąży" :)

My za miesiąc zaczynamy starania, więc teraz mocno dbam o siebie. Marzy mi się 90 w momencie zajścia... ale to wątpliwe :)


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mój skarb ma na imię Filip, w niedziele skończyliśmy 11 tygodni. Jak na razie ograniczyłam jedzenie. Nie jem smażonego, pieczywa, ziemniaków, makaronów, słodyczy, fast foodów i nie piję gazowanych słodkich napoi. Z ćwiczeniami u mnie opornie, bo syn jest tak absorbujacy, że w ciągu dnia nie mam czasu, a jak mąż wraca z pracy i zajmuje się Filipem to czasami po prostu zwyczajnie mi się nie chce. Ale muszę się zmobilizować, bo ta nadwaga zaczęła mi przeszkadzać ( rychło w czas);)
 
Do góry