kamkaz
Fanka BB :)
2.5 roku i jeszcze nic nie mowi? Masakra ... Wg mnie to już raczej powinna coś gadać. Moj Piotrek też ma ciężką wymowę ale takie pojedyncze słowa mówi typu mama, tata, baba, dada,dziadzia, dzidzi itd. No ale on ma półtora roku czyli rok różnicy.
A ta dziewczyna tego męża brata jest tak poryta laska że szok. Jak ją poznałam to byłam w ciąży z Piotrkiem. No i często gadalyśmy i pisała mi że ona nie chcę dzieci itd. No ale wpadli krótko po moim porodzie. Na chrzcinach nie była,był sam Łukasz. No i nasz kontakt zaczął się psuć. Jak ona urodziła to takie rzeczy naopowiadała że szkoda gadać. Nimi w szpitalu położne nie kazały tego małego karmić piersią tylko mm. No i na siłę przynosili jej mm. A tak się złożyło, że ona leżała na sali z koleżanką z którą do dzisiaj mam bardzo dobry kontakt. No i ona później mi opowiadała co ona wyczyniała. Przeczytała gdzieś że dziecko powinno się karmić max 15 min i nie dłużej i nie częściej jak co 4 godz. No i ona tak robiła. Wiem sama po moim synu że dziecko karmi się na żądanie i tyle,ile potrzebuje. U niej tak nie było. Pna sama chciała mm bo jej syn non stop płakał. Ale tak krzyczał, że cały odział go slyszał. A ona nawet tego dziecko nie wzięła na ręce nie przytuliła, żeby się nie przyzwyczaił. Nawet po porodzie dziadki nie mogli przyjść bo ona była zmęczona. Ehhh szkoda gadać. To wszystko wyszło na jaw jak ona mi powiedziała że leżała z dziewczyną w szpitalu która miała problemy z jelitami i ogolnie z brzuchem. No i powiedziała jak ma na imię itd no i przez głupotę wszystko wyszło. No i ta kolezanka stwierdziła,że ona ma coś chyba z psychiką bo normalny czlowiek tak się nie zachowuje
Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
A ta dziewczyna tego męża brata jest tak poryta laska że szok. Jak ją poznałam to byłam w ciąży z Piotrkiem. No i często gadalyśmy i pisała mi że ona nie chcę dzieci itd. No ale wpadli krótko po moim porodzie. Na chrzcinach nie była,był sam Łukasz. No i nasz kontakt zaczął się psuć. Jak ona urodziła to takie rzeczy naopowiadała że szkoda gadać. Nimi w szpitalu położne nie kazały tego małego karmić piersią tylko mm. No i na siłę przynosili jej mm. A tak się złożyło, że ona leżała na sali z koleżanką z którą do dzisiaj mam bardzo dobry kontakt. No i ona później mi opowiadała co ona wyczyniała. Przeczytała gdzieś że dziecko powinno się karmić max 15 min i nie dłużej i nie częściej jak co 4 godz. No i ona tak robiła. Wiem sama po moim synu że dziecko karmi się na żądanie i tyle,ile potrzebuje. U niej tak nie było. Pna sama chciała mm bo jej syn non stop płakał. Ale tak krzyczał, że cały odział go slyszał. A ona nawet tego dziecko nie wzięła na ręce nie przytuliła, żeby się nie przyzwyczaił. Nawet po porodzie dziadki nie mogli przyjść bo ona była zmęczona. Ehhh szkoda gadać. To wszystko wyszło na jaw jak ona mi powiedziała że leżała z dziewczyną w szpitalu która miała problemy z jelitami i ogolnie z brzuchem. No i powiedziała jak ma na imię itd no i przez głupotę wszystko wyszło. No i ta kolezanka stwierdziła,że ona ma coś chyba z psychiką bo normalny czlowiek tak się nie zachowuje
Kurna to u nas rzeczywiście podobnie hehe tylko że męża brat ma córkę 2.5 roku i jego żona nie pozwala nikomu nic jej dawać do jedzenia a slodycza nigdy w ustach nie miała. Do tej pory żyje na sloiczkach. No i wyobraźcie sobie ze to dZiecko jeszcze nic nie mówi. Nawet mama, tata. ...
Kurna to u nas rzeczywiście podobnie hehe tylko że męża brat ma córkę 2.5 roku i jego żona nie pozwala nikomu nic jej dawać do jedzenia a slodycza nigdy w ustach nie miała. Do tej pory żyje na sloiczkach. No i wyobraźcie sobie ze to dZiecko jeszcze nic nie mówi. Nawet mama, tata. ...
Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom