Cześć laski
ja to się już nastawiam na te walentynki....drugi termin na 7.02, mam się zgłosić do szpitala, w szpitalu do 7 dni mnie potrzymają, więc akurat tak na 14tego wypada...
Mam serdecznie dość, a skubany jak nie chciał wyjść tak dalej nie chce
mąż mówi, że on by na jego miejscu też nie wychodził - bo ciepło, miło, jedzonko i słodycze same wpadają, święty spokój....
Jutro ostatnia wizyta. Gin chyba wykrakała, że się jeszcze raz spotkamy! Poprosiłam mamę żeby mnie zawiozła, bo nie mam siły kulać się busami czy taxi.
W nocy mam okropne skurcze, często nawet do łazienki mam problem dojść....i nadal nic się nie dzieje!!!! Oszaleję!!!
Karina a gdzie to pracujesz? Podziwiam, że ci się jeszcze chce!
Madalena nie każdy czop musi być podbarwiony krwią. U mnie to w ogóle ma postać sączącego się od dwóch tyg śluzu, bezbarwnego, lejącego się.
Olucha czekamy na info!
Mam serdecznie dość, a skubany jak nie chciał wyjść tak dalej nie chce
mąż mówi, że on by na jego miejscu też nie wychodził - bo ciepło, miło, jedzonko i słodycze same wpadają, święty spokój....
Jutro ostatnia wizyta. Gin chyba wykrakała, że się jeszcze raz spotkamy! Poprosiłam mamę żeby mnie zawiozła, bo nie mam siły kulać się busami czy taxi.
W nocy mam okropne skurcze, często nawet do łazienki mam problem dojść....i nadal nic się nie dzieje!!!! Oszaleję!!!
Karina a gdzie to pracujesz? Podziwiam, że ci się jeszcze chce!
Madalena nie każdy czop musi być podbarwiony krwią. U mnie to w ogóle ma postać sączącego się od dwóch tyg śluzu, bezbarwnego, lejącego się.
Olucha czekamy na info!