reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Nicoleta doczekasz sie ja tez bylam i jestem pelna obaw dopiero moze od tygodnia dwoch zaczelam kupowac pojedyncze rzeczy.
pisalas o ilosci zarodkow wlasnie podano ci dwa czy jeden? A do jakiej kliniki jezdzisz ? Szkoda ze masz tak daleko bo mam tu ginke ktora na prawde podchodzi do pacjentki indywidualnie i dziala niestandardowo. Jak to juz kiedys pisalam powiedziala do mnie ze dla niej priorytetem jest doprowadzenie ciazy do szczesliwego finalu
mam podany jeden zarodek, bo mój doktor, kiedy ja laik zupełny odpowiedziałam mu na pytanie zeby dwa podac aby zwiekszyc prawdopodobienstwo przyjecia sie któregokolwiek, nakrzyczał na mnie, ze jestem niepowazna i ze umre, ze on poda jeden, to ja sie pytam po co on wogóle mi zadaje takie pytanie skoro wskazaniem jest jeden, ja jestem tylko zwykla pacjentka, nie jakas specjalistka od patologii ciazy aby wiedziec jakie sa zagrozenia ciazy blizniaczej. Ech szkoda gadac..Na szczescie mój maluszek to silna bestia...i podany jako sam jeden...postanowił zrobic nam wszystkim niespodzianke. Widziaam go pod mikroskopem przed samym podaniem :))
Jezdze do Artemidy. I w zasadzie sa tam rózni lekarze, ale z polecenia trafiłam własnie do tego. No najwazniejsze ze sie udało uzyskac ciaze, jak bedzie dalej wszystko juz w rekach siły wyzszej...Ok, juz nie marudze. Ale mam zal cholerny do tego lekarza, nie tak to wszystko, ta cała procedure sobie wyobrazałąm.
Tu u siebie mam juz poleconego lekarza, naprawde dobrego ginekologa, który mam nadzieje zechce poprowadzic tę moja ciaze. Jade do Białego tylko po to aby upewnic sie u zrodła ze jest ok, zobaczyc byc moze juz serduszko
 
reklama
Dzien dobry!

nicoleta powiem szczerze ze nie natknelam sie na ta klinike mialam tylko doczynienia z dwoma innymi zajmujacymi sie leczeniem nieplodnosci ale chyba nie zajmuja sie in vitro. Czyzbys trafila do naszej bialostockiej slawy prof. sz.?
 
A czemu pan dr darl morde z okazji propozycji zaimplantowania 2 zarodkow? Kurcze, ja go nie rozumiem. Mam blizniaki w rozkladzie, bylam juz wtedy z gatunku "latwiej przeskoczyc niz obejsc", ciaza sie rozwijala prawidlowo, dziec i urodzily sie zdrowe. No, moze tylko byloby fajniej, jakby mi ktos powiedzial ze to bliznieta wczesniej, niz po urodzeniu sie pierwszego. :-D
 
A czemu pan dr darl morde z okazji propozycji zaimplantowania 2 zarodkow? Kurcze, ja go nie rozumiem. Mam blizniaki w rozkladzie, bylam juz wtedy z gatunku "latwiej przeskoczyc niz obejsc", ciaza sie rozwijala prawidlowo, dziec i urodzily sie zdrowe. No, moze tylko byloby fajniej, jakby mi ktos powiedzial ze to bliznieta wczesniej, niz po urodzeniu sie pierwszego. :-D
no własnie, ale numer, jak to sie stało ze nikt nie wiedział ze to blizniaki??? :szok:

a u mnie...no cóż chocby dlatego ze jak twierdził nie wytrzyma tego mój metabolizm aby "obgonic" trzy organizmy, ok owszem, byc moze jest i zagrozenie, ale takie kwestie uwazam, ze omawia sie wczesniej na wizycie rozpatrujac wszelkie za i przeciw oraz ewentualnosci...a nie 5 minut przed zabiegiem, w biegu na szpitalny korytarzu, to sa bardzo wazne zyciowe decyzje i ja jako laik nie wiem o wszystkich zgrozeniach
 
No, to nie darcie mordy, tylko spokojne, rzeczowe tlumaczenie sie nalezy. A decyzja nalezy do Ciebie.
Ano, nikt nie wiedzial, bo te 21 lat wstecz to sie scanu tak lekkomylsnie nie robilo kazdej ciezarowce. Tetna sie nalozyly, nie bylo podejrzenia ciazy mnogiej... :-D
 
Dosc konkretne, zwlaszcza ze to pierwszy przypadek w rodzinie. Niby na poczatku dno macicy bylo za wysoko i to moglo dac do myslenia, ale najpierw ginka mi wciskala ze ciaza jest starsza, wiec jej podstawilam pod nos odpowiedni wykresik i stwierdzila ze macica szybko idzie w gore bo dopiero co rodzilam (roznica 15 miesiecy), potem uznala ze widocznie dziecko bedzie duze. No, tu mogla miec racje, bo ja duze dzieci rodzilam, a waga blizniat tez byla sluszna. I jakos tak sie to przekatulalo, zeby bylo smieszniej to do 7 miesiaca nie byla mi prawie brzucha widac,jesli zalozylam luzny dres, wiec jezdzilam na rowerze co dzien na drugi koniec miasta po mleko (az mnie ginka zobaczyla i zje...a na czym swiat stoi. :-D) w ogole czulam sie jak nie w ciazy. Corka urodzila sie w niespelna godzine, w ogole porod zaczal sie odejsciem wod i ledwie zdazylam karetka do szpitala zajechac, bo parte mialam juz pod domem - byl straszny cyrk. I juz sie urodzila, juz mi powiedzieli ze dziewczynka, jaka ulga... podali wage i... cholera, jakie 2,950?! Mialo byc duze! U mnie duze to pod 4,5! Lekarz podszedl, pomacal mi brzuch i mowi, ze za chwile bedziemy rodzic drugie. Ja do siadu, "pan doktor sobie jaja robi!" a pan doktor spokojnie "pani sie polozy, bo pani dziecku na glowie siedzi, a czy jaja czy bez to sie okaze". Po 25 minutach bardzo niesympatycznej zabawy urodzilam synka. 2,700. W sumie wiec bylo duze!:-D
 
reklama
Do góry