Sorki że tak wyrywam z kontekstu ale nadrabiam więc piszę praktycznie od początku kwietnia :
Kłaczku, współczuję sytuacji z Karolkiem - bosze ja bym chyba zawału dostała...
hardcoremuffin - na pewno się uda, ile już się staracie ... ?
Ainhoa - Ale Zula ma ładne ząbki... a co do wagi... jak to się mówi... karma?
Chudłaś w ciąży, my tyłyśmy
madzialenka, no to ładnie waży Bartuś
u nas zaraz 10 miesięcy, mała mimo że pulchniutka waży 8930g, na innym forum ma kolegów ważących nawet 12kg w tym samym wieku...
10kg co to jest ? to mała pestka
Dzewelajna no Ty już na finiszu.. matko jak zleciało :-) krocze mnie bolało już kilka tygodni przed porodem, czasem ból masakryczny, nie mogłam chodzić i na dodatek popuszczałam mocz :/ a i tak urodziłam po terminie z pomocą oksy, choć nie było źle bo skurcze zaczęły mi się o 8 rano, do dopiero dotarło do mnie że rodzę o 10:30
urodziłam o 11,55
Ja miałam skurcze w 80% z krzyża i 20% centralnie w jajniki. Z brzucha nie miałam w ogóle.
co do macierzyńskiego że 2 Ci się zacznie ja miałam tp na 26.06 ale zwolnienie nadal dostałam do 10.07. i macierzyński był od dnia porodu normalnie.
Wiesz ja nie wiem czy to zwolnienie nie tyczy się tylko cc.
A wymaz - wyniki bierzesz do szpitala! muszą mieć podstawę czy masz paciorkowca, będą musieli dać ci antybioryk !
żabila - gratuluję chłopczyka :-)
agusia - tobie również gratuluję synka
pietrucha, super zdjęcia z usg, super że wszystko w porządku!
akeake, w końcu się uda, bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki. Co do ramion, ja też tak średnio... po wewnętrznej i zewnętrznej mam rozstępy :/ na zewnętrznej tak nie widać , ale po wewnętrznej... masakra :/
Dzisiaj ślub. Trzymaj się! Sto lat dla Was!
Indziorka ojej współczuję alergii
marcia, współczuję przeżyć z mamą :/
Ja nadal n a diecie, zaczynam się czuć jak stara wyjadaczka, mimo że to dopiero nie całe 4 miesiące.
Mam już za sobą 23kg... mieszczę się w końcu w ciuchy sprzed ciąży. Na początku moim celem jest 65kg, i mam nadzieję że uda mi się osiągnąć to do końca sierpnia. A potem jeszcze 10kg do 55. Teraz ważę 82kg.
No i nie wiem co tam jeszcze . 116 dni nie jadłam słodyczy
edit. pisałam do Was równo miesiąc temu - od tamtej pory spadło 5 kg