Kłaczek, ale bedziesz miala pieknie w ogrodku! My mieszkamy na wsi,mamy podworko itd,ale ja jakos nie lubie sie w ziemi grzebac (bo robaki,brr!) i kwiatkow nie mamy
Marcia, tak, jutroo!!!
Pietrucha, głowa mnie okrutnie boli
Gdyby nie to to humor niezły, choc mamy dzis tyle rzeczy do ogarniecia ze nie wiem jak wyrobie. O 13 jedziemy do rodzicow bo mama ma mi poprawic szarfe od sukni, kupila mi kwiaty wiec tez musze je zabrac, na 15 ide na paznokcie i sie martwie czy da rade zrobic frencza bo mi sie wczoraj zlamal jeden i musialam obciac wszystkie,ale moze na krotkich tez bedzie w miare wygladalo, potem po 16 jedziemy po tort i do restauracji zawiezc alko itd, w miedzy czasie gdzies musze leciec do sklepu szukac balerinek i nowego stanika bo w tym co mam chyba nie wyrobie tak mnie cisnie,drapie itd, musze pamietac o tysiacu innych spraw, jak wrocimy na wioske to trzeba umyc auto, zrobic bukiety, spakowac niezbednik i nasza torbe bo po slubie nocujemy w mieszkaniu rodzicow iii pewnie jeszcze o czyms zapomnialam! A, no i musze sie wypielęgnować co też pewnie duzo czasu zajmie ;P
Nie wiem jak dam rade z takim bolem glowy i cala sie trzese z nerwow ;( Ale trzymamy sie dzielnie, od rana przetanczylismy juz 2 razy nasz uklad,ktory w koncu wczoraj ustalilismy jak tanczymy.. O to tez byl wczoraj ryk
Ale jest super i jestesmy z siebie dumni ze cokolwiek sie nauczylismy ;p Najlepsze ze W OGOLE nie myslimy,czy sie martwimy, o tym jak bedzie na SLUBIE tylko to przyjecie nas meczy. Jeszcze wczoraj DJ sobie zazyczyl liste piosenek jakie chcemy i na gwalt robilismy jakies zestawienie co tez mnie doprowadzilo do placzu i focha
Ale damy rade i mam nadzieje ze to bedzie piekny dzien
Zajrze do Was jeszcze wieczorem,a tak to pewnie w niedziele zdam relacje. Milego dnia!