Mniammm... Slodkie. I od zawsze tak sie zachowuje i jeszcze nikt jej nosa nie przytarl? To ja Was podziwiam. Sprobuj sie polapac czy nie ma problemow z pamiecia, czy nie pojawiaja sie braki w slownictwie (tym mniej kwiecistym moze ;-)), jak sobie radzi w grach skoro grywacie... Ten numer z pamietaniem psa mi nie daje spokoju, wmawianie czegos, czego nie bylo... Jesli ona w to wierzy, to cos sie dzieje nie tak. Moja eks tesciowa (s.p.) miala Alzheimera. Zaczelo sie w sumie od tego ze opowiadala nam po pare razy to samo - nie tego samego dnia, ale nie pamietala ze cos juz mowila. To byl taki pierwszy objaw ze cos sie dzieje nie tak. Z tym ze ona byla mila - smutna, opuszczona, z poczuciem opuszczenia i zalem do dzieci ze ja zostawily i nie zagladaja (duzo racji miala), ale w zyciu nie slyszalam zeby komus "nawrzucala".
reklama
pam_x_pam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2012
- Postów
- 1 589
ona potrafia opowiadac to samo kilka razy dziennie i zawsze cos zmienia... jak przyjechala pierwszy raz to mowila ze celnicy sprawdzali bagaze, potem dodala jakiegos spa potem ze ja obwachiwal potem ze zadnego spa nie bylo.... potrafi gada po kilka razy. napewno jest chora pewnie demencja albo alzhimer... ale kto jej to sprawdzi? moja mama rece rozklada bo i tak jak raz w roku widzi..
znam ten typ i wcale nie cierpi na alzhajmera
typ którego porzucono dawno dawno temu za nieliczenie się z cudzymi uczuciami, od tamtej pory mści się na wszystkich i o wszystko, sieje ferment, kłamie, obwinia o wszytko, wymyśla historyjki, klnie i przeklina, do tego nieomylny przypadek, no i nadewszystko moher komando co grzeszy samym swoim bytem, ale źdźbło trawy w oku bliźniego wytyka
tak się zachowuja osoby porzucone i samotne, charakteropata, dysfunkcja społeczna bez krzty empatii
typ którego porzucono dawno dawno temu za nieliczenie się z cudzymi uczuciami, od tamtej pory mści się na wszystkich i o wszystko, sieje ferment, kłamie, obwinia o wszytko, wymyśla historyjki, klnie i przeklina, do tego nieomylny przypadek, no i nadewszystko moher komando co grzeszy samym swoim bytem, ale źdźbło trawy w oku bliźniego wytyka
tak się zachowuja osoby porzucone i samotne, charakteropata, dysfunkcja społeczna bez krzty empatii
Hej ho, Lasky!
Dawno mnie tu nie było, tzn. dawno nic nie pisałam, ale wczoraj starałam się nadrobić wszystko, co mnie ominęło i w szoku jestem, że dzewelajna jest już w tak zaawansowanej ciąży, Indziorka "zaliczyła" już szpital z powodu nadciśnienia (i z wrażenia sama zaczęłam kontrolować swoje ciśnienie), kłaczek ma już takiego dużego Lolka-Karolka
A poza tym, to zostało troszkę ponad miesiąc do rozwiązania... Nie wiem, czy Indziorka ma podobnie - zupełnie do mnie nie dociera, co to się będzie działo... Poród, noworodek w domu... Zupełny kosmos!! Łapię się na tym, że chciałabym to przesunąć w czasie jeszcze o parę miesięcy chociaż! Instynkty macierzyńskie obudziły się u mnie, jak mialam 12 lat, czyli 15 lat temu i od wtedy bardzo cchę mieć dzidziusia, a jak jest perspektywa, że za miesiąć moje marzenie się spełni, to ja tchórzę... Nieźle, nie?!
Ponadto musicie wiedzieć, że czuję się trochę niedołężna, obolała, od wagi wyjściowej przybyło mi 2,4 kg, ale mimo to jestem ociężała. Ale tego stanu nie chciałabym "omijać" - ten ruszający się bąbelek w brzchu sprawia niesamowitą frajdę... Czasem twardnieje mi brzuch, co jest cholernie nieprzyjemne - ale jak zwalniam tempo, to te skurcze cichną. Ginekolog stwierdziła, że szyjka się nie skraca więc mam się nie martwić...
Byłam dziś u fryzjera. I farbę zmywał mi i modelował włosy nijaki Krzyś. Mówię Wam - takiego ewenementu jeszcze nie widziałam, jak żyję. Chudy, jak patyk, wysoki, piękny kształt brwi, makijaż, fryzura: asymetryczna, z tapirem i wyprostowanymi końcami, dwukolorowe włosy... No szaleństwo...
I tak sobie pomyślałam, że kumpla, czy sąsiada mogłabym mieć takiego, ale chciałabym, żeby mój syn był prawdziwym facetem! Ciekawe, od czego zależy, że niektózy faceci są metroseksualni... Hm?
Dobra, bo głupoty zaczynam wypisywać. Pozdrawiam Was serdeczniaście
Dawno mnie tu nie było, tzn. dawno nic nie pisałam, ale wczoraj starałam się nadrobić wszystko, co mnie ominęło i w szoku jestem, że dzewelajna jest już w tak zaawansowanej ciąży, Indziorka "zaliczyła" już szpital z powodu nadciśnienia (i z wrażenia sama zaczęłam kontrolować swoje ciśnienie), kłaczek ma już takiego dużego Lolka-Karolka
A poza tym, to zostało troszkę ponad miesiąc do rozwiązania... Nie wiem, czy Indziorka ma podobnie - zupełnie do mnie nie dociera, co to się będzie działo... Poród, noworodek w domu... Zupełny kosmos!! Łapię się na tym, że chciałabym to przesunąć w czasie jeszcze o parę miesięcy chociaż! Instynkty macierzyńskie obudziły się u mnie, jak mialam 12 lat, czyli 15 lat temu i od wtedy bardzo cchę mieć dzidziusia, a jak jest perspektywa, że za miesiąć moje marzenie się spełni, to ja tchórzę... Nieźle, nie?!
Ponadto musicie wiedzieć, że czuję się trochę niedołężna, obolała, od wagi wyjściowej przybyło mi 2,4 kg, ale mimo to jestem ociężała. Ale tego stanu nie chciałabym "omijać" - ten ruszający się bąbelek w brzchu sprawia niesamowitą frajdę... Czasem twardnieje mi brzuch, co jest cholernie nieprzyjemne - ale jak zwalniam tempo, to te skurcze cichną. Ginekolog stwierdziła, że szyjka się nie skraca więc mam się nie martwić...
Byłam dziś u fryzjera. I farbę zmywał mi i modelował włosy nijaki Krzyś. Mówię Wam - takiego ewenementu jeszcze nie widziałam, jak żyję. Chudy, jak patyk, wysoki, piękny kształt brwi, makijaż, fryzura: asymetryczna, z tapirem i wyprostowanymi końcami, dwukolorowe włosy... No szaleństwo...
I tak sobie pomyślałam, że kumpla, czy sąsiada mogłabym mieć takiego, ale chciałabym, żeby mój syn był prawdziwym facetem! Ciekawe, od czego zależy, że niektózy faceci są metroseksualni... Hm?
Dobra, bo głupoty zaczynam wypisywać. Pozdrawiam Was serdeczniaście
Metroseksualny facet... bleeee... U Drzyzgi widzialam takich - bardziej kobiecy od normalnej babki, kapiel w kozim mleku, makijaz, botoks itd. Fuj! Jedna laska podsumowala takiego, bo on twierdzil ze "nie czuje sie mniej meski niz pierwszy lepszy fagas lezacy z piwem przed TV i grzebiacy sobie palcem w pepku". Ona mu na to ze "ten fagas bylby bardziej w jej typie bo przynajmniej nie obawialaby sie ze na widok pajaka zacznie krzyczec zeby go zabrala bo on zlamie mu tipsa". Facet ktory sie maluje, lata na manicure i pedicure, depiluje do zera, modeluje sobie twarz kwasem hialuronowym i ostrzykuje botoksem, to juz jak dla mnie nie facet. To rodzaj pizdeczki.
Indziorka
Fanka BB :)
Totka Właśnie patrzyłam i termin porodu niby mamy ten sam, ale ja mam przygody po drodze Ja ma ok 3 kg na plusie, a czuję się przynajmniej na 20 plus ja się też coraz bardziej boję i to jest takie nierealne, że to już - za tydzień nasze dzidzie będą już "donoszone" także wszystko się może zdarzyć Jestem ciekawa co z mojej szyjki zostało, bo ostatnio znowu mnie często kłuła na skracanie no i młoda się pchała znaczy pcha się w sumie cały czasdo końca tygodnia torba do szpitala zostanie zamknięta ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami i ogólnie w głowie mam panikę i o straszną na temat wszystkiego już
Pam Pożyczę Ci cierpliwości zamiast siły żebyś nie zabiła a z tymi bąbelkami to nie mam pojęcia
Kłaczek Fajnie jak facet o siebie dba, ale nie bardziej niż ja Dezodorant w sztyfcie, czy spreju, żel pod prysznic, pianka i krem po goleniu są ok... czasem nawet pomadka ochronna do ust czy krem do rąk (no w zimie ale tak jak mówisz, to już nie jest facet...
Pam Pożyczę Ci cierpliwości zamiast siły żebyś nie zabiła a z tymi bąbelkami to nie mam pojęcia
Kłaczek Fajnie jak facet o siebie dba, ale nie bardziej niż ja Dezodorant w sztyfcie, czy spreju, żel pod prysznic, pianka i krem po goleniu są ok... czasem nawet pomadka ochronna do ust czy krem do rąk (no w zimie ale tak jak mówisz, to już nie jest facet...
Indziorka
Fanka BB :)
Pam Ja pamiętam, że niedawno test robiłam Najlepsze, że widzę, że czas uciekł, ale to jest dla mnie teraz matrix jakiś straszny
reklama
Podziel się: