Akeake, moim zdaniem najlepsze sa proste wanienki, bez zadnych wkladow. Mozna do kapieli wrzucic maluszkowi pieluszke na dno, mozna nic nie wkladac i jest ok. Tylko ze te wanienki teraz strasznie male sa - 20 lat temu mialam zdecydowanie dluzsza - i maluch szybko wyrasta, dlatego szybko przenieslismy kapiel Karola do normalnej wanny, stosujac specjalny lezak. Dokladnie taki:
Newborn Baby Bath Seat | eBay Co prawda nasze sloniatko szybko zaczelo z niego wystawac (dupsko sie miescilo, plecy tez, lepetyna tyle o ile, ale nogi to juz cale byly "gdzies tam", ale lezak dzielnie znosil przeciazenia - sprzedajacy twierdzil ze to jest "az dziecko zacznie samo siedziec" i mial racje, nasz niewymiarowy stworek az do czasu samodzielnego siedzenia w wannie korzystal bez awarii.
Marcia, to ja tez w szoku... Ale jest mozliwe ze starali sie o dziecko. To dzieciaki, bawiace sie w doroslosc, nie zdajace sobie zupelnie sprawy z konsekwencji rodzicielstwa. Dla nich oznacza to wejscie na skroty w dorosly swiat, wydaje im sie ze beda stanowili normalna rodzine, a ich zwiazek dzieki temu dziecku zyska potwierdzenie i pewnego rodzaju wieczystosc. Wiesz - teraz juz zawsze beda ze soba, nic ich nie rozdzieli i podobne bzdety. W sumie biedne dzieciaki, a najbiedniejsze to, ktore powolali do zycia. O ile wiem, jego matka bedzie miala do niego tyle praw ile ma inkubator.
No, widzisz,
redusia... A ja w wieku 15 lat przebywalam wylacznie z chlopakami bo dziewczyny mnie draznily. Pieprzyly o szmatkach, spineczkach, kremiczkach, pindrzyly sie na szkolne dyskoteki, podkladaly sobie swinie zza winkla, obgadywaly sie za plecami i w ogole byly dziwne. A z chlopakami mozna bylo w pile pokopac, na splewy wyskoczyc (to nic ze mielismy sad, cudze jablka lepsze), na nartach polatac, pobic sie, porzucac jajkami na most... No, chlopaki byli fajniejsi. Dzieki temu mialam przerypane u dziewczyn. Nie zmienia to faktu, ze zaczelam "chodzic" z chlopakiem jako 16 latka - jeden byl "do chodzenia", a inni do kopania pilki.
U mnie dalej nic. Wczoraj wieczorem zrobilam drugi test i nic. Zdecydowanie ujemny, sladu drugiej kreski. 30dc. Hmm...