reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Ja licencjat zrobiłam z angola ale do szkoły nie poszłam uczyć bo z rodzicami mała firemke prowadzę i prywatne korki miałam przez pare lat. I tez mam zamiar kiedyś jeszcze iść na pedagogikę wczesnoszkolna i zrobic magisterke.
A tak z innej beczki to szwedajac sie po facebooku zauważyłam ze twój facet urodzony jest 17 04 1983 a ja 16 04 1983 jestem dzień starsza:-)
Marta wrzucila zdjęcie małego i jest śliczny
Idę i ja spać dobranoc

A no On jest 83 rocznik :) już niebawem będziecie mogli śpiewać "30ści laaat minęło jaak jeden dzień" :-D dżizus jakiego ja mam starego chłopa :-D jednak 8l to jest różnica ;-) ale jest dobrze:tak:;-)



Witam niedzielnie :)

Udało mi się wkleić wykres, dzięki Marcia :) Skoku nadal brak, podkusiło mnie dziś na test i oczywiście jedna krecha... bo wymyśliłam, że może jednak owu była a tempki to wina termometru bo ten cykl jeszcze mierze z jednym miejscem po przecinku a microlife czeka w szufladzie. Chyba poczekam jeszcze tydzien i biore luteine bo ile mozna :( Choc przegladalam wczoraj wiele wykresow i zdarzaly sie owulacje nawet 60 dc,eh.

Co do studiów to faktycznie wysiedzieć tyle godzin z brzuszkiem to masakra musi byc. Ja jak byłam w ciąży na trzecim roku to co prawda nie doczekałam się brzuszka, ale dojazdy pksami przy mdłościach to był hardkor :D Eh ale i tak za tym tęsknię, byłam w ciąży równe 100 dni tylko, ale były to najlepsze 100 dni w moim życiu :( A teraz boję się że już nigdy nie będę mogła zajść, a nie ukrywam, że trochę mi się spieszy bo mój A. jest sporo ode mnie starszy... No ale może nastepny cykl będzie normalniejszy.

Życzę Wam miłej niedzieli, u mnie piękne słoneczko świeci mam nadzieje, że i u Was:D

Eh napewno w końcu się uda, a mam pytanie jak byłaś wtedy w ciąży to termin jak Ci wyliczali no chyba nie z ostatniej miesiączki skoro masz tak długie cykle...tylko z usg fasolki, tak? PS. sory że się tak pytam:zawstydzona/y:
U Ciebie słoneczko a u mnie kolejna niedziela do du.py wiatr i deszcz :-(



Hello Dziewuszki!

To miłe, że nasze grono ciągle się powiększa - akeake - witaj :)

Smutno mi dziś troszkę, bo mężu poszedł do pracy na 12 do 20 i sama będę na obiadku u rodziców... Ale tak sobie pomyślałam, że przecież mam w sobie ruszającą się jego cząstkę więc prawie, jakby i on ze mną był, c'nie? :p

Upiekłam wczoraj ciasto jogurtowe ze śliwkami - ogólnie (jak się uda) jest pyszne, ale oczywiście wyszedł mi zakalec ;/ Nie wiem, co robię źle, ale do zakalców, to ja już mam wybitny talent!

Od jutra robimy drugie podejście do remontu naszej sypialni/pokoiku Jasiowego więc pewnie nie będę się za często udzielała, nad czym ubolewam, ale obiecuję nadrobić :p

Miłej niedzieli Wam życzę :]

Oj tam oj tam, czasem i zakalec też jest dobry :-D jak już przyjdzie ochota na słodkie to i tego zakalca bym wciągnęła:tak:




Już po 14 a ja nadal w wyrze gnije taki ze mnie leń:-D zaraz czas się ogarnąć i na KTG jechać :tak: a co do *martusi* to faktycznie jej synek jest przeuroczy ;)
 
reklama
Lolcia tojak ty piszesz że twój stary to i ja się staro poczułam:tak:
Na TLC idzie program wielkie oczekiwanie o chorobliwie otyłych przyszłych mamach ide oglądać i się podbudować bo naprawde wielkie baby tam pokazują
 
Eh napewno w końcu się uda, a mam pytanie jak byłaś wtedy w ciąży to termin jak Ci wyliczali no chyba nie z ostatniej miesiączki skoro masz tak długie cykle...tylko z usg fasolki, tak? PS. sory że się tak pytam:zawstydzona/y:
U Ciebie słoneczko a u mnie kolejna niedziela do du.py wiatr i deszcz :-(

Możesz pytać, spoko :) Terminu nie miałam wyznaczonego, nie miałam nawet karty ciąży założonej.. Po pozytywnym teście i becie (beta wyszła na ok 5-6 tydzien) poszłam do gina żeby potwierdzić czy wszystko ok, po badaniu gin stwierdziła że jest plamienie,ciąża zagrożona i dostałam luteine i nospe, kontrola za tydzien. Nic wiecej ani usg, skierowan na badania itd, ale wtedy nie miałam takiej wiedzy jak dzis, ciaza nie byla planowana ale bardzo nas ucieszyla, wiec stosowalam sie do zalecen. Na nastepnej wizycie gin powiedziala ze juz jest ladniej plamienia znikaja ale zeby dalej brac luteine i dala skierowanie na USG. Na USG oczywiscie nie szlo sie nigdzie zapisac w sensownym terminie, plamienia znow wrocily, w koncu poszlam prywatnie, a tam szok, dwa puste jaja płodowe, skierowanie na zabieg :( Poszłam jeszcze do innego lekarza na USG, niestety potwierdzil, ale nikt mi nie wyjasnil co tak naprawde moglo sie stac. Bałam się iść do szpitala ale w koncu po 2 tyg od tego pierwszego usg dostałam krwotoku i wyladowalam w szpitalu. Tak że nie wiem jak okreslaja terminy przy dlugich cyklach bo mnie to ominelo :( Ale mysle że raczej w takiej sytuacji powinni bardziej z usg patrzec na termin niz OM, choc na USG mowilam ze moze nic nie ma w pecherzykach bo za wczesnie itd, ale lekarz stwierdzil, że w takich duzych pecherzykach powinno juz cos byc, tym bardziej ze sa plamienia. Sorki się rozpisałam no ale chciałam wyjaśnić jak to u mnie było ;) Najbardziej chyba boli to, że nawet nie wiem, czy to miały być bliźniaki. Eh, no nieważne :) Mam nadzieje, że dziś na KTG coś się ruszy u Ciebie :)
 
Bardzo dobrze ze sie rozpisalas ;) no ciekawe czy te dwa jaja swiadcza o blizniakach...hmm ja sie na tym niestety nie znam ale moze gdybys zapytala o to na wizycie u gina to napewno by Ci wytlumaczyl.

Bylam na ktg i bez zmian :\ choc mam byc jutro i byc moze w koncu przyjma mnie na ten cholerny oddzial, jutro bedzie moje trzecie podejscie hehe takze narazie nie trzymajcie kciukow jak juz bede na oddziale to sie odezwe he bo jeszcze moze nic z tego nie wyjsc ;D
 
Witam się po weekendzie.

Ewelinko jesteś, wszystko ok?

Lolciu - i tak trzymam kciuki !!

Indziorko - te studia Cię wykończą, lepiej dziś?

Kłaczek coś się nie odzywa...

Witak Akeake :-)

Totko ja tam lubię zakalce, jak coś zostało to dawaj:-D
 
Dzien dobry w poniedziałek.

U mnie świeci śliczne sloneczko aczkolwiek poranek byl chłodny tylko 4 stopnie.
Próbuje się dodzwonic do przychodni bo moja Patrycja wstała ze spuchniętą powieką chyba jakiś jęczmień czy co? czym to się leczy?
Indziorka współczuję że musisz jeszcze siedzieć na uczelni, na pewno Ci ciężko ale będzie dobrze:tak:
 
Dzien dobry w poniedziałek.

U mnie świeci śliczne sloneczko aczkolwiek poranek byl chłodny tylko 4 stopnie.
Próbuje się dodzwonic do przychodni bo moja Patrycja wstała ze spuchniętą powieką chyba jakiś jęczmień czy co? czym to się leczy?
Indziorka współczuję że musisz jeszcze siedzieć na uczelni, na pewno Ci ciężko ale będzie dobrze:tak:


potrzyj złotą obrączkę lub pierścionek o jakiś materiał, obrączka zrobi się wtedy gorąca. przyłóż do oka Patrycji wtedy i rób tak co jakiś czas gorącym złotem - przejdzie raz dwa:)

a poza tym witam się z Wami łóżkowo...mąż poszedł do pracy a ja zostałam sama...leżę grzecznie chociaż nie cały czas bo nie da rady - jak na złość co chwila do wc muszę biegać;) poza tym mam gigantyczną ochotę na ciasto z jabłkiem...mam zamrożone ciasto francuskie , jabłka też mam więc może coś sklecę na szybko...:) dzisiaj przychodzi do mnie koleżanka, która też jest w ciąży, tylko że jest w 4 m.c, ale fajnie bo będziemy mogły sobie pogadać i ponarzekać na ten błogosławiony stan;) poza tym powiedziała,że przyniesie dla mojego synka ;) karpatkę :D a jej karpatka jest najlepsza na świecie...:) chyba będę codziennie w tym tyg kogoś zapraszać bo się zanudzę leżąc...
 
reklama
No i mamy 1wszy październik, a miałam być wrześniówką:-D:szok: no nic taki mój los :tak: ogarniam się i ok 11 mam być na Izbie Przyjęć i zobaczymy...oczywiście będę Was na bieżąco informować:tak: do trzech razy sztuka...heh, może wrócę jak to ze mną bywa haha:-D Miłego dzionka kochane ;):rofl2:
 
Do góry