reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Mimi, właśnie się zorientowałam , że chyba przegięłam z dosłownym rozumieniem "nie ma diety matki karmiącej" i od 3 dni piję 2 kawy dziennie, żeby nie zasypiać na siedząco... I kurde chyba przez to Bruno nie śpi ... No nic, dziś rano była ostatnia kawa... I zobaczymy... [emoji85]
 
reklama
O nie... Inka Cię czeka [emoji3]

Oczekująca, ja też się zaopatruję w testy w przyszłym cyklu, żeby atakować M. kiedy trzeba [emoji3]
 
A jak się czujesz po Ince? Ja nie mam zjazdu po niej, ba, syci mnie fajnie i piję ją między posiłkami [emoji16]
Dobrze sie czulam, ale przestalam pic, teraz pije cykorie, dla mnie dobra a i przy IO dozwolona wiec wyrzutów nie mam, ale Ty masz uzasadnienie co do inki wiec pij pij , zeby Bruno mial duzo jedzonka ;)))
 
Colorado podobno 2 kawy dziennie nie mają wpływu na dziecko :) Ja bez kawy bym umarła serio ;) Przez karmienie ograniczam się do 2, ale najchętniej podłączyłabym się do kroplówki z kawą ;) Moje standardowe cisnienie wynosi 80/50 więc bez kawy bym umarła (bez męża też, czasem pod tym względem lepszy jest niż kawa).

Ostatnio doszłam do wniosku, że nie da się być dobrą mamą 8-latka i niemowlaka. Patryk jest szczęśliwy gdy coś się dzieje, Paulina gdy ma spokój. Wczoraj zabraliśmy syna na Równicę na tor saneczkowy, kino 7d i do McDonalda (prezent na 8 urodziny, które były 4.10). Młody szczęśliwy, młoda darła się wieczorem jak opętana z nadmiaru wrażeń. Dziś z racji ładnej pogody zabrałam mlodego na miasto na spacer i lody. Efekt - znów wieczór ryku młodej. Jutro już będzie spokój, nie ruszę się ze swojego zadupia, żeby młoda była happy, a syn będzie się nudził. Jak to u licha pogodzić ? [emoji85]
 
reklama
Nagini, niby wiem, że można... Ale może nam to tutaj szkodzi... A czytałam, że kofeina choć nie przyswaja się w dużych ilościach, to u maluszka akurat się kumuluje, bo jest wolniej wydalana. A no też odziedziczyć nadwrażliwość na kofeinę po tatusiu [emoji39]

Co do zadowalania dzieciaków, to proponuję męża wysłać ze starszakiem, a z małą Ty idź na spokojny spacerek, a na następny raz na odwrót [emoji846] za niedługo będziecie wszyscy razem się rozrywkować [emoji846]
 
Do góry