reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Madagos też tak myślałam, tylko na poziomie teoretycznym, bo u nas rodziny małe, zwykle po 1 dziecku [emoji846] cieszę się, że mnie utwierdzasz w moim teoretyzowaniu [emoji16] co do wyposażenia, to o ile się tego nie sprzeda/wyrzuci to jasne, że koszty są mniejsze/znikome [emoji846] prędzej to sobie - jak to ja - do kotów przyrównywałam. 1 kot to duża rewolucja, dużo rzeczy trzeba kupić, a przy drugim i kolejnym to już kwestia miejsca, czasu i ilości jedzenia [emoji16]

U nas zobaczymy jak będzie. Chciałabym rozpocząć starania jak tylko zielone światło dostaniemy, ze względu na cesarkę. Nastawiam się znowu na dłuższe starania [emoji849] Mąż też mi pomaga, po cc był nieoceniony, teraz często też, zresztą, zmieniamy się w zależności od tego, kto kiedy ma kryzys siły [emoji16]
 
reklama
Colorado, zycie nam ułoży scenariusz... :) my też o pierwsze długie starania a drugie taaaka niespodzianka [emoji14]
nie mamy na to wpływu, trzeba lecieć z prądem ;)
 
Colorado, zycie nam ułoży scenariusz... :) my też o pierwsze długie starania a drugie taaaka niespodzianka [emoji14]
nie mamy na to wpływu, trzeba lecieć z prądem ;)
Madagos, a ile się staraliście o dzidzię nr 1?

Colorado, to na wiosnę możecie zaczynać? [emoji16]

Niedawno myślałam, że też bym chciała jedno po drugim, ale jako że nie wychodzi z pierwszym to drugiego nie chcę rodzić po 40tce [emoji16]
 
Ka... No i tu teraz jest temat co dla kogo znaczy długie... Dla mnie byly wystarczająco długie zeby nas zmęczyć. W porównaniu z niektórymi z Was to pewnie króciutko.
Anyway, nie spodziewałam się absolutnie ze z drugim dzieckiem uda się od razu. Myslalam, że wroce do pracy i dopiero wtedy sie uda.
 
Ka... No i tu teraz jest temat co dla kogo znaczy długie... Dla mnie byly wystarczająco długie zeby nas zmęczyć. W porównaniu z niektórymi z Was to pewnie króciutko.
Anyway, nie spodziewałam się absolutnie ze z drugim dzieckiem uda się od razu. Myslalam, że wroce do pracy i dopiero wtedy sie uda.
Ja myślę, że dla każdego kilka miesiecy nawet to już długo. Mi leci chyba 12 cykl i już chyba mam znieczulicę. Generalnie jak patrzę w kalendarz, to myślę "o, tu będę miała okres", a nie "o, tu będę testować" [emoji6]
 
Colorado, ja pochodzę z rodziny wielodzietnej i moj maz rowniez. Mój brat ma 4 synow, siostra 2 córki. Różnica wlasnie rok, półtorej. Mialam czynny udzial w obu tych rodzinach i na początku było im bardzo ciężko (zalezy tez jaki wkład w życie rodzinne ma ojciec) ale jak dzieci juz mialy z 3-4 latka to masz "problem z glowy" (brzydko brzmi, nie znalazlam innych slow). Dzieciak ma z kim pograc w piłkę, w badmintona, z kim się pobawić lego, na wakacjach wygłupy w basenie razem itp. Na początku przesrane zeby potem miec luźniej :D
Ja mam farta bo mam super meza, który nie ma problemu z oproznieniem zmywarki, posprzataniem, zabraniem dziecka do kapieli czy na spacer. Usypia, przewija, bawi się, pomaga jak może i nie wymaga gorącego dwudaniowego obiadu tylko mrożone pierogi równie chętnie zje a jak jest turbo kryzys to pizze bez pytania zamawia. [emoji14] My to w sumie byśmy chcieli trójkę tak rok po roku no ale obawy troche mamy ze mieszkanie za małe itp.
Jak teraz mniej-wiecej wstępnie robilam listę co mi jest potrzebne dla drugiego brzdąca to... no prawie nie ma nic na tej liście :D drugie i kolejne dziecko na tym etapie praktycznie nie kosztują. Gorzej potem. :D
Ja z perspektywy czasu uważam, że 8 lat to za długo. Rok po roku to nie dla mnie, wyladowalabym w psychiatryku. 3-4 lata byłoby ok. Tylko, że jak syn miał tyle to ja się upierałam, że drugiego nie chce.
 
Tak czytam i czytam.. My właśnie mamy taki dylemat teraz. Tzn nie na już, tylko na wiosnę.. Mąż chce kolejne dzieciątko, po pierwsze bo chce drugie szczęście, po drugie żebym nie musiała do pracy wracać i oddawać Antka do żłobka, po trzecie żeby była mała różnica wieku między rodzeństwem. A ja?! Ja w jeden dzień też tego chce, a w następny mówię że nie ma opcji! Antet jest absorbującym dzieckiem, ciążę miałam okropną - same wiecie.. Poród a właściwie rekonwalescencja po nim fatalna.. Do tego inne choroby się przyplątały. Jestem wykończona. I jak sobie pomyślę że miałabym tak jeszcze raz od nowa to płakać się chce.. Z drugiej strony jak widzę Antosia, jak rośnie, jak uczy się, robi postępy, uśmiecha się, do tego myśl o oddaniu go do żłobka.. Wtedy myślę że chce jeszcze jedną taką kruszynkę do kochania.. I co tu robić..
 
Madagos, ja wiem, że się tak zdarza, jednak boję się, że u mnie się jeszcze bardziej coś pokiełbasi, niż przed poprzednimi staraniami... Ale ja jestem pesymistka w takich przypadkach, szykuje się na najgorsze [emoji85] teraz też mam jakieś zawirowanie hormonalne, biorę tabletki antykoncepcyjne, już chyba z tydzień mam krwawienie, może się to unormuje, jak nie, to znowu lekarz ... :/

Ka, no z moich ułomnych wyliczeń wynika, że tak maj-czerwiec moglibyśmy zacząć. W zeszłym roku w marcu poszłam do ginekologa, żeby jakoś pomógł z zajściem w ciążę, i dopiero w listopadzie się udało, więc okres byłby dość podobny na starania [emoji23]

Jeszcze nie przekreślaj planu jednego dziecka po drugim [emoji846] jesteście już bliżej niż dalej pierwszego bąbelka [emoji846] tym bardziej, że jeszcze żadnej interwencji lekarskiej typowo nie mieliście :)

Co do starań, pamiętam jak byłam na którymś wątku dla staraczek i tak dziewczyny się piekliły, że 2 cykl bez zabezpieczenia i ciąży brak [emoji846] także tak jak madagos pisze, dla każdego starającego się czas się dłuży.
 
To może chociaż w drugiej ciąży będę Ci towarzyszyć [emoji23] interwencji nie było, bo nie ma ku temu powodu, wszystko u nas niby ok...
 
reklama
Szafirek musisz to dobrze przemyśleć, ale na pewno taka sytuacja ma wiele plusów choćby to, że nie oddasz Antka do żłobka. Z drugiej strony dwójka maluchów to ok 2lata wyjęte z życiorysu. Ale potem dzieci będą się razem bawić i też będzie super. Z mojej perspektywy 8 lat przerwy wygląda to tak, że miałam już odchowane dziecko, święty spokój, mogłam czytać książki, mogłam wyjść wieczorem, a spędzanie czasu z synem to była już czysta przyjemność - rower, rolki itp. Teraz nagle mi tą odzyskaną wolność zabrano i źle mi z tym bardzo tym bardziej, że Paulina jest trudnym i absorbującym dzieckiem.
 
Do góry