reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Dzieki dziewczyny, ja mam wrazenie , ze jestem cholernie slaba... bo gdybym byla silna to zamiast do psychiatry z placzem po zwolenienie bieglabym do pracy i potrafiła normalnie zyc tak jak oczekuje społeczeństwo... cholernie wkurza mnie to jak ktos porównuje moja sytuacje do poronienia.. nie umniejszajac niczyjego bolu, ja jednak urodzilam SN na dosc poznym etapie , trzymalam niezywe dziecko na rekach i pochowalam je.. a caly czas do okola slysze "ta i ta tez poronila i zyje dalej" "ta poronila i pracuje" "a ta poronila i ma juz trojke dzieci i nie rozpacza" albo "ta poronila 5razy a ty raz i placzesz" a jak pytan sie na jakim etapie to najczesciej do 8tc.. szlak mnie trafia bo dla mnie nie ma porownania.... :(
 
reklama
Oczekująca dziewczyny dobrze piszą, ja tylko dodam od siebie że życzę Tobie jak najlepiej i trzymam mocno kciuki za powodzenie w terapii i leczeniu :) ja dziś byłam w przychodni, w autobusie tłok nikt nie ustąpił mi miejsca. Potem na pobraniu w poczekalni ludzie przepuscili szczupła kobietę w ciąży , a na mnie patrzyli jak na grubasa, w dodatku spoconego bo pot kapal mi z czoła. Podsumowując całą wyprawę tam się popłakałam... do tego w wc jakiś śluz mi się pojawił, tak mnie już wszystko bolało i wkurzyło że zadzwoniłam po męża aby mnie odebrał... :/ ja to już ledwo chodzę, jak żółw,pachwiny strasznie, dziecko często czuję jakby miało zaraz wylecieć dołem.... coraz bardziej boję się tej chwili kiedy poród nadejdzie.... idę na usg prywatnie dziś jeszcze. Na szczęście blisko domu.
Wspolczuje :* ale z tego co kojarze to juz niedlugo ci zostalo :) powodzenia !!!
 
Oczekująca dziewczyny dobrze piszą, ja tylko dodam od siebie że życzę Tobie jak najlepiej i trzymam mocno kciuki za powodzenie w terapii i leczeniu :) ja dziś byłam w przychodni, w autobusie tłok nikt nie ustąpił mi miejsca. Potem na pobraniu w poczekalni ludzie przepuscili szczupła kobietę w ciąży , a na mnie patrzyli jak na grubasa, w dodatku spoconego bo pot kapal mi z czoła. Podsumowując całą wyprawę tam się popłakałam... do tego w wc jakiś śluz mi się pojawił, tak mnie już wszystko bolało i wkurzyło że zadzwoniłam po męża aby mnie odebrał... :/ ja to już ledwo chodzę, jak żółw,pachwiny strasznie, dziecko często czuję jakby miało zaraz wylecieć dołem.... coraz bardziej boję się tej chwili kiedy poród nadejdzie.... idę na usg prywatnie dziś jeszcze. Na szczęście blisko domu.
Oj przykro mi, że miałaś taki dzień. Ale już końcówka tak?
 
Dzieki dziewczyny, ja mam wrazenie , ze jestem cholernie slaba... bo gdybym byla silna to zamiast do psychiatry z placzem po zwolenienie bieglabym do pracy i potrafiła normalnie zyc tak jak oczekuje społeczeństwo... cholernie wkurza mnie to jak ktos porównuje moja sytuacje do poronienia.. nie umniejszajac niczyjego bolu, ja jednak urodzilam SN na dosc poznym etapie , trzymalam niezywe dziecko na rekach i pochowalam je.. a caly czas do okola slysze "ta i ta tez poronila i zyje dalej" "ta poronila i pracuje" "a ta poronila i ma juz trojke dzieci i nie rozpacza" albo "ta poronila 5razy a ty raz i placzesz" a jak pytan sie na jakim etapie to najczesciej do 8tc.. szlak mnie trafia bo dla mnie nie ma porownania.... :(
Ja też uważam, że nie ma co porównywać. Wiadomo, że jakbym musiała wybrać to wolałabym stracić ciążę w 8 tygodniu... Na to, żeby się przyznać że nie jest się gotowym do powrotu do normalności też trzeba dużo siły, więc rób to co czujesz że jest dla Ciebie najlepsze. A takie toksyczne towarzystwo omijaj szerokim łukiem. Daj znać po wizycie [emoji8]
 
Tak, z miesiączki na 15 września. Z ostatniego usg początek września może być nawet. Ciekawe co dziś się dowiem z usg ;) oczekujaca moim zdaniem to nie poronienie. Nie słuchaj jak gadają.... każdy indywidualne potrzebuje czasu , jeden mniej, drugi więcej. Ja też bym szybko do pracy nie poszła. Pewnie bym co chwilą płakała przy biurku.
 
Oczekująca dziewczyny dobrze piszą, ja tylko dodam od siebie że życzę Tobie jak najlepiej i trzymam mocno kciuki za powodzenie w terapii i leczeniu :) ja dziś byłam w przychodni, w autobusie tłok nikt nie ustąpił mi miejsca. Potem na pobraniu w poczekalni ludzie przepuscili szczupła kobietę w ciąży , a na mnie patrzyli jak na grubasa, w dodatku spoconego bo pot kapal mi z czoła. Podsumowując całą wyprawę tam się popłakałam... do tego w wc jakiś śluz mi się pojawił, tak mnie już wszystko bolało i wkurzyło że zadzwoniłam po męża aby mnie odebrał... :/ ja to już ledwo chodzę, jak żółw,pachwiny strasznie, dziecko często czuję jakby miało zaraz wylecieć dołem.... coraz bardziej boję się tej chwili kiedy poród nadejdzie.... idę na usg prywatnie dziś jeszcze. Na szczęście blisko domu.

Jak ja dobrze cię rozumiem. Sune jak czołg a moja mała nie chce wyjść. Termin porodu z om miałam na wczoraj. Dziś jest termin z USG i nic. Moja Lila ma jeszcze miejsce najwyraźniej bo mi po brzuchu bryka jak młody konik. Jutro mam ktg i boje się ze dalej skurczów nie będzie..... Nie wiem czy zgłosić się do szpitala czy jeszcze się wstrzymać parę dni
 
Dzieki dziewczyny, ja mam wrazenie , ze jestem cholernie slaba... bo gdybym byla silna to zamiast do psychiatry z placzem po zwolenienie bieglabym do pracy i potrafiła normalnie zyc tak jak oczekuje społeczeństwo... cholernie wkurza mnie to jak ktos porównuje moja sytuacje do poronienia.. nie umniejszajac niczyjego bolu, ja jednak urodzilam SN na dosc poznym etapie , trzymalam niezywe dziecko na rekach i pochowalam je.. a caly czas do okola slysze "ta i ta tez poronila i zyje dalej" "ta poronila i pracuje" "a ta poronila i ma juz trojke dzieci i nie rozpacza" albo "ta poronila 5razy a ty raz i placzesz" a jak pytan sie na jakim etapie to najczesciej do 8tc.. szlak mnie trafia bo dla mnie nie ma porownania.... :(
Przykre to co ludzie mówią. Ty nie poroniłaś tylko urodziłaś przedwcześnie i nawet medycyna tak to kwalifikuje.
 
reklama
Do góry