Oczekujaca123
Fanka BB :)
Dzieki dziewczyny, ja mam wrazenie , ze jestem cholernie slaba... bo gdybym byla silna to zamiast do psychiatry z placzem po zwolenienie bieglabym do pracy i potrafiła normalnie zyc tak jak oczekuje społeczeństwo... cholernie wkurza mnie to jak ktos porównuje moja sytuacje do poronienia.. nie umniejszajac niczyjego bolu, ja jednak urodzilam SN na dosc poznym etapie , trzymalam niezywe dziecko na rekach i pochowalam je.. a caly czas do okola slysze "ta i ta tez poronila i zyje dalej" "ta poronila i pracuje" "a ta poronila i ma juz trojke dzieci i nie rozpacza" albo "ta poronila 5razy a ty raz i placzesz" a jak pytan sie na jakim etapie to najczesciej do 8tc.. szlak mnie trafia bo dla mnie nie ma porownania....