reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Colorado uroczy synek :) dobry masz humor widzę, nic nie stekasz i nie narzekasz :) dobrze się widocznie czujesz ;) to dobrze. Oczekująca co słychać?
@kattaya @oluchapoducha milo , ze pytacie. :* u mnie do du... powinnam od soboty byc w pracy, a zamiast tego mam dzis wizyte u psychiatry... raczen nie po leki, ale po zwolnienie, bo nie jestem w stanie funkcjonować zawodowo poki co....
Ogolnie jest raz lepiej raz gorzej... troche mniej placze, ale nadal miewam ataki histerii... nie umiem zaakceptowac tego co sie stalo... podobno po kolejnej @bede mogła sie starac o kolejna dzidzie... mimo to niewydolnosc szyjki i tak stwarza duze ryzyku na powtórkę z cierpienia.... do tego wyszla mi trombofilia i mutacja mthr... plus IO... takze psychicznie i fizycznie bardzo kolorowo....
Ale sie rozpisalam.. i smutami was mecze.
Trzymam za wszystkie kciuki i te ktore urodzily, zeby dibrze sie dzieciaki chowaly i te ktore beda rodzic , zeby wszystko poszło dobrze no i za te co sie staraja :**
 
reklama
Ale przejście [emoji57] ale ta anestezjolog też anioł w takim razie.

Ja mam lekarza o robię wszelkie USG i płacę krocie w przychodni przyszpitalnej w którym chciałabym rodzić i też sobie tam wszystkich chwalę. Nigdy nikt słowa o wadze nie wspomniał jak na razie. No ale jeszcze nie miałam styczności z położnymi i nie wiem jak sam szpital [emoji12]

Cudny Twój Pyrek Krasnalek, mam nadzieję, że dziś już wieczór spędzicie w domku. A kiedy wchodzisz na wagę po porodzie? [emoji16]
No jak zawsze i wszędzie wszystko od ludzi zależy. Ja nie spodziewałam się tutaj aż tak fajnej opieki, zwłaszcza, że czytałam sporo komentarzy, że babki z noworodków i te od karmienia to są kiepskie akurat.

Co do wagi to zaraz po powrocie do domu staje na nią [emoji4] z ciekawości, nie mam żadnych oczekiwań :)

Zuza, no to faktycznie Lidl ma chyba taka zawyżoną rozmiarówkę [emoji4] ale jakościowo te ciuszki są świetne :)
 
@kattaya @oluchapoducha milo , ze pytacie. :* u mnie do du... powinnam od soboty byc w pracy, a zamiast tego mam dzis wizyte u psychiatry... raczen nie po leki, ale po zwolnienie, bo nie jestem w stanie funkcjonować zawodowo poki co....
Ogolnie jest raz lepiej raz gorzej... troche mniej placze, ale nadal miewam ataki histerii... nie umiem zaakceptowac tego co sie stalo... podobno po kolejnej @bede mogła sie starac o kolejna dzidzie... mimo to niewydolnosc szyjki i tak stwarza duze ryzyku na powtórkę z cierpienia.... do tego wyszla mi trombofilia i mutacja mthr... plus IO... takze psychicznie i fizycznie bardzo kolorowo....
Ale sie rozpisalam.. i smutami was mecze.
Trzymam za wszystkie kciuki i te ktore urodzily, zeby dibrze sie dzieciaki chowaly i te ktore beda rodzic , zeby wszystko poszło dobrze no i za te co sie staraja :**
Daj sobie czas. Czas leczy rany. Jeszcze będziesz miała zdrowego pięknego bobasa.
 
Oczekująca, a jak terapia? Chodzisz jeszcze? Co do ciąży to masz takie badania porobione, że chyba lekarze od początku będą wiedzieli jak się Tobą zająć i będziesz pod super opieką. Ale mogę tylko spróbować sobie wyobrazić jak bardzo się boisz.

Colorado, daj znać po ważeniu, też jestem ciekawa. Będziesz pewnie największym sucharem na naszej drugiej grupie [emoji3]
 
@kattaya @oluchapoducha milo , ze pytacie. :* u mnie do du... powinnam od soboty byc w pracy, a zamiast tego mam dzis wizyte u psychiatry... raczen nie po leki, ale po zwolnienie, bo nie jestem w stanie funkcjonować zawodowo poki co....
Ogolnie jest raz lepiej raz gorzej... troche mniej placze, ale nadal miewam ataki histerii... nie umiem zaakceptowac tego co sie stalo... podobno po kolejnej @bede mogła sie starac o kolejna dzidzie... mimo to niewydolnosc szyjki i tak stwarza duze ryzyku na powtórkę z cierpienia.... do tego wyszla mi trombofilia i mutacja mthr... plus IO... takze psychicznie i fizycznie bardzo kolorowo....
Ale sie rozpisalam.. i smutami was mecze.
Trzymam za wszystkie kciuki i te ktore urodzily, zeby dibrze sie dzieciaki chowaly i te ktore beda rodzic , zeby wszystko poszło dobrze no i za te co sie staraja :**
Spójrz na to może od tej strony, że ta tragedia mogła stać się wcześniej przez to, że jeszcze nie wiedziałaś wcześniej o tych problemach zdrowotnych... Teraz jesteś diagnozowana, leczona, jak ciało i duch dojdą powoli do siebie, a wierzę, że dojdą, to będziesz startować z całkiem innego pułapu [emoji8]
 
Oczekująca, a jak terapia? Chodzisz jeszcze? Co do ciąży to masz takie badania porobione, że chyba lekarze od początku będą wiedzieli jak się Tobą zająć i będziesz pod super opieką. Ale mogę tylko spróbować sobie wyobrazić jak bardzo się boisz.

Colorado, daj znać po ważeniu, też jestem ciekawa. Będziesz pewnie największym sucharem na naszej drugiej grupie [emoji3]
Tak chodze, chodzimy z mezem razem, na kolejne spotkanie ide sama , bo akurat maz nie bedzie mogl wyjsc z pracy wczesniej. Pierwszy raz pojde sama, ale ogólnie ciesze sie, ze chodzimy razem, bo dzieki temu mam wrazenie, ze bardziej mnie rozumie....
Poki co nie doszliśmy jeszcze do etapu klotni i wzajemnych pretensji, ktory w wiekszosci przypadkow sie pojawia... wiec mam nadzieje, ze go sprytnie z pomoca psychologa ominiemy lub przejdziemy troche lzej.

To wlasnie od psychologa mam namiary na ta psychiatre co dzis ide... dobija mnie to ze za wszystko musze placic, ale... z drugiej strony wole pojsc do kogos kto poświęci mi godzinę... a nie 5 min jak na NFz i nie nafaszeruje lekami tylko pomoze psychologicznie czy psychoterapia dojsc do siebie. Ta dzisiejsza psychiatra podobno fajna, ma doswiadczenie z kobietami po stratach na roznych etapach ciazy i zycia.. Zobaczymy.

Fakt ginekolog ma juz na mnie plan. Bylam w czwartek u tej babki co byla przy porodzie. Cud kobieta. Nawet sie posmialam! W kazdym razie dostalam juz nawet recepte na zastrzyki ktore mam wykupic przy dodatnim tescie, taka bez daty wiec moge wykupic kiedykolwiek i bede zabezpieczona. Na pewno w 16tc szew na zimno...tzn profilaktycznie.. no i zobaczymy...

Mamy juz gotowy pomnik dla Franka to tez bylo dla nas wazne, zeby juz choc ten etap byl zamkniety. Teraz jak przychodze na grob to chociaz jestem zadowolona, ze moj syn ma ladny "dom"...


Jedyny plus tego wszystkiego to to, ze aktualnie waze 120kg.. a przed ciaza wazylam 128. Wiec spdam w dol.. leki na iO tez pomagaja. Ale w koncu musze ruszyc dupe... bo nawet ginelolog powiedziala, ze kazdy kg mniej to dla mnie lepiej (spoko ona sama ze 100wazy wiec nie byla zgryzliwa) mowila tylko, zeby wykorzystac ten czas na ćwiczenia ktore pomoga mi o fizycznie i psychicznie.
 
Oczekująca, a jak terapia? Chodzisz jeszcze? Co do ciąży to masz takie badania porobione, że chyba lekarze od początku będą wiedzieli jak się Tobą zająć i będziesz pod super opieką. Ale mogę tylko spróbować sobie wyobrazić jak bardzo się boisz.

Colorado, daj znać po ważeniu, też jestem ciekawa. Będziesz pewnie największym sucharem na naszej drugiej grupie [emoji3]
Nie mów mi nawet o sucharach [emoji23] pierwsza kolacja w szpitalu to było 6 sucharów i herbata, a ja z daleka widząc co pani niesie na talerzach miałam omamy już chyba i myślałam, że to jakiś kawałek ciasta [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
To dobrze, że terapia pomaga i w ogóle jesteś zaopiekowana z każdej strony. Powolutku, powolutku będziesz dochodzić do siebie. Jak Cię czytam to wydaje mi się, że masz w sobie bardzo dużo siły i Cię podziwiam.
 
reklama
Oczekująca dziewczyny dobrze piszą, ja tylko dodam od siebie że życzę Tobie jak najlepiej i trzymam mocno kciuki za powodzenie w terapii i leczeniu :) ja dziś byłam w przychodni, w autobusie tłok nikt nie ustąpił mi miejsca. Potem na pobraniu w poczekalni ludzie przepuscili szczupła kobietę w ciąży , a na mnie patrzyli jak na grubasa, w dodatku spoconego bo pot kapal mi z czoła. Podsumowując całą wyprawę tam się popłakałam... do tego w wc jakiś śluz mi się pojawił, tak mnie już wszystko bolało i wkurzyło że zadzwoniłam po męża aby mnie odebrał... :/ ja to już ledwo chodzę, jak żółw,pachwiny strasznie, dziecko często czuję jakby miało zaraz wylecieć dołem.... coraz bardziej boję się tej chwili kiedy poród nadejdzie.... idę na usg prywatnie dziś jeszcze. Na szczęście blisko domu.
 
Do góry