reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

reklama
A ja się Wam z wrażenia zapomniałam pochwalić, że urodziłam 20 lipca, niestety ciało nie chciało współpracować i trzykrotne podejście (wywoływanie) do porodu skończyło się harakiri... grunt, że dziewczynki są zdrowe. Ale i chciałam się pochwalić innym "osiągnięciem", ważę mniej niż przed ciążą. Na dzień dzisiejszy mam 113.3kg na wadze, w dniu porodu było 139kg 0_o ... i ciągle spadam, bo nie mam czasu na jedzenie, pisanie, spanie, do tego ciągle schodzą ze mnie obrzęki. Może uda mi się spaść na wadze poniżej 100? Trzymajcie kciuki i życzę Wam powodzenia :)
Obiło nam się o uszy [emoji6] gratulacje! I za wagę też, jak będziesz mieć chwilę, to zapraszamy do innego wątku gdzie się odchudzamy [emoji3]
 
No ja właśnie stacjonarnie kupuję, bo przez asymetrię nie umiem sobie dobrać dobrego, muszę przymierzyć [emoji4]

Z gai drut wyszedł?! [emoji33] To faktycznie coś nie tak :( nie myślałaś nad reklamacją? Może jakiś felerny egzemplarz Ci się trafił akurat :)No kurde, wczoraj tak zastanawiałam się, czy Cię sinice nie zjadły [emoji16]

Trzymam kciuki za wizytę [emoji110][emoji110]
Poczytalam w necie i jakoś naprawilam. Zobaczymy czy skutecznie...
 
Ja po wizycie. Przede wszystkim, mam mega pozytywne wrażenie, lekarka konkretna, ale miła i nie kazała chudnąć [emoji3] tylko pochwaliła za chudnięcie dotyczaczas.

Powiedziała, żeby nie przyklejając sobie jeszcze łatki niepłodności, ale rozumie, że chcemy działać. Zbadała mnie ginekologicznie i zrobiła szybkie USG, powiedziała, że wszystko zwiastuje owulację w środę/czwartek. U mnie wszystko ok. Kazała koniecznie powtórzyć badanie męża, bo na razie to tam widzi problem. W środę jadę jeszcze do niej na monitoring, żeby zobaczyć jak pęcherzyk rośnie, ale powiedziała, że na razie nie daje niczego na pęknięcie (chociaż wdl niej pęka), polo M. nie powtórzy badań.

Od razu kazała też zrobić badania na toksoplazmozę i różyczkę, ale w sumie nie wiem po co [emoji16] zrobiłam, wyniki jutro. Jestem mega pozytywnie nastawiona i cieszę się, że działamy [emoji4]
Super :*
 
A ja się Wam z wrażenia zapomniałam pochwalić, że urodziłam 20 lipca, niestety ciało nie chciało współpracować i trzykrotne podejście (wywoływanie) do porodu skończyło się harakiri... grunt, że dziewczynki są zdrowe. Ale i chciałam się pochwalić innym "osiągnięciem", ważę mniej niż przed ciążą. Na dzień dzisiejszy mam 113.3kg na wadze, w dniu porodu było 139kg 0_o ... i ciągle spadam, bo nie mam czasu na jedzenie, pisanie, spanie, do tego ciągle schodzą ze mnie obrzęki. Może uda mi się spaść na wadze poniżej 100? Trzymajcie kciuki i życzę Wam powodzenia :)
Nooo pięknie lecisz z tą waga!!!!
 
Dziewczyny z cesarskim doświadczeniem [emoji8] mam pytanko [emoji16] jest sens kupować te plastry typu sutricon, albo żele/maści z silikonem do gojenia?

Położna nam coś przebąkiwała o tym, ale jednoznacznie ani nie polecała, ani nie odradzała [emoji16]
Moim zdaniem nie....
Kup sobie szare mydło w jakimś zielarskim. Mi kazali bardzo obficie nim nacierac, masować przy myciu i psikac octaniseptem.
 
Obiło nam się o uszy [emoji6] gratulacje! I za wagę też, jak będziesz mieć chwilę, to zapraszamy do innego wątku gdzie się odchudzamy [emoji3]
Szukasz już zastępstwa na swoje miejsce? [emoji33]
Poczytalam w necie i jakoś naprawilam. Zobaczymy czy skutecznie...
Ja zaszywam takie egzemplarze, ale to chwilowe zwykle ... Masz jakiś lepszy sposób? [emoji4]
Matko... Jak to zleciało
No, sama się dziwię [emoji33]
Moim zdaniem nie....
Kup sobie szare mydło w jakimś zielarskim. Mi kazali bardzo obficie nim nacierac, masować przy myciu i psikac octaniseptem.
A to to mam [emoji4] tylko tak myślę, czy jeszcze sobie jakoś nie można z tym dopomóc, bo musiałabym sobie to jeszcze teraz kupić, męża z takimi pierdołami nie będę gonić [emoji16]
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja znów do tyłu że wszystkim, ale ostatnio całymi dniami z Tosią, mała marudna, bo upały, a wieczorami jak już zaśnie to pisze magisterkę, bo terminy gonią. Masakra jakaś... Dzisiaj Tosia też ma gorszy dzień, mimo że pogoda lepsza...

Ka super, że tak fajnie podeszła do ciebie. Trzymam kciuki za udane działania, żeby teraz zaowocowały już dzieciątkiem.

Luiza, gratulacje! Masz pewnie pełne ręce roboty. Nie zapominaj o sobie w tym wszystkim [emoji6]

Colorado fajnie, że umówiłaś sesje, takie zdjęcia są niesamowite. Co do plastrów itd. to ja nic nie miałam, ranę zaklejoną miałam tylko w szpitalu i trzy dni po. Potem im więcej wietrzysz, tym szybciej się goi. Ja tylko przemywałam octaniseptem i szybko ładnie się zagoiło.
 
Do góry