A ja się Wam z wrażenia zapomniałam pochwalić, że urodziłam 20 lipca, niestety ciało nie chciało współpracować i trzykrotne podejście (wywoływanie) do porodu skończyło się harakiri... grunt, że dziewczynki są zdrowe. Ale i chciałam się pochwalić innym "osiągnięciem", ważę mniej niż przed ciążą. Na dzień dzisiejszy mam 113.3kg na wadze, w dniu porodu było 139kg 0_o ... i ciągle spadam, bo nie mam czasu na jedzenie, pisanie, spanie, do tego ciągle schodzą ze mnie obrzęki. Może uda mi się spaść na wadze poniżej 100? Trzymajcie kciuki i życzę Wam powodzenia