reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Dziewczyny, jestem załamana. Tak źle czułam się ostatnio chyba podczas baby blues... Byłyśmy dzisiaj z Tosią i ortopedy na kontroli z bioderkami. Jest gorzej niż było... Lekarz zrobił usg i rtg i stwierdził, że jedno biderko ma dysplazję na 3/4 stopień, a drugie 4, więc chyba najwyższy. Ortezy już nie wystarczą. Teraz czeka nas od jutra tydzień w szpitalu, Tosia będzie na wyciągu over head, a potem będą jej zakładać gips na bioderka, przynajmniej 2 razy jak dobrze pójdzie i będzie się dobrze goić. Jeden gips jest zakładany na miesiąc.
Jestem wściekła na siebie, że nie poszliśmy wcześniej prywatnie. Nie miałam nikogo poleconego, a ten lekarz, u którego teraz byliśmy ma dobre opinie więc stwierdziłam, że pójdziemy do niego. Jestem wściekła na pediatrę, która robiła usg po urodzeniu Tosi (byłyśmy jak miała 2 tygodnie i 2 dni, bo wcześniej dr była na urlopie). Nie powiedziała nam jak bardzo zaawansowana jest dysplazja, nie wiedzieliśmy jaki stopień. Kazała się umówić do ortopedy i do tego czasu podwójnie pieluchować. Gdyby tylko powiedziała, że jest źle i to trzeba robić już natychmiast... Po usg poleciałam po skierowanie do naszej pediatry z dopiskiem "pilne", żeby termin był szybszy, a i tak czekaliśmy prawie 3 tygodnie. Chyba nigdy sobie tego nie wybaczę...
Biedna [emoji26] a ty się nie załamuje i nie obwiniaj. Teraz musisz być twarda aby towarzyszyć małej żeby wszystko poszło sprawnie. Będzie dobrze. Dacie radę
 
reklama
Witam dzieki za przyjecie do grupy jak ja sie czuje raz lepiej raz gorzej pierwsze 3 miesiace strasznie zwracalam nic mi niepomagalo a teraz ciezkawo caly czas spie zero energii az sama siebie niepoznaje
 
Paula wiem, ze łatwo się mowi ale uwierz że lepiej teraz ponaprawiac Twoja goscie do poki ona nic nie pamięta niz pozniej.., teraz sie bedzie denerwować bo gips jej bedzie przeszkadzał itp ale w zamian za to dostanie zdrowe bioderka na przyszłość. Musisz być silna A obwinianie sie nic Ci nie da... gdybyś olala temat to co innego, my np pierwsze usg mielismy 6tyg po porodzie dopiero. Tak nas pokierowano. Mogło być gorzej...

Witaj Weronika :) pierwszy trymestr zawsze najgorszy, przecież sama pewnie wiesz po poprzednich ciazach :) serdecznie gratuluję bobasa i trzymam kciuki aby wszystko poszło po Twojej myśli ;)
 
Weronika, większość z nas tutaj albo ważyła albo waży ok. 100. Ja dopiero staram się o dzidzię bez sukcesów jak na razie, ale jak przyszłam na forum to było ok 105. Teraz jakieś 94, więc taki z tego plus, że nie zachodzę, to może jeszcze zrzucę do ciąży [emoji6]
 
Mam do was pytanie ile macie nadwagi bo ja sporo i to mnie martwi jak dociagne do konca to pewnie ze 100 kilo bede warzyc [emoji23][emoji23]
Witaj, witaj :)
Ja w chwili obecnej ważę 133kg, i jestem w 31 tc, na plusie mam 13kg

Dziewczyny podczytuję Was, ale ogarniać kilka wątków na raz, to dostaję poplątania z pomieszaniem. Poza tym czuję się taaaka ciężka, brzuch wywalony, dzieci kopią, uroki ciąży :)
 
Ostatnia edycja:
Mam do was pytanie ile macie nadwagi bo ja sporo i to mnie martwi jak dociagne do konca to pewnie ze 100 kilo bede warzyc [emoji23][emoji23]
Ja zachodząc w ciążę miałam na liczniku 95,5 kg, teraz jakieś 100 kg, ale najgorsza waga w życiu to 112 kg i nie zamierzam do niej dobić nawet w ciąży, a teraz 30 tc :)

Nie przejmuj się wagą, czasu i wagi nie cofniesz, warto teraz po prostu zadbać o siebie i malucha jedząc w miarę zdrowo :) będziemy dzielnie zrzucać kg po ciąży :*
 
Ja na początku miałam 85,5 teraz jak się ostatnio ważyłam 92,5 w 33tc. Dziewczyny zrzucimy po ciąży, ważne, żeby urodzić zdrowe maluszki :)

Ja wróciłam z Czech wczoraj... Ostatniej nocy szłam do WC na campingu i (nie da się tego cenzuralnie opisać) wyjebalam się jak długa na żwir! Na szczęście instynkt ochrony brzucha zadziałał i spadłam na kolana i ręce, a brzuchem jedynie dotknelam ziemi już po pełnej amortyzacji. Od razu stres i płacz, nie budziłam męża ani dziecka tylko zaczęłam się obmywac dezynfekować bo krew z kolan lała się aż do kostek. Do tego jeszcze zakrwawione ręce. No i najgorsze - strach o dziecko. Na szczęście obudziła się jak skończyłam się doprowadzać do porządku i oklejać plastrami. Do rana już pospane z nerwów i bólu. Rano zadzwonilam do gina, opisałam mu co się stało i chciałam przełożyć wizytę na wcześniej, ale uspokoił mnie, że jeśli mała się rusza, a mnie nic nie boli, to na pewno się nic nie stało, mam tylko obserwować i jakby coś było nie tak to podjechać. Na szczęście już 2 dzień mija, a mała rusza się jak zawsze, a jedyne co mnie boli to sine i zdarte kolana... Eh masakra, ja to mam talent serio :(
 
reklama
Witam was dziewczyny chcialabym do was dolaczyc jestem w 17 tygodniu od zawsze walcze ze spora nadwaga zaczelam ciaze przy wadze 88 kilo teraz chyba 91.5

Mam jeszcze 2 dzieci przy pierwszej ciazy przytylam 25 kg
Przy drugiej 11 kg i zrzucilam po okolo pol roku calosc zrzucilam teraz juz po 6 latach walczenia z nadwaga znowu ciaza i sie obawiam ze sporo przytyje
Gratuluję;)
 
Do góry