Lolcia, nie jestem pewna... 5,6? Waga dziecka to akurat nie ma znaczenia - Karol ze swoja robil za duze dziecko szok, tu norma sa takie na 2kg podobno. 5 tygodni mlodszy, to by znaczylo ze zaciazyla o dobry cykl dalej?? Hmm... Ciekawe! Zaraz zaczne wierzyc w muzulmanskie teorie.;-) Wiesz, pewnie jakies wytlumaczenie jest, tylko mi do glowy nie przychodzi przed poranna kawa. Swoja droga anomalie sie zdarzaja i przy regularnych cyklach - wpadlam z bliznietami na 2 dni przed @, co wydawac sie moze niemozliwe.
*martusia*, z waga nie, masz racje, ale waga czasem wali po hormonach i zaczyna sie cyrk. Przy gwaltownym odchudzaniu lubi sie zatrzymac cykl, prawda? Przyroda reaguje na wyniszczenie organizmu matki, zatem odbiera jej szanse zajscia w ciaze bo raz ze male jest prawdopodobienstwo donoszenia, dwa ze moglo by sie to skonczyc tragicznie dla samej kobiety. Duza otylosc tez moze "rozwalic" gospodarke hormonalna. Zwlaszcza, jesli nie jest to tzw. otylosc prosta.
Ainhoa, a niech sie cmokna! Z waga 4kg to nie jest dramat, moj najstarszy mial 4,350, z tym ze nie mial cech hipertroficznych. Zuzia ma, ale nawet nie bede sie tu silic na "niestety" bo to nie jest problem skoro juz sie urodzila - moglby byc przy porodzie. Mala jest sliczna po prostu! I bedzie pieknie rosla i wszystko jest ok.
A tak BTW, to zdarzylo mi sie na zywca widziec noworodka o wadze 5,600 - to byl klocek! Zuzia przy nim to drobinka.;-)
*martusia*, z waga nie, masz racje, ale waga czasem wali po hormonach i zaczyna sie cyrk. Przy gwaltownym odchudzaniu lubi sie zatrzymac cykl, prawda? Przyroda reaguje na wyniszczenie organizmu matki, zatem odbiera jej szanse zajscia w ciaze bo raz ze male jest prawdopodobienstwo donoszenia, dwa ze moglo by sie to skonczyc tragicznie dla samej kobiety. Duza otylosc tez moze "rozwalic" gospodarke hormonalna. Zwlaszcza, jesli nie jest to tzw. otylosc prosta.
Ainhoa, a niech sie cmokna! Z waga 4kg to nie jest dramat, moj najstarszy mial 4,350, z tym ze nie mial cech hipertroficznych. Zuzia ma, ale nawet nie bede sie tu silic na "niestety" bo to nie jest problem skoro juz sie urodzila - moglby byc przy porodzie. Mala jest sliczna po prostu! I bedzie pieknie rosla i wszystko jest ok.
A tak BTW, to zdarzylo mi sie na zywca widziec noworodka o wadze 5,600 - to byl klocek! Zuzia przy nim to drobinka.;-)