reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

reklama
Ja też miewam ten szkolny sen i okropnie go nie lubię. Prorok ze mnie kiepski, intuicja też nie za bardzo. O moich ciążach to chyba wszyscy wiedzieli wcześniej ode mnie:D
Śni mi się zazwyczaj to o czym/kim pomyślę w ciągu dnia, ale z kolei nie zadziała tak,z e o czymś myślę intensywnie i chciałabym żeby mi się przyśniło.

Przyjaciółki takiej od lat nie mam. Czasem spotykam sie z kimś cześciej, jak nam "nie po drodze" to rzadziej, czasem znajomości umierają śmiercia naturalną.

Z własną dg i praca w domu to miałam taki problem,. ze wielu osobom się wydaje, ze siedzę w domu i mam masę czasu, mozna wpadać bez zapowiedzi kiedy sie chce i prosić o wyświadczenie przysługi bo przeciez ja mogę bez problemu do południa wyskoczyć i coś załatwić. U nas to ja jestem ta wszystkim pomagająca a mój sie tym irytuje.

Paula sliczne łóżeczko:)

Kasia co u Was? Jak Filipek?
 
Paula śliczne łóżeczko.
Od podstawówki miałam taką przyjaciółke ale jak jej powiedziałam o ciąży nagle przestała się odzywać...w czerwcu spotkałyśmy sie w sklepie mówiła że przyjedzie Michaś za dwa dni 9miesiecy kończy a jej jak nie było tak nie ma.
A my mamy 5zęba wreszcie sie przebił ! Mam nadzieję ,że teraz będzie chwila wytchnienia.
 
Paula śliczne łóżeczko [emoji7]

Ja się mocno przywiązuje do ludzi. Bardzo przeżywam każdą utraconą przyjaźń. Nawet te szkolne sprzed wielu lat.
Mimi ja też straciłam przyjaciół jak wyszłam za mąż i potem urodziłam córcie.
Niedawno jeszcze myślałam, że mam przyjaciółkę, ale też nasze drogi się rozeszły.
Teraz nie mam takiej przyjaciółki z którą mogę plotować przy kawie i nie zanosi się na to, żebym taką miała.
Po raz kolejny upewniam się, że wolę te wirtualne przyjaźnie. Większość poznałam tu na forum wiele lat temu i utrzymujemy kontakt do dziś.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Miałam trzy takie przyjaciółki z czasów szkoły średniej. Jednej życie tak się poukładało, że teraz mieszka na drugim końcu polski i kontakt mamy ze sobą sporadyczny. Druga przestała się do mnie odzywać od kiedy jestem z moim K (poznała nas ze sobą), a jak już się odzywa to tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebuje, a to najbardziej wkurza. Jak zaprasza do siebie mojego, to tylko jego (z tego co mi mówił zwrócił jej na to uwagę), daaawno przestałam ją uważać nawet za koleżankę. Za to została mi jedna, znamy się od dziecka, w sumie, to bawiłam się z jej siostrą, bo była ode mnie rok starsza, a Jadziorek ma 5 lat więcej niż ja. Ale mamy wspólne zainteresowania i nawet po tym jak zginął jej mąż (który częściej prowokował nasze wspólne spotkania) i ma teraz nowego, to nadal spotykamy się raz w tygodniu (kobita pracuje) a dzwonimy praktycznie codziennie. Takie przyjaźnie są najlepsze :) Nota bene moja mama i jej rodzice, to mogliby kiedyś razem konie kraść :p
 
Paula śliczne łóżeczko [emoji7]

Ja się mocno przywiązuje do ludzi. Bardzo przeżywam każdą utraconą przyjaźń. Nawet te szkolne sprzed wielu lat.
Mimi ja też straciłam przyjaciół jak wyszłam za mąż i potem urodziłam córcie.
Niedawno jeszcze myślałam, że mam przyjaciółkę, ale też nasze drogi się rozeszły.
Teraz nie mam takiej przyjaciółki z którą mogę plotować przy kawie i nie zanosi się na to, żebym taką miała.
Po raz kolejny upewniam się, że wolę te wirtualne przyjaźnie. Większość poznałam tu na forum wiele lat temu i utrzymujemy kontakt do dziś.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
Ja mialam ta jedna przyjaciółkę. Ale szczerze mówiąc póki co nie mam czasu na kawkowanie i ploteczki ;)
Może za 20 lat..... haha

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
No właśnie ten brak czasu [emoji16]

Z mezem mamy zaprzyjaźnioną parę.
Spotykamy się co tydzień na melanżu [emoji6] A w sezonie nasi mężowie razem wędkują a często wszyscy razem jeździmy na ryby.
Właściwie to z nim się znamy od lat. A teraz spotykamy się w 4 a właściwie to całymi rodzinami. Nasze dziewczyny (te młodsze) są w tym samym wieku. I z nich to takie małe psiapsiółki [emoji23]

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
Ja też mam jedną przyjaciółkę od 13lat, ale niestety z braku czasu widujemy sie sporadycznie , czasem mam wątpliwości czy to przyjaźń ... chociaż zawsze jak coś się dzieje możemy pogadać , mamy wzajemne wsparcie i w sumie to jedyna taka osoba, której mogę powiedzieć wszystko.

co do snów to ja też miewam sny , które czasem się sprawdzają... snia mi się ludzie, miejsca, sytuację , których wcześniej nigdy nie widziałam... A po jakimś czasie jestem w tym miejscu widzę tych ludzi itp... kiedyś dziwnie się z tym czułam, bałam się tego , że jakas wiedźma jestem ;p , ale już się przyzwyczaiłam.
Od kiedy jestem w ciąży to miewam głupie sny, czesto dramatyczne i wolałabym o nich nie pamiętać, więc staram sie wymazac z pamięci , tak , żeby jakoś ich nie przywołać i się nie wydarzyły... takie urojenia ;p

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Paula, śliczne łóżeczko w komplecie! [emoji4]

Dziewczyny, w kwestii przyjaźni mam takie wrażenie, że jak się już dorośnie to baaardzo ciężko nawiązuje się nowe :)

Mąż miał wcześniej obszerne grono znajomych, ale to było na studiach, wiecie, piwo non stop i imprezy. Potem wszyscy zaczęli się ustatkowywać, ja jestem z nich wszystkich najmłodsza i nigdy nie byłam na tym etapie co oni, dlatego też nie skumplowałam się z nimi szczególnie. Jak ja zaczynałam studia, to oni kończyli i się hajtali, ja kończyłam studia, oni już po co najmniej 1 dziecku mieli. Ja nie rozumiałam ich rozterek, im moje błahe się wydawały.

No i właśnie na DG to jest masakra [emoji16] w weekend ktoś się chce spotkać - my nie możemy, jak my w tygodniu możemy, to oni w tygodniu nie chcą, bo są zmęczeni [emoji16]

Kumpele miałam jedną, od gimnazjum, ale drogi coraz bardziej nam się rozchodzą, także ten... Poza tym jest osobą hiper osądzającą, mającą swoje najwartościowsze i najlepsze zdanie, a z wiekiem takie osoby zaczęły mnie denerwować. Potrafiła nieraz takim tekstem przywalić, że grubym to nie jest się z powietrza, tylko żre się za dużo, i to patrząc prosto w oczy, nie czując niestosowności [emoji14]

[emoji170] 21.08.2018 [emoji170]
8une3e3knh2uwklu.png
 
Do góry