Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Szafirek, dobrze, że się odzywasz [emoji8] przypomnij nam na kiedy teoretycznie miałaś termin? [emoji9]Widzę że o mnie mowa jestem.. Już myślałam w poniedziałek że będę mogła pokazać wam mojego synka ale nadal jestem w szpitalu.. W piątek impreza urodzinowa bardzo udana mąż zaskoczony i bardzo szczęśliwy. Było świetnie bo zaprosiłam tylko ludzi z którymi lubimy spędzać czas. Średnia wieku 30 . Ja grzecznie siedziałam ale jednak dało mi to w kość. Całą sobotę i niedzielę źle się czułam i wszystko mnie bolało. W poniedziałek nie czułam małego i kręciło mi się w głowie tak że nawet leżeć czy siedzieć nie mogłam. Pojechałam do szpitala sprawdzić i już tu zostałam. Okazało się że mam rozwarcie na 3cm i skurcze. Dali mnie prosto na porodówke. Tam skurcze się rozkręciły i były co 4 minuty a ja przerażona bo nie spodziewałam się tego ... Całą noc walczyłam z bólem po czym nad ranem skurcze się wyciszyły, niestety brak postępu porodu. rozwarcie nadal 3 cm . Odszedł mi czop. Położyli mnie do sali obserwacji i od tego czasu leżę... Dziś po badaniu miałam iść do domu ale jednak rozwarcie się powiększyło i muszę leżeć.
Przepraszam ale nie nadrobie wszystkich postów na telefonie tu.
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku, 3maj się kochana [emoji9] w szpitalu mają was przynajmniej na oku.